Aurora de Martel - Life Story
Lady Aurora de Martel, piękna, rudowłosa dziewczyna, którą Klaus poznał na jednym z bali tysiąc lat temu. Oboje od razu przypadli sobie do gusty i połączyła ich silna, wyjątkowa, choć ukrywana przed światem miłość. Chodziło o to,że brat dziewczyny, Tristan de Martel był za tamtych czasów zbyt opiekuńczy w stosunku do siostry i nie dopuszczał do niej chłopaków. Nie chcąc mieć kłopotów, a zwłaszcza by nikt nie dowiedział się,że on i jego rodzina są wampirami, Klaus potajemnie spotykał się z ukochaną.
Było to dla niego prawdziwe, głębokie uczucie. Wtedy to były dawne, zupełnie inne czasy, a tym samym dopiero początek jego wiecznego życia. Nie miał na swoim koncie jeszcze aż tak wielu strasznych czynów, a w jego sercu pozostawały jeszcze ślady człowieczeństwa.
Wyjawił dziewczynie, że jest wampirem, a ku jego ogromnemu szczęściu, a zarazem zaskoczeniu, Aurora przyjęła tą wiadomość niesłychanie pozytywnie. Dzięki swojemu uczuci do chłopaka, nawet po odkryciu prawdy, widział w nim miłość swoje życia, nie potwora. Nie tylko jej miłość w stosunku do niego się nie zmieniła, co więcej, wzrosła ciesząc się,że Klaus zaufał jej na tyle by powiedzieć kim jest na prawdę, to dodatkowo także chciała być wampirem.
Zakochana od pierwszego wejrzenia, zauroczona jego wyglądem, głosem, spojrzenie, pocałunkami, i zawsze tęskniąca do jego bliskości, Aurora nie chciała by kiedykolwiek to co maja się skończyło, czy przepadało. Nie patrzyła na wampiryzm jak na coś złego, zmieniającego człowieka w potwora, który zabija ludzi by zaspokoić pragnienie. Widziała w tym szansę by na zawsze być ze swoim ukochanym, i to naprawdę na zawsze, bo co na całą wieczność z powodu nieśmiertelności wampirów. Zakochana,pierwszą, jeszcze jakby nastoletnią miłością, chciała dzielić wszystko z chłopakiem, chciała być taka sama jak on, by lepiej go rozumieć, by być bliżej niego.
Gotowa zrobić wszystko dla miłości, kierując się romantyczną ideą, zdeterminowana dziewczyna dopięła swego. Podstępem, gotowa poświecić wszystko dla osiągnięcia obranego przez siebie celu, sprawiła,że Rebekah Mikaelson dała jej swoją krew, by tym samym wyleczyć rany dziewczyny. Aurora jednak miała inny plan, gdy tylko siostra jej ukochanego znikła, ona z uśmiechem na twarzy popełnia samobójstwo, wiedząc,że odrodzi się jako silna i potężna wampirzyca.
Niestety życie jest takie,że wszystko co piękne także rani i szybko się kończy. Mimo wielu wyrzeczeń, taki jak przemiana Aurory w wampira, mimo prawdziwej miłości, coś , kiedyś musiało się zepsuć. Co jest niezwykle niesprawiedliwe, a tak częste w miłosnych historiach, nie była to wina żadnego z nich. Mikel, nadal szukający syna, natrafił na ślad rodzeństwa. Cała trójka musiała znów uciekać, zostawiając za sobą całe wcześniejsze życie. Klaus nie chciał się rozstawać z dziewczyną która podbiła jego serce i sprawiła,że nie myślał już o sobie jedynie jako o potworze. Chciał zabrać ją ze sobą, co nie spodobało się reszcie Pierwotnych. W tajemnicy przed bratem Elijah spotkał się z jego ukochaną, która tak samo nie chcąc zostawać bez Klausa, przekonywała by zabrali ją ze sobą. Mikaelson przekonywał ją, że Niklaus nie jest dla niej odpowiednią osobą, że jest zły. Chciał tym sposobem zniechęcić ją do tego pomysłu, jednak wtedy Aurora, nie myśląc wcześniej nad swoimi słowami, wypaliła,że zna Klausa o wiele lepiej niż on i zna jego największy sekret. Tym sekretem był fakt,że to Klaus zabił ich matkę jakiś czas po ich przemianie. Elijah, zawsze nade wszystko ceniący rodzinę, było negatywnie zaszokowany tą wiadomością. Pod wpływem złości sprawił by Aurora widziała w jego bracie potwora i by go nie kochała. Tym oto sposobem gdy Niklasu przyszedł po swoją ukochaną, zahipnotyzowana dziewczyna powiedziała to co usłyszała od starszego Mikaelsona. Patrząc mu w oczy, raniąc jego serce stwierdziła,że go nie kocha, że nie chce być z takim potworem.
W ten tragiczny, nieszczęśliwy sposób zakończyła się miłosna historia stulecia. Klaus wyjechał wraz z Rebekah i Elijah, ciągle pamiętając o Aurorze. W tym samym czasie dziewczyna otrząsnęła się z hipnozy, lecz było już za późno. Jedynym co zostało jej po ukochanym był napisany przez niego odręcznie list, który wyrażał wszystko co czuje. Jego myśli, zachwyt i zakochanie którym darzył dziewczynę i ogromny ból, spowodowany tym,że ich drogi się rozeszły.
Początki były nadzwyczaj trudne. Jak po każdej pięknej, zapierającej dech miłości, zapominanie było trudne, skomplikowane i niebezpieczne. Klaus zatracił się w dwóch rzeczach w których był najlepszy. Całe dnie spędzał na malowaniu portretów utraconej ukochanej, jednak patrzenie na jej twarz tylko utrudniło pogodzenie się z tym,że to co mieli było już jedynie przeszłością. Niszczył je lub chował. Taki jeden, specjalny, nad którym wyjątkowo się postarał powiesił na ścianie, którą następnie zamurował uniemożliwiając sobie patrzenie na niego w każdej chwili. Drugą czynnością pomagającą odciąć się od uczuć była krew. W tym licznych momentach, Hybryda kierowała się jego wampirzym instynktem. Polował, żywił się ludzką krwią i zabijał swoje ofiary. Tak spędzał wiele nocy, przez co nie raz razem z rodzeństwem musiał się wyprowadzać, nie chcąc by doniesienia o licznych zaginieniach, morderstwach i zgonach zwróciło na nich czyjąś uwagę.
Prawda jest w tym,że czas leczy rany. Zwłaszcza dla kogoś nieśmiertelnego jest to możliwe. Po wielu setkach lat to co było, stało się jedynie piękny, niezastąpionych wspomnieniem, do którego się już nigdy nie wróci.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top