Kageyama x Hinata - Desiderio (+16)

Liczba słów: 4160

Rudowłose kosmyki zasłaniały prawie całą powierzchnie lustra, gdy Hinata poprawiał swój dzisiejszy ubiór. Przyglądał się, czy wszystkie loki na głowie są starannie ułożone. Shouyou fryzura od zawsze wyglądała na nieokiełzaną, ale odkąd w trzeciej klasie przekonał się, aby je bardziej przyciąć i w dodatku delikatnie wycieniować boki, to zaczęły być lepiej posłuszne.

Później zniżył czekoladowy wzrok na cienki, czarny podkoszulek. Podkreślał wszystkie jego mięśnie wyćwiczone przez siatkówkę oraz smukłą sylwetkę. Następnie oddalił się, aby ujrzeć dolną część ciuchów, a dokładniej spódnicę w tym samym kolorze, która sięgała do połowy ud, a przy granicy widoczny pasek od pończoch, a dokładniej od kabaretek.

Hinata nadal nie wierzył w to, co ma aktualnie na sobie, ale chciał sprawić przyjemność swojemu chłopakowi. Kageyama miał za kilku minut przyjechać z lotniska i rudowłosy nie potrafił cierpliwie już na niego czekać. Nie widział go od pół roku i bardzo tęsknił za nim. Rozumiał, że trzeba ćwiczyć, grać w mecze, ale to nie zmienia faktu, że dla rudowłosego ta rozłąka trwała o wiele za długo.

Są ze sobą od drugiej klasy liceum, czyli blisko sześć lat związku. Ich kariery sportowe rozwinęły się świetnie, jednakże każdy z nich gra w innej drużynie. Tobio w zawodowej włoskiej, a Shouyou w brazylijskiej. Aczkolwiek nie szkodzi to na przeszkodzie ich miłości. Zdarzają się wyjazdy i rozstania, ale zwykle były jedynie kilkutygodniowe, a nie jak teraz AŻ pół roku.

Kiedy rudowłosy usłyszał dźwięk przekręcania klucza w drzwiach, szybko wybiegł z garderoby. Zamknął wejście od wspólnej sypialni i usiadł spokojnie na łóżku, zakładając nogę na nogę. Trochę zaczął go piłować sznurek od stringów. Jednak nie zdążył go poprawić, ponieważ poruszyła się klamka od pokoju.

— Shouyou, dla- — Tobio znieruchomiał, kiedy wszedł do pomieszczenia i spojrzał na swojego chłopaka. — C-Co... Z-Znaczy...

Kageyamy szczęka opadła na podłogę, a sam nie potrafił złożyć żadnego sensownego zdania. Cały świat zawirował, kiedy zobaczył, jak jego ukochany chłopak ubrany jest w ten erotyczny strój.

Oboje wpatrywali się w siebie przez bardzo długi czas. Shouyou utrzymywał wytrwale kuszący wzrok na ciemnoniebieskich oczach, a gdy wyciągnął język, aby polizać swoje soczyste wargi, rumieniec Tobio stał się nieprzyzwoity i chyba gorszy niż, kiedy zobaczył nagiego Hinatę po raz pierwszy.

— Powiedz mi... — Czarnowłosy wziął głęboki oddech i się starał uspokoić, a po chwili zawołał: — Dlaczego ty to nosisz? C-Co... J-Jak...

Rudowłosy poczuł, jak napłynęła do własnych policzków czerwień, a po kręgosłupie przeszedł szybki dreszczyk. Nadal wpatrując się w swojego chłopaka, podniósł się i zmniejszył między nimi odległość. Położył subtelnie dłonie na jego ramionach i się uśmiechnął sugestywnie.

— Nie widzieliśmy się przez pół roku. Ostatni mecz wygraliście, więc chciałem zrobić dla ciebie niespodziankę — wyjaśnił, kiedy palcami wodził po karku wyższego.

— T-Ty... — zaczął Tobio, ale nie potrafił skończyć.

Ciemnoniebieskie oczy zniżyły się do rąbka spódnicy Shouyou, która zwiewnie spoczęła na dobrze zbudowanym udzie. Część ciała była tak doskonale wyeksponowana, jak wtedy, kiedy Hinata nosił spodenki siatkarskie, które cudownie podkreślały jego jędrny tyłek.

Kageyama chwycił chłopaka w talii i mocna przyciągnął do siebie. Rudowłosy chciał się już odezwać, ale Tobio zamknął między nimi przestrzeń, kiedy połączył swoje usta z jego. Shouyou był zaskoczony tą reakcją, ale nie rozumiał dlaczego.

