Lena x Max - Znajdź mnie w Paryżu

- Powinniśmy porozmawiać - oznajmił Max.

Lena pokiwała głową. Siedzili na placu przed szkołą baletową, zupełnie sami, w niezręcznej ciszy. Ostatnio tak wiele się wydarzyło. Max w końcu dowiedział się, że była podróżniczką w czasie.

- A więc...

- Wiesz już wszystko, wiem, że to skomplikowane, ale...

- A więc Henry jest Twoim chłopakiem z przeszłości.

- Tak...

- Ale nie byliście razem od dawna i wtedy poznałaś mnie.

- Mhm.

- Czujesz do mnie, to co do niego?

Dziewczyna przygryzła wargę, gdy Max zbliżył do niej swoją twarz. Czy czuła? Jasne, że tak. W jej brzuchu latalo stado motyli, język się jej plątał i nie wiedziała co powiedzieć.

- Chyba tak, tak.

- Może on był idealny dla Ciebie w 1905, ale teraz jesteśmy tutaj. Może w tym czasie nie pasujecie do siebie tak bardzo, skoro zakochałaś się we mnie.

- Może.

Zdawało jej się, że ona i Herny muszą być razem, że to będzie na zawsze. Przez całą tą podróż po czasie chciała do niego wrócić, aż nagle niespodziewanie pojawił się Max i straciła dla niego głowę.




Już prawie rok nie aktuzalizowałam tej książki, uznałam ją za zakończoną, ale wiedząc nowe propozycje od _riverdale_people_ nie mogłam ich nie napisać.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top