Ibuki Mioda x reader lemon

-Wychodzę mamo!-Krzyknęła [kolor] włosa nastolatka. Złapała za futerał, w którym były skrzypce. Czarna torba była cała poobklejana znaczkami jakiś zespołów. Zapisała się na przesłuchanie, bo pragnęła interakcji ze swoimi rówieśnikami, a nauczanie domowe jej to uniemożliwiało. Pochodziła z dość bogatej rodziny. Rodzice dziewczyny byli naukowcami, więc woleli uczyć swoją córeczkę.
Założyła słuchawki, włączyła muzykę i cicho nuciła sobie pod nosem. Co jakiś czas przeskakiwała z nogi na nogę, aby iść do rytmu muzyki. 
Popchnęła ciężkie drzwi do budynku, po czym zaczęła szukać sali, gdzie miała mieć przesłuchanie.  Zauważyła niską dziewczynę o jasnej cerze oraz hipnotyzujących tęczówkach w kolorze pudrowego różu.  

-H-hej czekaj!-Krzyknęła do dziewczyny, zatrzymując ją.

-Huh?-Odwróciła się czarnowłosa z kolorową grzywką. [Imię] poczuła jak jej serce bije szybciej, spoglądając na delikatną twarzyczkę nastolatki.

-Wiesz gdzie są może przesłuchania do zespołu?-Wyprostowała się, chcąc zrobić na dziewczynie w mundurku. Zaczesała dłonią swoje włosy. 

-A ty ta nowa! Choć za mną!-Krzyknęła z entuzjazmem, łapiąc ją za dłoń i prowadząc do sali. [kolor]ooka zarumieniła się na ten gest, ale bardzo jej się to spodobało. Od kilku lat wiedziała, że czuje pociąg do płci pięknej. 

-To jest Mikan-chan gra ona na gitarze basowej-Wskazała na fioletowłosą, która siedziała w kącie i paliła papierosa.-To jest Sato-chan, gra na perkusji i jestem ja. Ibuki jestem drugą gitarą i głównym głosem zespołu.-Uśmiechnęła się uroczo. Inne dziewczyny, też miały coś w sobie co przyciągało naszą bohaterkę, jednak już upatrzyła sobie już tą radosną oraz miłą nastolatkę.

-A ty to kto?-Spytała cicho fioletowowłosa otrzepując fajkę. 

-Ja jestem [Imię i nazwisko]. Gram na skrzypcach od 7 roku życia.-Uśmiechnęła się do dziewczyn.

-Zagraj nam coś [Imię]-chan!-Klasnęła w dłonie. 

-Mogę się tylko podpiąć do głośników?-Spytała wskazując na czarne pudła. Zdezorientowane dziewczyny pokiwały głowami. [Imię] otworzyła futerał, wyjmując bordowe śliniące skrzypce elektryczne. Podłączyła do nich czarny przewód. Złapała za smyczek. Zaczęła powoli, przechodząc do coveru Imagine Dragons Believer. 
Dziewczyny z zespołu otworzyły szeroko oczy, ze zdziwienia. Mioda opuściła, aż szczękę ze wrażenia. Nie dość, że muzyka oczarowała ją, to do tego postawa nowej koleżanki. W sposób w jaki grała, wkładała całe serce. Policzki przybrały rumiany kolor, a w brzuchu czuła latające motyle. Nigdy czegoś takiego nie doświadczyła. Chciała by patrzeć na ten widok do końca swojego życia. Nie była dotąd zainteresowana bliskością fizyczną, ani relacjami, które przeplatały się wątkiem romantycznym. Uważała to za nudne, jednak widząc [Imię] teraz na scenie, chciała z nią to przeżyć. 

-I jak?-Spytała dziewczyna, zdejmując z barku instrument. Nie wiedziała zbytnio co ma czuć, bo przez dłuższą chwile, żadna z dziewczyn się nie odezwała. 

-Wspaniale!!-Rzuciła się jej na szyję Ibuki. [Imię] zarumieniła się na gest dziewczyny. 

Pierwsza próba z nowymi koleżankami, przebiegła w miłej atmosferze. Wyjaśniały co i jak nowej. Dały jej nuty, których musiała się nauczyć na następne spotkanie. Spakowała z powrotem sprzęt i miała już wychodzić, ale złapała ją, Mioda. 

-Dasz się odprowadzić?-Pisnęła. 