Hinata zamknął oczy i założył ramiona na szyi wyższego, obejmując je. Oboje łapali już powietrze ciężko i robili kilka przerw, aby z powrotem dopasować rytm swoich języków. Dłoń Kageyamy, którą trzymał na plecach ukochanego, uniosła się do karku Shouyou, aby owinąć palce wokół krótkich, rudych kosmyków.

Z ust niższego wymsknęło się ciche jęknięcie, spowodowane tym, że jego stopy stały się obolałe. Z powodu wzrostu musiał stawać na czubkach palców, aby dosięgnąć do chłopaka. Zdecydował położyć je płasko na ziemi, a przez to oderwał się z ust Kageyamy.

Wyższy mężczyzna zszokowany otworzył usta z powodu braku warg Hinaty. Wpatrywał się w lekko zdenerwowany wyraz twarzy Shouyou. Poczuł, jak penis zaczął twardnieć na widok swojego chłopaka i przez jego nabrzmiałe oraz mokre usta. Kiedy podniósł oczy, Tobio przełknął ślinę z powodu intensywnej czekolady wpatrzonej w niego.

Kiedy dopiero zaczynali się spotykać, Hinata nieśmiało odwracał spojrzenie po pocałunku, aby ukryć rumieńce i wstyd sytuacją. Ale są ze sobą już sześć lat, więc rudowłosy zrozumiał, że uwielbiał patrzeć się na ukochanego od razu po pieszczocie, ponieważ niesamowicie wyglądał Kageyama z czerwonymi policzkami i pragnącymi oczami.

— Tobio...

W gardle czarnowłosego wytworzył się niewidzialny supeł, przez co nie potrafił się odezwać. Hinata uśmiechnął się sprośnie, a kiedy oblizał ponownie wargi, młodszy myślał, że jego serce wyskoczy z klatki piersiowej. Natychmiast pochylił się i ponownie złączył ich usta, chwytając jedną ręką podbródka Shouyou.

Po chwili szybko Kageyama się odsunął. Zbadał znowu twarz ukochanego.

Sei perfetto — wychrypiał, wpatrując się w czekoladowe oczy.

— Czyli? — zapytał niewinnie Hinata.

Odkąd Tobio zaczął grać w włoskiej drużynie, często tego języka używał nieplanowanie. Nie przeszkadzało to zwykle Shouyo, ponieważ uwielbiał, kiedy jego chłopak mówił z akcentem. Było to dla niego podniecające, a szczególnie w łóżku. Jednak czasami sprawiało to problemy dla rudowłosego, ponieważ nie wiedział, co oznaczają te słowa.

Natomiast Hinata znał portugalski i czasami też zabierał jakieś wyrazy z niego. Kiedyś jak się kłócili, nie zauważyli, że zaczęli krzyczeć na siebie w obcych językach. Dopiero osoba trzecia zwróciła na to uwagę.

— Wszystko przez ciebie — powiedział Kageyama. — Na sam twój wygląd dochodzę. Jest to niedorzeczne, więc czeka na ciebie kara.

Wyższy chwycił Shouyou za ramię i popchał do tyłu, aż upadł na łóżka. Siła pchnięcia sprawiła, że spódnica Hinaty zsunęła się z jego ud. Przed oczami Tobio stanął widok cienkich stringów, które z utrudnieniem zakrywały już erekcję rudowłosego.

— Podoba ci się? — zachichotał starszy, kiedy zauważył reakcję chłopaka. Trochę zmienił pozycje i uniósł delikatnie nogi, żeby się rozkroczyć.

Kageyama nie odzywając się, przeczołgał się po materacu. Oparł swoje przedramię obok głowy Hinaty i złapał podbródek Shouyou. Oboje unieśli na sekundę kąciki, a po chwili Tobio pocałował krótko usta niższego.

— Odwróć się — rozkazał głębokim głosem czarnowłosy. Jego chłopak posłusznie wykonał czynność, a Kageyama specjalnie na moment przycisnął biodra do tyłka niższego i sprawił, że ten jęknął. Tobio usiadł na nogach Hinaty i się odezwał: — Licz.

Shouyou uśmiechnął się pod nosem. Zamknął swoje oczy, gdy czarnowłosy pierwszy raz uderzył jego jeden pośladek. Od razu przyszedł kolejny klaps, a starszy wydawał głośne sapnięcia. Po kilku kolejnych ciosach, Kageyama podniósł rąbek spódnicy. Widząc jedynie cienki pasek, rozpalił się maksymalnie na ich widok, a z jego gardła wyszło ciche westchnięcie.

Następnie chwycił pośladku dłońmi, a Hinata przy każdym nacisku, zaciskał pięściami silnie satynową kołdrę. Tobio złapał biodra Shouyou, aby go przewrócić, co rudowłosy zrobił. Kageyama ponownie usiadł na nim.

