33

Dzisiaj Andreas jest na konkursie indywidualnym w Kussamo, ale już pojutrze wraca do Monachium. Ja postanowiłam zostać w domu, bo od paru dni zaczynam się źle czuć. Głowa mnie boli i złapał mnie lekki katar. Dolar dostał od blondyna rozkaz pilnowania mnie. Ułożyłam się wygodnie na kanapie. Nakryłam się kocem i wzięłam do ręki herbatę. Włączyłam na laptopie film, który kiedyś polecała mi Celina. Jednak oglądanie go przerwała mi moja komórka. Odebrałam.

- Halo?

- No, cześć Maja. - odezwała się Stephanie, dziewczyna Markusa. - Masz jakieś plany na dzisiaj? Bo razem z Jacquelline pomyślałyśmy, że możesz z nami iść na miasto na jakąś kolację, a później do domu na wino. 

- W sumie to nie mam planów i z chęcią do was dołącze. - uśmiechnęłam się. 

- W takim razie o osiemnastej podjedziemy po ciebie. Do zobaczenia. - zakończyła rozmowę. Zerknęłam na zegarek wiszący na ścianie. Czternasta dwadzieścia jeden, więc do kolacji mam jeszcze niecałe trzy godziny. Postanowiłam dalej kontynuować film. 

*****

Włączyłam w telewizji skoki, bo akurat o szesnastej trzydzieści miała rozpocząć się pierwsza seria konkursu indywidualnego. Co chwile słyszałam, że jury postanowiło przedłużyć czas startu konkursu. Postanowiłam za ten czas pójść się umyć. W samej koronkowej bieliźnie przeszłam z łazienki do sypialni. Ubrałam się w czarne jeansy, koszulę w małą kratkę i na to nałożyłam beżową bluzę. Zrobiłam trochę mocniejszy makijaż niż zwykle, czyli czerwone usta i kreska na oku. Włosy lekko zakręciłam. Gotowa zeszłam na dół, aby obejrzeć konkurs w Kussamo. Jury znów co chwile przekładało czas startu, aż w końcu wyszło, że o siedemnastej pięćdziesiąt rozpocznie się rywalizacja, akurat wtedy kiedy muszę już wyjść z domu. Nalałam do miski wody, a do drugiej jedzenia dla Dolara, żeby mi tutaj nie umarł z głodu. Założyłam płaszcz i szalik oraz botki na obcasie, wzięłam torebkę, a następnie opuściłam mieszkanie. Zamknęłam drzwi, wsiadłam do auta Jacquelline. Przywitałam się z obiema dziewczynami. 

Dotarłyśmy do restauracji po dwudziestu minutach. Zajęłyśmy miejsce, a kelner podał nam menu. Ostatecznie postanowiłam, że zjem spaghetti do tego wzięłam jeszcze sok pomarańczowy. Rozmawiałyśmy o wszystkim i o niczym. 

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top