-Jasne.-Uśmiechnęła się [nazwisko]. Zrobiło jej się bardzo miło. 
Po drodze nastolatki rozmawiały o wszystkim, aby się lepiej poznać. [Imię] coraz bardziej popadała w zauroczenie. Mogłaby słuchać niskiej osóbki godzinami, jak radośnie opowiada o wielu rzeczach. 
Kiedy stanęły przed dużym nowoczesnym domem, spojrzały się na siebie nie wiedząc co za bardzo powiedzieć. Nie chciały się rozstawać.

-To ja ten... Idę... Do zobaczenia.-Jąkała się czarnowłosa, ale nowa przyjaciółka złapała ją.

-Czekaj. Daj mi na chwile swój telefon.-Odparła wpadając na dobry pomysł. Niższa spojrzała się na nią zdezorientowana, po czym podała jej komórkę. -Napisz jak, albo zadzwoń jak będziesz miała ochotę. Dla ciebie jestem zawsze wolna.-Puściła jej oczko, a następnie pożegnała się.

Dziewczyny pisały dużo ze sobą od tego momentu, jednak, gdy przychodził czas próby, Ibuki zapominała języka w gębie. Onieśmielała ją bardzo nowa przyjaciółka. Ohh no właśnie przyjaciółka... Słowo te huczało jej w głowie. Pragnęła czegoś więcej niż tylko przyjaźni. Marzyła o tym, żeby móc ją złapać za dłoń oraz wtulić się w ciało [Imię] od którego biło przyjemne ciepło.

-Ibuki?-Usłyszała ponownie melodyjny głos dziewczyny. Odwróciła się w jej stronę. 

-Nani?-Szepnęła, czując jak ją pieką policzki. Nie mogła utrzymać dłużej kontaktu wzrokowego, bez zawstydzenia się. Dziewczyna była przepiękna, jedyna w swoim rodzaju.

-Pytałam czy chciałabyś ze mną się przejść do galerii, bo muszę się do was strojem wpasować. Nie długo mamy pierwszy występ.-Uśmiechnęła się [brunetka/blondynka...].

-T-tak. Z wielką chęcią.-Odparła radośnie. Nadarzyła się wreszcie szansa, aby porozmawiać z [Imię]-chan. Chciała jej wszystko powiedzieć. Nie chciała tego chować w sobie, czuła się nie fair w stosunku do dziewczyny.-Możemy tu zostawić sprzęt, aby z nim nie chodzić, potem do niego wrócimy.-Zaproponowała czarnowłosa. [Nazwisko] kiwnęła głową, po czym odłożyła futerał w kantorku. [Nazwisko] stanęła za swoją laleczką, oczekując, aż zakluczy drzwi. 
kiedy odwróciła się wpadła na skrzypaczkę.

-Ohh gomene...-Zaczerwieniła się niższa, wymijając szybko koleżankę.

-Kawaii.-Uśmiechnęła się pod nosem, wyrównując kroku z Ibuki. Uwielbiała doprowadzać rówieśniczkę do zawstydzenia. Wyglądała wtedy jak mała słodka laleczka. Zauważyła od razu, że dziewczyna też się w niej zadurzyła, ale wolała poczekać i upewnić się, że tak jest na pewno. Czekała na jej pierwszy krok z jej strony. 
Kiedy weszły do wielkiego budynku, w oczach Miody pojawiły się małe gwiazdki. Złapała za rękę swoją towarzyszkę, po czym pobiegła w stronę ulubionego sklepu.
[Imię] nie lubiła nigdy zakupów, więc grzecznie chodziła, za tą niską osóbką, która podawała jej co chwile jakieś ubrania, po czym wepchnęła ją do przymierzalni. 

-Nie... ładne, ale nie... pogrubia cię...-Powtarzała, kiedy jej przyjaciółka wychodziła. Wszystko było na niej piękne, ale szukała czegoś idealnego. Chciała, aby dziewczyna pasowała idealnie do niej na scenie, oddając przy tym jej charakter.

[Nazwisko] była już zmęczona przymierzaniem, ale cieszyła się, że spędzi z ciemnowłosą więcej czasu. Założyła czarną sukienkę, a na to gorset, który przyniosła jej Ibuki. Zawiązała buty z platformą, po czym wyłoniła się z kabiny.

-I jak?-Spytała przykuwając uwagę dziewczyny.

-W-wyglądasz p-pięknie.-Wydusiła z siebie. Zakochała się w tym co zobaczyła. 

-Dziękuję.-Rozpromieniła się [kolor]ooka. Dziewczyny poszły do kasy, ale Mioda myślami była dalej w momencie z przed chwili. 
Szła jak czarowana mało co nie wpadając na jakiegoś chłopaka.

