Rozdział 20
Serio? Tu chodzi o gofry? Odbija im?!
- ...A ty go obniżasz! - osłyszałam głuchy głos Sleender Mana.
- Co z tego, że wygrała jakąś tam wojne w... ,, Grze ". A to nie jest gra. Ja nie mogę uwierzyć, że ty ją jeszcze chwalisz... - odezwał się drugi głos... Tylko dzięki hakerowi nie wiem...
- JESTEM! - HAKER?!
- Gdzie ty byłeś?! - wyszeptałam na głos tak, żeby nikt nie usłyszał.
- Miałem ochrzan, nie ważne! Widzę, że jesteś w łapach odmieńcy twoich pospolitych braci...
- Daj spokój! Ja już lewej ręki nie czuję! - wydarłam się w myślach. - Dobra, z natury jestem ciekawa, więc... ( co za spostrzegawczość xD ) Z kim rozmawia Sleender Man?
- Z Killer'em. Chcesz poznać historie tej rozmowy.
- No a jak?... >*<
- Sleender Man ochrzania go, że cię tak traktował. Mówił, że masz wyższy autorytet od Herobrine'a, a on go obniża. Chyba resztę już znasz.
- Num. Lepiej gadaj jak mam z tond uciec!
- Niestety nie pomogę, muszę lecieć na dwa dni.
- Zwariowałeś?! - odpowiedzi nie uzyskałam. Haker znów mnie zostawił, super...:'(
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top