Leonetta - Future

- Kochanie ? - odezwał się Leon wchodząc do domu i zamykając za sobą drzwi.

- Tutaj jesteśmy - powiedziała Violetta i podeszła do niego trzymając na rękach ich małą córeczkę Fallon.

- Cześć skarbie - Leon pocałował Brunetkę w policzek, a córeczkę w czółko na co mała od razu się uśmiechnęła.

Wszyscy poszli do jadali gdzie czekał już gotowy obiad. Jak zwykle spędzali razem popołudnie. Leon opowiadał jak było w pracy, Violetta karmiła małą i mówiła co we dwie robili.

- A zapomniałbym - odezwał się Leon - Wpadłem dziś na Federicio. Zaprosiłem go i Ludmiłę na kolację w sobotę. Nie masz nic przeciwko ?

- Jasne, że nie przecież to nasi przyjaciele - uśmiechnęła się Violetta - Cieszę się, że znowu się spotkamy. Ostatnio z Ludmiłą tylko rozmawiałyśmy przez telefon. Jestem ciekawa jak się trzyma będąc w siódmym miesiącu ciąży.

- Będą mieli syna, prawda ? - odparł Leon.

- Tak Federico cieszy się, że będzie miał chłopca i piękną żonę - odparła Violetta - Camila i Brodway też spodziewają się chłopca, ale ona jest dopiero w trzecim miesiącu.

- To niesamowite - odrzekł Leon - Każdy ułożył sobie życia.

- Tak nasi przyjaciele są zaręczeni, albo wzięli już ślub i spodziewają się dzieci. Rośnie kolejne pokolenie - uśmiechnęła się Violetta.

- Niedługo nasza słodka Fallon będzie bawić się z dziećmi naszych przyjaciół - powiedział Verdas uśmiechając się do córki.

Dziewczyna zaśmiała się uroczo. Odkąd się pojawiła była oczkiem w głowie swoich rodziców. Kochali ją tak bardzo jak siebie nawzajem i wszyscy byli szczęśliwą, kochającą się rodziną.

Mieli wszystko czego chcieli. Oboje nagrali płyty, mieli trasy koncertowe, spełniali marzenia. Violetta zawiesiła karierę na czas ciąży i wychowywania dziecka, ale nadal sama w domu pracowała nad piosenkami. Leon zrobił tak samo. Zajął się pracą w firmę ojca, jednak żadne  z nich nie zamierzało porzucać muzyki.

Chcieli być jak najlepszymi rodzicami. Bo kochali swoją małą Fallon io byli razem szczęśliwi.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top