Leon Verdas x Ambar Smith - Motocross Boy

- Wow, stary to było niezłe - powiedział Leon schodząc z motoru.

Jak niemal codziennie spędzał popołudnie na torze do motocrossu, trenował i ścigał się z tymi, którzy akurat byli na torze. Choć uwielbiał wygraną, miał na tyle dumny by pochwalić kogoś innego, komu udało mu się go pokonać. Jednak był zaskoczony gdy osoba siedząca na czarnym motorze zdjęła kask ukazując długie blond włosy. Odwróciła się w jego stronę i zobaczył piękną dziewczynę o niebieskich oczach.

- Jestem Ambar, Ambar Smith - przedstawiła się - A Ty masz jakieś imię, czy mam na Ciebie mówić po prostu drugi ? - uśmiechnęła się.

Żartowała sobie z niego, ale było w tym coś uroczego. Może to jej oczy albo głos. Lub nadal był onieśmielony tym, że pokonała go dziewczyna i to tak ładna.

- Leon Verdas - przedstawił się - Nigdy Cię tu nie widziałem.

- Bo wole bardziej... niebezpieczne tory - stwierdziła - Wiesz ryzyko, adrenalina i niezła wygrana. Bez tych głupich zasad czy sponsorów jak tu - wzruszyła ramionami - Mogę Cię kiedyś ze sobą zabrać jeśli się nie boisz.

- Jasne, że nie - odrzekł podchodząc bliżej niej - Ale czy to zaproszenie na randkę ?

- Chciałbyś - zaśmiała się Blondynka - Ale jak uda Ci się mnie pokonać, pozwolę Ci się zaprosić na drinka.

Pewna siebie, seksowna, zabawna i lubiła motory. Leon nigdy nie zastanawiał się jakby wyglądała dziewczyna jego marzeń. Na pewno nie widział w tym miejscu niegrzecznej dziewczyny ubranej na czarno w mocnym makijażu. Ale to właśnie ta dziewczyna oczarowała go od pierwszego spojrzenia. 

- Przyjmuje wyzwanie - powiedział z uśmiechem Leon zakładając kask.

Uwielbiał wyzwanie, ryzyko, motory i bycie najlepszym. Jak widać od pierwszego spotkania znaleźli wiele wspólnego

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top