Steferine - Inne zakończenie
- Kto by pomyślał, że tak to się skończy - powiedziała Katherine podchodząc do Stefana.
Blondyn spojrzał na nią z uśmiechem i przytulił ją. Wszystko się między nimi zmieniło odkąd... umarli.
Oboje pamiętali te chwile gdy razem pochłoną ich ogień z piełkieł. Nie wiedzieli wtedy co ich czeka, ale teraz już tak było. Znaleźli się po drugiej stronie skąd mogli patrzeć na przyjaciół, bliskich czy wrogów i na to jak toczy się ich życie. Nie byli już częścią tamtego świata, nie mogli na niego wpływać ani z nikim rozmawiać, mogli jedynie obserwować.
Ale byli tu razem. A samotność i zagubienie także zbliża do siebie ludzi.
Za życia nie udało im się być razem. Wciąż coś się działo, ktoś się pojawiał. Elena, zazdrość, zdrady, kłamstwa. Tutaj nic takiego nie było. Nie mieli już nic do stracenia. Nie było nic poza nimi. Mogli więc dać kolejną, ostatnią już szansę ich uczuciu. I tym razem się udało.
- Jest lepiej niż myślałem w ostatnich chwilach - odparł Stefan i lekko pocałował ją w policzek.
- Jesteśmy naprawdę razem więc nie może być już lepiej - odparła Katherine - Zawsze kochałam tylko Ciebie.
- Dużo musiało się wydarzyć by to między nami się udało - odparł Stefan patrząc prosto w jej oczy.
- Musieliśmy zginać - zaśmiała się lekko Brunetka - Ale teraz tu jesteśmy, razem. Mam Cię tylko dla siebie i nareszcie kochamy się tak jak trzeba. Nikt nie kocha za słabo ani za mocno.
- Masz rację - uśmiechnął się Stefan.
- Kocham Cię Stefan - powiedziała Katherine muskając jego usta swoimi.
Nie mówiła tych słów często, ale wiele się zmieniło. Nie miała już nic do stracenia. Mogła być szczera i cieszyć się uczuciami. Mogła być sobą.
- Też Cię kocham Kath - odparł Stefan i pocałował ją namiętnie.
Nie łatwo było zapomnieć i wybaczyć wszystkie przykrości i problemy. Nienawiść którą do siebie czuli gdy się tu znaleźli. Ale mieli mnóstwo czasu. Co lepszego mogli robić niż rozmawiać, zrozumieć się, poznać na nowo i wybaczyć. A jak to zawsze mówiła panna Pierce, miłość od nienawiści dzieli cienka linia.
Spędzili życie na nienawiści. Teraz postanowili odpuścić i cieszyć się miłością.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top