— Jesteś dzisiaj taki seksowny, Bello — wyszeptał zarumieniony wyższy z nich. Chwycił dłoń Hinaty i zaczął składać na niej ciepłe pocałunki.

— Taki był zamiar — odpowiedział. Owinął ramiona wokół szyi swojego chłopaka i musnął jego usta z czułością, jakby wcale przed chwilą nie dostał klapsów od niego. — A teraz pośpiesz się, kochanie.

Ti desidero.

Kageyama odsunął się od Hinaty. Położył ręce na ciele rudowłosego i wodził po jego brzuchu, aby za moment włożyć dłonie pod spódnicę. Przejechał kciukiem po obwodzie penisa. Shouyou subtelnie zadrżał i wpatrywał się na białawy sufit, kiedy wyczuł oddech w pobliżu bielizny. Tobio wystawił język i delikatnie przesunął nim po materiale tuż nad ściśniętymi w bieliźnie jądrami. Rudowłosy wydał zduszony jęk.

— Lubisz, kiedy bawię się twoimi jajkami? — zapytał Kageyama.

— Zamknij się, dupku — stęknął Hinata, czując dotyk pomiędzy swoją moszną. — Przestań, proszę.

Tobio nie posłuchał i ściągnął powoli stringi z ciała kochanka. Podniósł wzrok i zobaczył całą zaczerwienioną oraz zawstydzoną twarz Shouyou.

— Jesteś taki gorący. Sono pazza di me.

— Przestań, kurwa — wypowiedział rudowłosy, a po tym zasłonił spódnicą własny dół i ręce wyższego na nich.

Kageyama zacmokał.

— A cóż to... Przed chwilą byłeś taki pewny siebie, Shouyou. Straciłeś swoją odwagę?

Hinata zmarszczył brwi i wystawił język młodszemu jak jakiś nastolatek. Tobio zagryzł wargę, a za moment gwałtownie usunął zbędną bieliznę. Oddech mniejszego wstrzymał się, kiedy oparł się na przedramionach, żeby zerknąć na swojego chłopaka. Następnie Kageyama podniósł spódnicę jakby była ona ze szkła i mruknął ciepło, kiedy zajrzał w dół. Shouyou penis stał już w gotowości, a sam rudowłosy starał się nadal być śmiały, mimo tego, że w środku jego krew wrzała.

Na początku Tobio zataczał suche, spokojne kółka wokół główce członka. Hinata za każdym razem uroczo wzdychał, gdy na ciele pojawiła się gęsia skórka.

Shouyou oczekiwał ust kochanka na swoim przyrodzenie, ale Kageyama nie poszedł zgodnie z planem. Chwycił uda rudowłosego i zaprowadzić go na krawędź materaca. Sam upadł na kolana przed łóżkiem. Położył nogi kochanka na własnych barkach, a dzięki temu pośladki bardziej się rozwarły.

— Debil — warknął Hinata, kiedy Kageyama pocałował go bezpośrednio w pulsujący odbyt. Chłopak zacisnął usta.

Tobio tłumaczył obelgi swojego ukochanego jako nowy sposób na schowanie zażenowania. W przeszłości Shouyou uciekał wzrokiem, kiedy onieśmielał się pieszczotami, a teraz obrażał go w każdym momencie. Czarnowłosy uznał, że to cholernie słodkie i starał się zawsze, jak najlepiej kontynuować.

Kageyama pochylił się mocniej do przodu i przejechał językiem wokół wejścia Hinata.

— Jesteś d-dupkiem! — pisnął niższy, kiedy rozłożył się na łóżku i zagrywał usta, żeby nie wydawać innych dźwięków.

Po kilku następnych liźnięciach, Tobio przycisnął usta do otworu Shouyou. Lekko rozchylił wargi i zaczął coś mruczeć, kiedy wciskał końcówkę języka do odbytu.

— Skończ — zażądał Hinata.

Czarnowłosy wyciągnął część ciała z wejścia. Ponowienie zasysał skórę, głośniej nucąc. Starszy nie potrafił wytrzymać z tej przyjemności. Zaczął miotać się na łóżku, jęcząc. Te odczucia doprowadzały chłopaka do szaleńczego pożądania.

Dlaczego Tobio potrafił tak umiejętnie z nim się obchodzić?

Shoyou ze zazdrością, ale z niechęcią chwycił krucze włosy kochanka. Natychmiastowo go szarpnął, a wyższy oblizał swoje usta i spojrzał się na niego pytająco.

— W-Wystarczy... — sapnął Hinata. — Teraz m-moja kolej. Pozwól m-mi tobie obciągnąć.

