58

Cardan: Byłem dziś w aptece po zabezpieczenie. Gumki. Dla nas.

Jude: Hmmm... Zastanawiam się tylko po co, skoro chcesz być tatą?

Cardan: Ciii... Nie mogę uwierzyć, w to co powiem, ale poczekaj z tym chwilę. W każdym razie stoję w kolejce i proszę o 10 gumek. I za mną stały jakieś trzy ludzkie dziewczyny, które zaczęły się chichotać, patrząc na mnie. Spojrzałem na nie, wiesz, tak władczo i takie, że poproszę 13. Uciekły.

Jude: I dobrze, tępić dziadostwo :3

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top