Rozdział 25
- lifalf... Co to może być... - spytałam samą siebie na głos. Litafl... Literalf... Litera Alfabetu! Wszystko zaczęło się układać... - A może... To skrót od ,, LITera ALFabetu "? Wtedy te liczby...
- Mogą oznaczać - wtrąciła Kasia. - kolejność występowania liter... Jeden to A, dwa to B...
- No rzeczywiście tylko... Null raczej nie odrzuciłby zaproszenia, więc Herobrine zacznie coś podejrzewać, że nawet nie odpowiedział. A szkielet to baran, że napewno zwieje, więc nie pokarze się przed Herobrine'em z obawy o życie. Może zróbmy kopie listu? I za kilka dni udamy się do leśniego Dworu jeszcze przed Null'em... Napewno dowiemy się czegoś bardzo cennego.
- Pewnie! To szybko przepiszmy, podrzućmy szkieletowi, i powiedzmy o tym Edmundowi, a potem... Się zobaczy.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top