Kageyama niezrozumiale patrzył się na swojego chłopaka, a po tym go zignorował. Wrócił do pośladków Shouyou. Gwałtownie wepchnął cały język w otwór rudowłosego, a ten głośno krzyknął, zamykając oczy i zaciskając wargi.

Tobio zaczął bardziej pieprzyć jego otwór. Język w nim wił się i badał znane obszary. Hinata poczuł się mokry jak dziewica, kiedy wejście momentalnie się rozszerzyło, jak wsuwał biodra w twarz Kageyamy. Czarnowłosy westchnął pomiędzy pośladkami i wyciągnął ręce do góry, wkładając je pod bokserkę kochanka. Krążył dłońmi po miękkiej skórze chłopaka, do chwili jak nie znalazł dwóch różowych punkcików pod palcami.

Shouyou wciągnął szybko powietrze, kiedy Tobio szarpnął jego twardych sutków. Stękał, kiedy młodszy szczypał brodawki. Hinata uniósł dłonie nad głową i złapał kołdrę, otwierając usta i wydając nieprzyzwoite dźwięki z gardła. Palce Kageyamy rzetelne pracowały pod materiałem. Ściskał i czasami ciągnął pierś, nie zatrzymując się nawet na sekundę.

Rudowłosy nabrał głębokiego oddechu i starał, nie trzęsąc się, podnieść na przedramionach. Ten ruch sprawił, że Tobio przystopował, aby wrócić z większym pieprzeniem Shouyou swoim językiem. Hinata zaskomlał i podciągnął za spódnicę, aby ujrzeć coś więcej niż czarne kosmyki włosów.

Błąd.

Ciemnoniebieskie oczy czekały na niego. Z pasją obserwowały starszego chłopaka. Kiedy Kageyama wykonał niespodziewany ruch językiem, niższy uciekł wzrokiem, nadal drżąc.

— D-Dupek — zawołał Shouyou.

Tobio wyczuwając sytuację, zaprzestał i podniósł głowę, aby obtoczyć ustami główkę penisa kochanka. Hinata doszedł, tryskając gorącą spermą prosto do gardła czarnowłosego. Młodszy przez ten cały czas utrzymywał oczy na swoim chłopaku, ekscytując się widokiem orgazmu.

Kiedy Shouyou zakończył, Kageyama powoli zasysał członka, schodząc głową coraz niżej i biorąc coraz więcej. Krążył językiem po napletku. Wracał rękami do dołu i przesuwał dłonią wzdłuż męskości. Hinaty miękki penis zaczął ponownie się unosić.

— T-Tobio — wychrypiał. — Więcej już nie wytrzymam.

— Wytrzymasz — oznajmił Kageyama, oblizując resztki nasienia z kącików ust. — Jesteś taki smaczny.

— Jesteś dziwką — krzyknął. Czarnowłosy pochylił się nad nim, planując słodko go ucałować, ale Shouyou wrzasnął: — Ja pierdole, nie. Przed chwilą byłeś w mojej dupie i zjadłeś moją spermę.

Kageyama gorzko zawył, udając urazę. W ramach kary za odrzucenie, wstał i przewrócił Hinatę, aby ponownie leżał na brzuchu.

— Ej — zaczął Shouyou, ale umilkł czując, jak Tobio rozchyla jego pośladki. — Przepraszam, ja n-nie mia-

Rudowłosy uciszył się, kiedy ponownie ten sam język zanurzył się w otworze. Niewiarygodnie trząsł się, doznając tego wszystkiego. Wyższy wcisnąć się silniej w tyłek tak, że twarz została cała schowana.

Hinata ukrył głowę w materacu, dusząc się zapachem pościeli. Kageyama chwycił jego stopy, aby ponownie znalazły się na ramionach. Shouyou nie potrafił już myśleć, kiedy język tkwił głęboko w odbycie. Wyciągnął jedną rękę w tył, szukając pod palcami czarnym kosmyków. Kiedy złapał krucze włosy, włożył twarz Tobio mocniej w środek, a ten posłusznie zaczął lizał intensywniej jego wejście.

— W-więcej — błagał.

— Teraz ty — powiedział Kageyama, gdy odsunął się kilka centymetrów od otworu. — Chcę oglądać.

— Tobio... — sapnął Hinata, speszony chowając twarz bardziej w łóżko. — P-Proszę.

— Wiem — warknął. — Najpierw zrób to, co proszę.

Shouyou wywrócił oczami. Podniósł głowę znad materaca i obrażony sięgnął po swoje palce. Zaczął je ssać i pluć śliną. Z lepką dłonią ukrył upokorzenie w pościel, kiedy na ślepo szukał mokrego odbytu. Śpiesząc się, włożył cały palec wskazujący do środka.

