oo4. Chris Evans

good morning!

imagif dla: _Julia__Mendes_ 

1. Siedziałaś właśnie w kawiarni, patrząc się tępo w billboard wiszący za oknem. Przedstawiał on zapowiedź jakiegoś filmu akcji. Niezbyt za takimi przepadałaś, dlatego westchnęłaś i ze znudzeniem rozejrzałaś się po kawiarni. Studenci, jakiś staruszek, kilku ludzi z okolicznych wieżowców...

 Nagle twoją uwagę przykuł wysoki mężczyzna, w granatowej czapce z daszkiem. Stał pod ścianą, czekając na swoje zamówienie. Jednak jego twarz wydała ci się dziwnie znajoma, dlatego przez dłuższy czas skupiałaś na nim swój wzrok.

Gdy złapaliście kontakt wzrokowy, nagle zrozumiałaś. Szybkim ruchem głowy odwróciłaś się w stronę billboardu. Potem wróciłaś do mężczyzny. 

Zachłysnęłaś się kawą, w końcu rozumiejąc, że w kawiarni stoi ten sam facet co na zapowiedzi. Mężczyzna jednak tylko zaśmiał się, patrząc na twoją minę, po czym ruchem wskazał ci, byś nic nie mówiła.

- Ojeju - mruknęłaś do siebie, gdy nieznajomy odebrał swój kubek kawy i zniknął w tłumie wychodzących ludzi. - Brawo, [Imię]. Będzie miał co na wywiadach opowiadać.

---

2. Od dłuższego czasu nie układało się między wami. Po raz pierwszy przeżywaliście taki kryzys. Prasa co chwila huczała od rzekomych zdrad Evansa i choć bardzo nie chciałaś im wierzyć, to koniec końców popsuło to wasza relację.

Dlatego pewnego dnia, uznając, że pora poważnie o tym porozmawiać, poszłaś do aktora. Siedział właśnie w salonie, wyraźnie przygnębiony.

- Chris... musimy pogadać.

Mężczyzna spojrzał na ciebie zmartwionym wzrokiem. Chciał, żebyś wiedziała, że nigdy cię nie zdradził.

---

3. Pokręciłaś głową, przyglądając się Chrisowi. Zostałaś zaproszona przez Evansa na plan, gdzie po wszystkim poszlibyście na wspólny obiad.

Szkoda tylko, że zapomniał co tego dnia nagrywają. Takim oto sposobem wylądowałaś na krzesełku przy garderobach, kiwając głową na boki i przyglądając się skruszonemu mężczyźnie.

- Czyli mówisz, że doprowadzenie cię do normalnego wyglądu i zmycie wszystkiego potrwa jakieś półtorej godziny? - Spytałaś się blondyna cichym głosem. Ten kiwnął tylko głową. Westchnęłaś ciężko, godząc się z losem.

- Zapomniałem, że dzisiaj są sceny walki... mogę pójść tak - Evans próbował powiedzieć coś jeszcze, jednak ty przerwałaś mu.

- Idę po kawę na wynos. Nie obraź się, nawet "pobity" wyglądasz przystojnie, ale pomyślą, że się nad tobą znęcam - Wstałaś, mrugając porozumiewawczo i kierując się w stronę wyjścia z planu. - Do zobaczenia za kwadrans.

- Przynajmniej jestem przystojny - powiedział sam do siebie mężczyzna, śmiejąc się pod nosem.

---

4. Spotkaliście się na chwilę w przerwie na lunch. Evans jednak przyszedł w okularach - przez dłuższą chwilę przyglądałaś mu się z tego powodu zaskoczona.

- Bez nich ci lepiej - stwierdziłaś po dłuższej analizie, upijając herbaty. Mężczyzna, słysząc to, natychmiast je zdjął.

- Wiedziałem. Niepotrzebnie posłuchałem się Sebastiana - westchnął mężczyzna, a ty zachichotałaś. To urocze, że chciał ci zaimponować.

---

5. Chris był znany ze swojego poczucia humoru. Zawsze rozbawiał wszystkich, zarówno współpracowników, jak i bliskich. 

Czasami jednak to ty rzuciłaś jakimś wyjątkowo zabawnym tekstem i wtedy Evans nie mógł powstrzymać się od głośnego śmiechu.

Twoje żarty były jego ulubionymi.

