Mal x Hades - Daddy
Przez szesnaście lat Mal nie miała niczego, łącznie z ojcem. Teraz w Auredonie miała wszystko - przyjaciół, Bena i własne życie. Planowała ślub i pomagała osobom z Wyspy zaklimatyzować się w Auredonie, starała się być najlepszą królową, a jednocześnie nadrobić stracony czas z ojcem.
- Tu jest nasza szkoła - powiedziała Fioletowowłosa.
Korzystając z wolnej chwili, wybrała się na spacer razem z Hadesem, by wszystko mu pokazać i opowiedzieć.
- Na początku planowaliśmy ukraść różdżkę, ale potem okazało się, że jest tu naprawdę świetnie - dodała.
- Wiem - odrzekł Mężczyzna - Może nie było mnie przy Tobie, ale wiem co się działo. Celia mówiła mi jak rządzisz Wyspą Potępionych, o wszystkim co robisz... A potem widziałem w telewizji jak stajesz się piękną, odważną królową...
Może był tym złym, może ją zostawił gdy była dzieckiem, ale to nie znaczy, że jej nie kochał. Zawsze o niej myślał, martwił się. W końcu to jego krew, tak podobna do niego. Tak samoa uparta i waleczna, groźna i zadziorna. Był dumny patrząc na to kim się stała i co osiągnęła. To dzięki niej znowu może korzystać ze słońca i magii. Dzięki niej wszyscy mają nowe życie w Auredonie.
- Nie wiedziałam... - uśmiechnęła się lekko Mal.
Ciężko było żyć z myślą, że tata ją zostawił. Tęsknić za niego całymi latami. Ale wszyscy zrobili wiele złego. Robili to co najlepsze dla siebie, to co konieczne by przetrwać. Teraz mogli zacząć od nowa, odbudować relację. Tego zawsze chciała, relacji ojca z córką.
- To nic takiego... - wzruszył ramionami - Nieźle sobie radziłaś z magią, choć mógłbym Cię czegoś nauczyć.
Smok, wróżka i pół bóg. Mal była wyjątkowa odkąd się tylko urodziła, a potem dowiodła, że tak jest. Zmieniła świat dla siebie i dla wszystkich innych. Odzyskała tatę.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top