Oboje jednocześnie zajęczeli. Hinata na chwilę przerwał, łapiąc łyk powietrza, a za sekundę natychmiast dodał kolejny. Kageyama oblizał usta, uważnie wpatrując się w wejście jego chłopaka. Szczególnie zbliżył się, kiedy Shouyou powoli wsuwał i wysuwał dłoń.

Po dłuższej chwili, rudowłosy zaczął namiętnie samemu się pieprzyć. Męczył się tą pozycją, ale nie chciał się zatrzymać. Tobio musnął ustami rozgrzany pośladek chłopaka, samemu napawając się tym erotycznym widokiem.

— T-Tobio — wzdychał Hinata, starając wejść głębiej palcami. Przełknął ciężko ślinę. — To-bio, Tobio, b-błagam...

Kageyama pociągnął za nadgarstek rudowłosego, żeby zaprzestał. Szybko zwilżył własne palce, ssąc je w swoich ustach, a następnie natychmiast wbił wszystkie trzy na raz w Shouyou. Hinaty kręgosłup wygiął się w łuk i krzyknął, łapiąc się za prześcieradło, podczas gdy Tobio kontynuował żwawe ruchy w ciasnym otworze chłopaka.

Shouyou nie wiedział, co się teraz dzieje wokół niego. Rozłożył mocniej nogi, puszczając palce głębiej do siebie. Jęczał coraz głośniej, czując nowe doznania. Tobio nadal nie spowolniał, kiedy jego chłopak sam zaczął podnosić tyłek, nabijając się na dłoń kochanka.

Kageyama dyszał cicho do ucha rudowłosego. W momencie, kiedy oblizał językiem małżowinę Hinaty, się zszokował. Shouyou szybko odwrócił głowę i chwycił jego język w usta, zanim Tobio zdążył zauważyć, co się dzieje. Starszy ssał i bawił się nim, kiedy wyższy nadal poruszał palcami w odbycie. Czarnowłosy westchnął, zamykając oczy i rozkoszując się pocałunkiem, zanim drugi chłopak się odsunął.

— Tobio — wystękał. — P-Poczekaj...

Hinata obrócił się na bok i przyciągnął się bliżej wyższego. Zdezorientowany Kageyama zwolnił ruchy oczekująco. Starszy schylił się i trzęsącą ręką zaczął dotykać wybrzuszenia w spodniach kochanka.

— Shouyou...

Czarnowłosy wstrzymał oddech, gdy Hinata bez wahania rozpiął pasek i dżinsy swojego chłopaka, wyciągając jego penisa. Napluł na dłonie, zanim wrócił nimi do przyrodzenia Kageyamy. Tobio schował głowę w szyi niższego, kiedy ten głaskał członka. Shouyou przez ten czas obserwował, jak własna ręka pracuje po męskości wyższego.

Hinata poprawił pozycje i wydał głuchy jęk, gdy palce drugiego wbiły się jeszcze głębiej. Sprawiły one, że ścisnął pośpiesznie penisa Kageyamy i zaczął szybciej się poruszać. Czarnowłosy ciężej sapał, gdy Shouyou dotykał go coraz lepiej. Zapach jego chłopaka odurzał go, podniecając jeszcze mocniej.

Zatrzymując się na chwilę, Hinata zniżył bardziej dłoń i złapał mosznę Kageyamy. Przesuwał jądra pomiędzy swoimi opuszkami palców. Tobio przestał się poruszać i zadrżał całym ciałem, a jego oddech się wstrzymał. Shouyou zachichotał triumfalnie.

— Nie tylko ja lubię zabawę jajkami, prawda? 

Czarnowłosy ze złością otworzył oczy i spojrzał się na głupią twarz chłopaka, zanim zaczął gwałtowniej się wbijać. Para wciąż kontynuowała. Hinata przyśpieszał ruchy na penisie kochanka, kiedy ten agresywnie pieprzył go palcami.

Shouyou odczuł nadchodzący drugi orgazm, więc ostrzegł Tobio i oderwał się od niego. Rudowłosy oparł się plecami o łóżko, starając się uspokoić. Natomiast Kageyama nie czekał na okazję i natychmiast sięgnął po lubrykant z szafki nocnej, nakładając go na swoją dłoń.

— Nie potrzebuję tego — odchrząknął Hinata bez tchu.

— Nie chcę zrobić ci krzywdy, idioto.

— Nie jestem słaby jak jakaś pizda — warknął.

Młodszy wywrócił oczami i włożył nasmarowane palce do otworu Shouyou. Natychmiastowo po tym je wysunął. Następnie płyn wylał obficie na swojego penisa i delikatny dreszcz przeszedł po nim z powodu chłodu lubrykantu. Później szybko rozebrał i położył się wygodnie na łóżku. Założył ręce pod głowę i wskazał na przyrodzenie, które stało dumnie.