---

6. Po raz pierwszy miałaś okazję spotkać rodzinę aktora na zjeździe rodzinnym z okazji zaręczyn jakiegoś kuzyna. Od razu dobry kontakt złapałaś z siostrami Evansa - były zaskakująco miłe i szczere. Oczywiście, ich dzieci również były zachwycające i po tej wizycie w końcu zrozumiałaś, dlaczego Chris tak bardzo je uwielbiał.

Widok Evansa bawiącego się z maluchem roztopił twoje serce.

---

7. Siedzieliście razem w rekwizytorni, wygłupiając się i przeglądając pudła pełne kostiumów i dodatków. Cały czas wygłupialiście się jak małe dzieci, nie zwracając uwagi na niebezpieczeństwo przyłapania.

   Właśnie wyciągnęłaś z jakiejś szuflady kapelusz w stylu lat dwudziestych i nie mogąc przestać się śmiać, przymierzyłaś go. Wszystkiemu przyglądał się mężczyzna, również ubrany w przedziwne akcesoria. Przysiadł zmęczony przy stole i obserwował twoje wygłupy. I choć byłaś ubrana w pstrokatą sukienkę i zakurzony kapelusz, to napełniałaś jego serce ciepłem, wydając mu się najpiękniejszą i najlepszą kobietą na ziemi.

- Co się tak patrzysz? Chodź, znalazłam peruki! - Stanęłaś nad aktorem uśmiechnięta, zdejmując z siebie bransolety rodem z lat siedemdziesiątych. On kiwnął tylko głową, wstając ze stołka.

Jeszcze nie wiedziałaś, że to właśnie w tym momencie rozkochałaś w sobie Chrisa Evansa.

---

8. Mężczyzna popełnił błąd, który doprowadził do kłótni pomiędzy nim a bratem. Cała jego rodzina określiła go idiotą. Tylko ty zostałaś u jego boku, w pełni świadoma, że mężczyzna wie o swoim karygodnym zachowaniu.

- Kochanie, spokojnie. Byłeś po prostu trochę zagubiony. Wszystko się ułoży - próbowałaś pocieszyć Evansa. Ten tylko uśmiechnął się.

- Dzięki, że nie nazwałaś mnie głupim. Jesteś dzisiaj pierwsza. - W jego oczach na chwilę zabłysły ogniki radości, a napięcie zniknęło.

- Bo nie jesteś głupi - podeszłaś, przytulając się do niego. - Czasami tylko tak się zachowujesz. Ale każdemu się zdarza.

---

9. Wspólnie przygotowywaliście kolację. Niestety jednak, Evans nie był zbyt dobry jeśli chodzi o gotowanie. Bojąc się więc wybuchów i pożaru, powierzyłaś aktorowi najmniej skomplikowaną rzecz, jaką tylko mogłaś - sałatkę.

- To będzie najlepsza sałatka jaką w życiu zjesz! - oznajmił dumny z siebie mężczyzna.

- Pozujesz do zdjęcia czy ją mieszasz? - Spytałaś złośliwie, widząc jak twój partner macha przyrządami nad miską z uśmiechem rodem z okładki książki kucharskiej. Ten jednak nie przejął się zbytnio twoimi słowami, dalej zachwycając się swoim dziełem z krojonych warzyw.

---

10. Po wspólnie spędzonej nocy leżycie na łóżku hotelowym i rozmawiacie na przeróżne tematy. Koniec końców zaczęliście sugestywnie poruszać temat ostatniego stosunku.

- I jak, podobało się? - Zażartowałaś, nie spodziewając się jakiejś szczególnej odpowiedzi. Mężczyzna jednak kiwnął głową w znaczący sposób.

Pokręciłaś głową, odwzajemniając uśmiech. Czasami zapominałaś, że siedzi w nim ukryte, mentalne dziecko.

====================

mam nadzieję, że przypadło go gustu!

czekam na ewentualne opinie, bo przyznam szczerze, jestem tego rozdziału naprawdę niepewna i niektóre podpunkty zmieniałam po trzy razy. z jednej strony chciałam zawrzeć zabawny charakter Evansa, z drugiej strony podkreślić to ciepło jakie się od niego czuje podczas wywiadów. koniec końców wszystko jest mocno pomieszane. mam jednak nadzieję, że nie zawiodłam jakoś szczególnie <3

a tu historia pod tytułem "skąd evans ma brodę"

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top