Rozdział 48

Oczami Olfix:( znowu ... xD )

Nagle usłyszałam jakieś bełkoty, znowu... ( xD ) Od razu pobiegłam do źródła. Zastałam na pierwszym piętrze w jednym z pokoi Done i Larisse. Dona miała nowe siniaki, skuliła się w rogu ściany, obok niej siedziała Larissa.
- Co tu się dzieje? - spytałam lekko zdziwiona.
- Tu był Entity_303! - krzyknęła Larissa.
- Ten idiota?! - wkurzona podeszłam do dziewczyn. - Co on tu robił?!
- Zaczął ją bić, szarpać itp, ale... - zachaczyła na mnie wrok, a potem za mnie. Podąrzyłam za nią wzrokiem odwracając się. Za mną była przywiercona ( jak kolwiek to określić xD ) pułka do ściany. A na niej zakurzona jakaś księga. Wzięłam ją z zaciekaweniem.
- Jaki ma tytuł? Czy to legenda? Jeśli tak, to czyja? - dopytywała Larissa.
- Moja... - wybełkotałam trzymając księge w moich rękach.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top