— Zacznij.

— C-Co?

Hai bisogno di te. Chcesz tego kutasa — prychnął. — Ujeżdżaj mnie w spódnicy. Sono tuo.

Hinata z otworzonymi ustami siedział cały czerwony. Wziął kilka głębokich oddechów. Nienawidził siebie za to, że potrafił wcześniej bez żadnego problemu wykonywać te świństwa, a teraz czuł się mocno zażenowany. W myślał powiedział krótką mowę zachęcającą dla siebie, ponieważ nie mógł pozwolić Kageyamie wygrać.

— O? — Uniósł wysoką brodę, udając śmiałość. — Zachowujesz się, jakbym tylko ja tego chciał. A ty tego nie chcesz?

— To przekonaj mnie, abym chciał — powiedział Tobio i przesunął językiem po górnej wardze.

— Nie wiem, czy mi się uda — zastanowił się Shouyou. Obrócił się tyłkiem do swojego chłopaka i klęknął, aby po chwili podnieś spódnicę i się pochwalić. — Spójrz, co mi zrobiłeś wcześniej, kochanie. Czy nadal nie chcesz?

Nastąpiła podejrzenie długa cisza. Hinata drżąc, nadal trwał w tej pozycji i czekał na rozwój wydarzeń. Jednak ona nigdy nie nadeszła, więc zamknął oczy i zwrócił się głową do Kageyamy.

Na łóżku leżał Tobio, który był cały jasnoczerwony ze wstydu. Jego granatowe tęczówki utkwione w czekoladowych odpowiednikach. Każdy z nich się speszył i utracił fałszywą pewność siebie.

— T-Ty... — zaczął Kageyam, się jąkając. — Ty głupku.

— Idiota! — krzyknął Hinata. — Debil!

— Co do chore-

— Dupek! Chuj! Kutas! — wyzywał bezustannie starszy. — Pierdol się!

Czarnowłosy wykonał niespodziewany ruch i nagle objął niższego chłopaka. Schował twarz w rudych lokach.

— Piękny — szepnął. — Sei bello. Dolce. Kurwa, Shouyou.

Hinata nie utracił rumieńców. Starał się odepchnąć Kageyame od siebie.

— Wytłumacz, Tobio...

Sei il sole della mia vita. Ti amo. Sposami.

— Nie rozumiem — stęknął.

— Shouyou — zaczął czarnowłosy. Odsunął się lekko i uśmiechnął się do swojego chłopaka. — Kocham cię. Proszę, wyjdź za mnie.

Niższy zamroczony wpatrzył się Kageyame, nie wierząc własnym uszom.

— Jesteśmy ze sobą sześć lat. Już dawno za ciebie wyszedłem, głupku.

— Zróbmy to oficjalnie. Powiedz tak, Shouyou. Voglio passare tutta la mia vita con te.

— Marzeniem każdego jest mieć oświadczyny po tym, jak twój chłopak cię wypalcował. — Wywrócił oczami. — Musiałeś z czymś takim wyjść, po tym jak zrobiłem najbardziej żenującą rzecz w życiu...?

— Nie było żenujące. — Podniósł kąciki ust złośliwie. — Było w chuj gorąco. Wygrałeś dzisiaj.

Hinata prychnął. Czarnowłosy przyciągnął niższego do czułego pocałunku i przytulając go, silnie owinął ramionami wokół niego. Shouyou z chęcią oddał pieszczotę, masując go po policzku, zanim oboje się cofnęli, stykając się czołami. Wpatrywali się głęboko w oczy najważniejszej osoby.

Es te amo — szepnął Hinata, utrzymując kontakt wzrokowy z granatowymi tęczówkami.

Kageyama zajął wcześniejsze miejsce na łóżku, ciągnąć za dłoń swojego ukochanego. Shouyou przerzucił nogi przez biodro czarnowłosego i usiadł na nim okrakiem.

— Idź wolno, dobrze? — powiedział spokojnie Tobio, a ten przytaknął.

Wyższy położył ręce na udach chłopaka, bawiąc się kabaretkami na jego nogach i osłaniając subtelnie spódnice w celu ujrzenia penisa Hinaty. Niższy zarumienił się nieznacznie, po czym oblizał usta i chwycił przyrodzenie w swoją dłonią. Kageyama jęknął i oddychał cicho, gdy Shouyou schodził wolno, zatrzymując się w połowie.

— Tobio...

