Hope - Normal guy
Hope szła korytarzem w szkole dla normalnych ludzi w Mystic Falls. Nie wyobrażała sobie uczyć się tu na stałe. Jej miejsce było w Salvatore School gdzie mogła uczyć się panować nad swoją nadprzyrodzoną naturą.
Miała jednak tajną misję, a konkretniej pewną sprawę do zbadania.
- Cześć Hope - koło niej pojawił się Diego i pocałował ją w policzek na powitanie.
No tak Diego.
To nie była cześć planu, a dodatek, który pojawił się przypadkowo.
- Cześć - powiedziała Brunetka.
- Masz plany po szkole ? - spytał Chłopak - Może pójdziemy do Mystic Grilla. Jest tam Twój ulubiony waniliowy koktajl.
To było miłe, że pamiętał. Właśnie te drobne gesty sprawiały, że go polubiła.
A on polubił ją. Nawet bardzo.
Zwykle nie zwracał uwagi na nowe dziewczyny, ale Hope miała coś w sobie poza wyjątkowym imieniem. Był skryta, zamknięta w sobie, ale inteligentka i miła. Była zagadną i wyzwaniem a on to lubił. Ale jeszcze bardziej po prostu lubił ją.
- Chętnie - odpowiedziała.
- Super, a więc zobaczymy się potem - odparł z lekkim uśmiechem Diego.
- Tak...
Spojrzała na niego z lekkim uśmiechem. Diego był miły, zabawny, przystojny. Do tego był jednym z najpopularniejszych chłopaków w szkole. Hope czasem dziwiła się czemu zwrócił uwagę akurat na nią.
Może i była magiczną trybrydą, ale tutaj nikt o tym nie wiedział. Udawała normalną dziewczynę.
Do tego naprawdę polubiła Diego.
A nie powinna.
Wiedziała, że on nie zna o niej prawdy i że ona niedługo zniknie z tej szkoły.
Ale nie miała wpływu na uczucia. Naprawdę bardzo go polubiła.
Aż za bardzo.
Mimo, że był zwykłym chłopakiem, człowiekiem, a ona trybrydą.
Wiedziała, że to nie ma szans, ale i tak coś do niego czuła.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top