- Tak bardzo się stresuje - powiedziała Mal.

Wszyscy znali Mal zarówno na wyspie Potępionych jak i w Auredonie. Była córką Diaboliny i Hadesa. Piękna, uparta, odważna dziewczyna o fioletowych włosach i zielonych oczach. Mogła rzucać zaklęcia i zmieniać się w smoka. Na wyspie była najgorsza z najgorszych, ale tu w Auredonie postanowiła być dobra i znalazła miłość. Tak wiele wydarzyło się odkąd tu przybyła. Zakochała się w Benie, który został Królem. Zaręczyli się i razem mieli rządzić królestwem. Jedną z pierwszych decyzji było zdjęcie bariery. A to oznacza, że Mal spotka mamę, tatę oraz dwie siostry.

Tak, Mal miała siostry. Mało kto o tym wiedział, bo gdy ktoś mówił o córce Diaboliny wszyscy wiedzieli, że chodzi o Mal. Ona była ulubienicą i ona została wybrana do Auredonu.

- Wyluzuj - powiedziała Evie kładąc rękę na jej ramieniu będzie dobrze.

Wtedy zobaczyła je. Dwie bardzo podobne do niej dziewczyny. Te same rysy twarzy, wzrost i karnacja. Rosie miała długie białe włosy i zielone oczy. Mal doskonale pamiętała jak siostra wolała się uczyć niż robić psikusy czy kraść. Do tego kochała magię, ale nie tą złą. Nic dziwnego, że Diabolina nie przepadała za nią... Druga była Crystal, różowołosa dziewczyna o niebieskich oczach. Kiedyś nade wszystko uwielbiała imprezy, flirtowanie z chłopakami i modę. Jak było teraz ? Kto wie, minęło tak wiele czasu.

- Witaj Mal - powiedziała Rosie - A może powinniśmy powiedzieć Królowo Auredonu ?

- Wystarczy Mal - powiedziała podchodząc do nich - Pewnie nie uwierzycie ale tęskniłam za Wami.

- Ja też - odrzekła Rosie i przytuliła ją.

 - Eh, za dużo tych czułości - zmarszczyła nos Crystal - Ale muszę przyznać, że Twoje królestwo robi wrażenia. Znajdzie się tu jakiś przystojny książę ?

- Na pewno - zaśmiała się Mal.

Rodziny się nie wybiera. Czasem można jej nienawidzić. Różnić się, podejmować inne decyzji i być po przeciwnych stronach zarówno oceanu jak i poglądów. Ale rodzina to rodzina. Jaka by nie była i czego by nie zrobiła będzie się ją kochać i potrzebować jej.