Hinata sapnął, a wraz z nim Kageyama z powodu nagłego napięcia wokół jego członka. Rudowłosy wszedł już do końca i usiadł na kolanach chłopaka. Oboje zaczęli ciężej oddychać, pragnąc więcej. Tobio poświecił dłuższą chwilę, żeby przyjrzeć się ze szczegółami w ukochanego. Patrzył się na luźną bokserkę, pogniecioną spódnicę oraz opięte pończochy na udach. Później na malinowe, błyszczące usta i figlarne oczy oczekujące na dalszy rozwój sytuacji.

Shouyou bardzo powoli podniósł się i po sekundzie opadł. Wydał ciche chrypnięcie. Oparł dłonie na klatce piersiowej Tobio, aby zacząć się nieznacznie poruszać Wiedział, że kiedy nadejdzie kolej Kageyamy, on będzie szorstki, szybki i wulgarny. A Hinata potrzebuje kilku minut, aby cieszyć się penisem ukochanego i czuć każdy jego centymetr, kiedy znajdował się głęboko w nim.

Rudowłosy poruszał się w górę i dół na penisie Tobio, stękając niemiłosiernie. Wewnętrzny ból wypełniał go całego, gdy poskakiwał na kolanach Kageyamy. Paznokcie młodszego wbijały się w jego uda. Spojrzał się na swojego chłopaka. Od razu rozpoznał tę twarz. Czarnowłosy potrzebował więcej i pragnął rzucić się na ukochanego, aby wypieprzyć go niesamowicie.

Hinata uwodzicielsko przeniósł ręce na dłonie Kageyamy. Zaczął ruszać się bardziej i mocniej. Jego własny penis latał, się wyprężając. Shouyou uwolnił jęk po nagłym silniejszym pchnięciu. Zatrzymał się i podciągnął kolana do góry. Znalazł się w pozycji przysiadu i aby zapewnić równowagę, położył ręce na ramiona Tobio.

Kageyamy ślina sama napływała, widząc tak ukochanego. Hinata odrzucił głowę, a tyłek stał się dobrze widocznie. Czarnowłosy przyglądał się perwersyjnie, jak penis pochłaniany jest przez idealny otwór Shouyou, a spódnica falowała w trakcie. Tobio sam wzdychał, kiedy uniósł biodra do góry, aby dopasować się do ruchów jego chłopaka.

Starczy wrzasnął głośno. Podniósł głowę, aby spojrzeć się na ukochanego. Poczuł, jak ciepło policzków się rozlewa i łzy w kącikach oczu, kiedy napotkał wzrok Kageyamy.

— Tobio — zawołał. — K-Kurwa.

Hinata uderzał biodrami z powrotem w penisa swojego chłopaka, najlepiej jak potrafił w obecnej pozycji. Ramiona zaczęły słabnąć, ale nie umiał się nacieszyć olśniewającym wyrazem twarzy Kageyamy, kiedy jego oczy powróciły na odbyt Shouyo.

Młodszy oparł łokcie na łóżku i sam poruszał dolną częścią ciała do góry w kierunku Hinaty. Rudowłosy krzyczał wniebogłosy. Tobio kontynuował tak szybko, jak mógł, gdy obserwował znikającego penisa w tyłku ukochanego.

W pewnym momencie Kageyama zatrzymał się i poprosił Hinatę, aby podszedł bliżej. Chłopak złapał go w ramiona i przewrócił, a Shouyou ułożył się wygodniej na plecach, robiąc przerwę. Następnie Tobio chwycił jedną z jego nóg i położył na swoje ramię. Mniejszy westchnął i uniósł dłoń, aby głaskać włosy Tobio, zanim ten zacznie się w niego wsuwać.

Głowa Hinaty opadła do tyłu, a dźwięki wydobywane z jego gardła, były niewiarygodne głośne, gdy Kageyama pieprzył go ostro, odmawiając powtrzymania. Odgłos uderzenia o siebie ciał wypełniał całą ich sypialnie. Czarnowłosy opuszkami palców przesuwał po skórze zasłoniętej pończochami, trzymając, aby noga kochanka nie upadła.

— T-Tobio... Ja pierdole.

— Jest dobrze? — zapytał.

Shouyou wydawał głośne, nieokiełznane dźwięki, kiedy poczuł, jak członek Kageyamy wsuwa się jeszcze mocniej i głębiej w nim.

— T-ak, nie p-przestawaj...

Czarnowłosy wchodził szybciej. Biodra jego się trzęsły, gdy poruszał się w Hinacie w najwyższej osiągalnej prędkości. Rozkosz była tak potężna, że już mógł dojść, ale czekał na swojego ukochanego.

— Tęskniłem za t-tobą — wystękał Shouyou.

— Tak?

— Kurwa, ta-k. Od rana na s-samą myśl o twoim przyjeździe r-robiłem się twardy, Tobio— jęknął.

