- Nie wierzę, że ostatnio widzieliśmy się dziesięć lat temu - powiedziała Gabriela.

Mimo upływu lat nadal była taka samo radosna i optymistyczna jak za czasów liceum. No właśnie, czasy liceum, to właśnie dzisiaj wspominali. Minęło równe dziesięć lata, cała dekada odkąd skończyli szkołę i każde z nich rozeszło się w swoją stronę. Teraz spotkali się by zobaczyć jak ułożyło im się życie. Jasne, jest coś takiego jak Facebook czy Instagram, ale spotkanie twarzą w twarz to coś innego. Zwłaszcza gdy spotyka się w ich dawnej szkole, na scenie gdzie wszystko się zaczęło.

- Niektórzy widują się codziennie - powiedział Troy całując policzek swojej żony.

Oboje wybrali inne uczelnie i inne drogi, ale wybrali też siebie nawzajem. I tak mimo lat nadal byli razem, bardziej niż kiedykolwiek Jako mieszkające razem małżeństwo z dwuletnią córeczką Sofią.

- Ah, mdli mnie od Waszej słodkości - powiedziała Sharpay - Choć może to od ciąży, zresztą nieważna.

Szkolna gwiazda nadal jasno błyszczała. Przez te lata zdążyła zagrać w kilku przedstawieniach na Broadwayu, zagrać w trzech filmach, dwóch serialach i co najważniejsze, w Nowym Yorku znalazła miłość. Dla siebie i dla swojego psiaka. Z tym, że Boy  był pierwszy i miał już słodkie szczeniaczki. Za to Sharpay była w szale przygotowawczym różowy pokoik dla swojej córki która miała urodzić się już za trzy miesiące. Nie było więc opcji by zobaczyła coś różowego i tego nie kupiła.

Jej brat bliźniak Ryan, zrobił karierę muzyczną, ale po drodze także znalazł miłość. Na razie Crystal była jedynie jego narzeczoną, ale już planowali ślub.

Wszyscy znaleźli nie tylko karierę, ale przede wszystkim miłość rodzinę i szczęście. Co okazało się być najważniejsze.

Teraz licealne problemy i kłótnie zdawały się być tak odległe. Dorośli, zmienili się, zrozumieli tak wiele rzeczy. Jak to, że życiu nie chodzi o rywalizacje. Że nie ważna jest odległość. Liczy się miłość i przyjaźń.