Shawn Mendes
One shot dla catsarsexx i luvmyshawnmendes ❤
Od kilku miesięcy mój związek z Shawnem znacznie się pogorszył. Ze względu na napięty harmonogram chłopaka i moje studia nie mamy czasu się spotkać, a często nawet porozmawiać przez kamerkę. Shawn jest kochaną drugą połówkę, jeżeli poświęca mi czas, a to zdarza się coraz rzadziej. Trwająca trasa koncertowa dodatkowo pogarsza naszą sytuację. Kontakt zawiesił się, gdy brunet zaczął pracę nad nową piosenką "Señorita" oraz teledyskiem do niej. W nim natomiast wije się z uroczą (wyczujcie ten sarkazm) Camilą. Nie powiem, gdy zobaczyłam ich wspólne dzieło zabolało. Łzy od tak dawna powstrzymywane, leciały strumieniami po moich policzkach i moczyły ubraną bluzkę. Nie wytrzymałam. Siedziałam przed wielkim telewizorem i jak w transie patrzyłam na wywiad z Shawnem i Camilą. Zachowywali się jak para. Śmiali się w najlepsze. Ile bym dała, aby loczek był teraz przy mnie i darzył takim uśmiechem. Sięgnęłam leżący obok mnie telefon i wybrałam numer do chłopaka. "Numer jest chwilowo niedostępny. Spróbuj ponownie później". Formuła, którą ostatnimi czasami słyszałam często. Zbyt często. Postanowiłam skończyć z tym. Dłużej tak nie wytrzymam.
POV Shawn
Miałem chwilową przerwę w trasie, więc nie myśląc wiele udałam się w podróż do domu. Do mojej ukochanej. Nie rozmawialiśmy ze sobą od dłuższego czasu i cholernie mi jej brakowało. Nie dzwoniła, a ja nie chciałem przeszkadzać sądząc, że się uczy lub jest zajęta. Stojąc pod drzwiami wyciągałem klucze. W tym samym czasie przypomniały mi się wszystkie wspólne wspomnienia z dziewczyną: odprowadzanie do domu, niewinne pocałunki, aż w końcu przeprowadzka, aby razem zamieszkać. Nareszcie wszedłem do środka budynku.
-Jestem! -krzyknąłem uradowany jednak odpowiedziała mi głucha cisza. Z niepokojem udałem się na poszukiwania ukochanej. Zajrzałem do wszystkich pokoi jednak w żadnym nie znalazłem T/I. Szedłem w stronę sypialni, jednak moją uwagę zwróciła biała karteczka leżącą na blacie kuchennym. "Nie mogę żyć dalej w takiej relacji. Nie szukaj mnie, to nie ma najmniejszego sensu. Masz przecież jeszcze Camilę. Do widzenia na zawsze Shawn...". Czując niemoc usiadłem na krześle. Załamany schowałem twarz w dłoniach. Pojedyncza łza kapnęła na podłogę. "Może jest jeszcze nadzieja". Wziąłem telefon i odszukałem w kontaktach numer T/I.
- Numer zablokowany? O co tu chodzi?
Szybko wyłączyłem daną funkcję, a moim oczom pokazały się wszystkie nieodebrane połączenia i nieprzeczytane wiadomości od T/I. "Ale jak to się stało? Jedyną osobą, która miała dostęp do mojego telefonu przez ostatni czas była...". Uświadomiłem sobie bolesną prawdę. Nie czekając ani chwili zadzwoniłem do Camili. Od jakiegoś czasu się do mnie przystawiała. Codziennie chodziła uśmiechnięta i flirtowała ze mną.
- Co ty zrobiłaś! Przez ciebie straciłem T/I! Jak mogłaś?! - nie potrafiłem się opanować. Cała złość, którą trzymałem w środku wydostała się na zewnątrz.
-Nareszcie się od niej uwolniłeś i możesz być ze mną. Wiem, że chciałeś tego. Nie udawaj...
-Jesteś okropna. Kiedy chciałem być z Tobą? Zawsze kochałem T/I i tylko ją. - natychmiast się rozłączyłem. Moja przyjaciółka zraniła mnie. Nigdy nie odzyskam mojej miłości. Czemu nieszczęścia zawsze dotykają mnie i moich bliskich. Czemu?!
Znowu nie mam weny i chęci do pisania. Przepraszam wszystkich oczekujących 😭❤ napiszcie jak się wam podoba. Dzisiaj trochę inaczej, bo większość z perspektywy Shawna 💋🔥
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top