— Nie tylko ty, skarbie — wymruczał Kageyama. — Wiesz, jak dobrze wyglądasz w tej pieprzonej spódnicy?

Hinata krzyknął, kiedy czarnowłosy znalazł jego prostatę. Wpatrzył się w ciemnoniebieskie oczy z żądzą.

— Tam, T-Tobio — zawołał, czując napływającą przyjemność.

— Ja pierdole, jesteś taki seksowny, Shouyou.

— Kontynuuj... T-trzymaj mnie — prosił.

Kageyama poprawił chwyt na nodze Hinaty, która się ześlizgiwała. Oddychał ciężko i nie zwalniał tempa, aby wbijać się jak najbardziej penisem w tyłek swojego chłopaka.

— Wyobraź sobie, co by ktoś pomyślał, widząc ciebie w tym stroju. Każdy chciałby ciebie tak pieprzyć. — Z czekoladowych oczu rudowłosego spływały łzy, kiedy czuł, że zaraz dojdzie. — Pamiętaj, że należysz do mnie... Sei mio, Shouyou...

— T-Tak... — zgodził się Hinata. — Jestem twój i tylko twój.

Tobio ruchy stawały się nieobliczalne i niemożliwe do przewidzenia. Niższy jedną ręką złapał kark chłopaka i drapał przystrzyżone, krótkie krucze włosy. Spojrzał w dół i patrzył, jak młodszy pieprzył go, nie zmieniając tempa ani na sekundę.

— Dojdź we m-mnie, Tobio — sapnął starszy i oblizał swoją dolną wargę.

— Tak — jęknął. — Spuszczę się w tobie głęboko, Shou.

Kageyama obezwładnij orgazm, kiedy jego sperma wypływała do środka Hinata. Odrzucił głowę do tyłu i dyszał. Rudowłosy przez ten cały czas patrzył się na ten urzekający widok.

— Wypełniłem ciebie, kochanie — wyszeptał ciężko w ucho mniejszego chłopaka.

Z policzków Shouyou spływały łzy, a plecy wyginały się na materacu, kiedy przyszedł, silniej zaciskając się na penisie Tobio. Obaj przywarli się do siebie całym ciałem do momentu, aż nie skończyli szczytować.

Natychmiast Kageyama wyciągnął członka, a ciepłe nasienie delikatną strużką wyleciało z tyłka Hinaty. Oboje upadli na materacu. Trudno im się oddychało, a klatki piersiowe się unosiły niezmiennie, kiedy leżeli obok siebie.

Instynktownie Shouyou sięgnął po dłoń Tobio, a ten mocno splótł ich palce.

Starszy zachichotał i zbliżył się do ukochanego, aby przytulić się do niego. Musnął jego spocone ramie, kiedy młodszy wplątał rękę w rudych lokach.

— Jak weźmiemy ślub, chcę, abyś się nazywał Kageyama Shouyou — zaczął rozmowę wyższy.

— Wydaje mi się, że lepiej brzmi Hinata Tobio — odpowiedział chłopak.

— Kageyama Shouyou.

— Ustalimy to, kiedy pojawi się tutaj pierścionek. — Zaśmiał się niższy, gdy podniósł dłoń przed ciemnoniebieskimi oczami i wskazał na palec serdeczny prawej ręki.

Czarnowłosy ożywiony się rozbudził. Oparł się na łokciach i zaskoczonym wzrokiem obserwował swojego ukochanego.

— Czyli się zgadzasz na oświadczyny? — dopytał się, aby się upewnić.

— Małżeństwo to dla nas już tylko formalność, ale i tak czekam na pierścionek.

Ti voglio baciare — wymruczał Kageyama, zanim przewrócił się na bok i przydusił Hinate swoim ciężarem, aby złożyć milion pocałunków na jego roześmianej twarzy.

Na chwilę Tobio oparł się na przedramionach. Na jego twarzy wykwitł przepiękny uśmiech, a później połączył ich usta w soczystej namiętności. Później wspomni o tym, że w bagażu właśnie leży przyszykowany pierścionek dla Shouyou.

***

Słowniczek:

Desiderio – pożądanie/pragnienie

Sei perfetto – Jesteś perfekcyjny

Ti desidero – Chcę ciebie

Sono pazza di te – Szaleję za tobą

Hai bisogno di me – Potrzebujesz mnie

Sono tuo – Jestem twój

Sei bello – Jesteś piękny

Sei il sole della mia vita – Jesteś słońcem mego życia

Ti amo – Kocham cię

Sposam – Wyjdź za mnie

Voglio passare tutta la mia vita con te – Chcę spędzić całe moje życie z tobą

Eu te amo (portugalski) Kocham cię

Sei mio – Jesteś mój

Ti voglio baciare – Chcę cię pocałować

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top