-Choć bo ci się jeszcze coś stanie.-Powiedziała [Imię] i złapała ją za rękę. 
Rozmarzona dziewczyna obudziła się w momencie pod jej dotykiem. Nie mogła zrozumieć czy zrobiła to specjalnie, czy był to tylko pretekst. Pragnęła już jej nigdy nie puszczać. Niestety plany pokrzyżowało otwarcie drzwi od kantorku. Zacisnęła drobną dłoń na klamce, czując jeszcze ciepło ręki [Nazwisko]. Miała jej przecież powiedzieć co czuje. 
Przepuściła ją w drzwiach. Kiedy dziewczyna schyliła się po skrzypce, ta wepchnęła ją do ciasnego pomieszczenia. Zamknęła za sobą drzwi.

-Co ty robisz Ibuki?-Spytała rozbawiona, odkładając torbę na podłogę. 
Czarnowłosa zebrała się wreszcie. Stanęła przed przyjaciółką, tak, że stykały się. Zacisnęła pięści, po czym zdała sobie sprawę, że nie ma już odwrotu. To co zaczęła musi dokończyć.

-Kocham cię! Cholernie cię kocham!-Wykrzyczała jej niższa. Zamykając mocno oczy w obawie na wszystko co najgorsze.

-Baka.-Zaśmiała się [Imię]. Wepchnęła jej kolano między nogi, po czym szybko wpiła się w usta niższej. Prawą ręką, złapała ją w tali przyciągając ją do siebie mocniej. 
Zaskoczona Ibuki odkleiła się, spoglądając na dziewczynę. Uśmiechnęła się szeroko i zarzuciła jej ręce na szyję, ponownie łącząc ze sobą usta. Ku jej większemu zdziwieniu poczuła jak ciepłe, delikatne dłonie znajdują się pod jej koszulką, badając jej ciało. 
O takiej właśnie partnerce marzyła. Oryginalnej, która zaskoczy ją na każdym kroku. 
Dłoń [Imię] zjechała pod koronkowy materiał, zaś druga, bawiła się piersiami Ibuki, doprowadzając ją tym do szaleństwa. 
Wyższa zjechała ustami na szyję dziewczyny. Zostawiała po sobie ugryzienia oraz fioletowe ślady. Każdy miał wiedzieć, że jest jej własnością.

-Ahhh!-Jęknęła Mioda, czując jak dziewczyna wepchnęła w nią od razu dwa palce.

-Chcę słuchać twoich jęków, ale ciszej bo nas nakryją.-Mruknęła, po czym wróciła do pieszczenia ust dziewczyny. Zaczęła energicznie poruszać dłonią. Nie przypuszczała, że tak działa na tą małą dziewczynę. Ibuki była rozpalona. Na twarzy i tam na dole. 
Czarnowłosa nie mogła utrzymać się na nogach, opadła na dziewczynę, zagryzając kciuk, aby nie jęczeć. Czuła jak ciepło coraz szybciej się rozprzestrzenia. Było jej tak przyjemnie. 
Kochanki usłyszały po chwili jakieś dźwięki z sali. Kantorek był co prawda zamknięty na klucz, ale każdy kto miał tu próby, posiadał kluczyk.

-Musimy...-Próbowała powiedzieć, ale [Imię] nie odpuszczała i przyśpieszyła tempa jak na złość.-Ja nie wytrzymam.-Wydyszała. [kolor]włosa uśmiechnęła się przebiegle, widząc, że jest blisko szczytu. 

Po chwili wydobył się głośny pisk Ibuki. 
Zespół jakiś młodych chłopaków spojrzał się po sobie, po czym skierowali wzrok na kantorek.

-Zobaczę co jest.-Powiedział jeden z nich i wyjął klucz ze spodni. Otworzył powoli drzwi. Ujrzał dwie dziewczyny, które podnosiły, z szafki jakieś instrumenty.

-Ooo jak dobrze, drzwi nam się zatrzasnęło. Ibuki się potknęła i zwaliła sprzęt.-Wytłumaczyła przejętym głosem wyższa z nich. 

-Nic jej nie jest?-Spojrzał na całą czerwoną nastolatkę, która ledwo trzymała się na nogach.

-Nie nie, zabiorę ją do domu. Dzięki.-Posłała mu jeden z czarujących uśmiechów, po czym zarzuciła sobie przez ramię ich plecaki. Złapała małą dłoń i wybiegły z budynku. 


Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top