145
Cardan: *płacze*
Karakan: Co mu się stało?
Jude: To uzasadnione. Mam wszystko, czego Cardan w tej chwili potrzebuje: wino, jego dziecko i dziedzica tronu.
Cardan: Oddaj je mi, proszę!
Karakan, żartując: Ma ci oddać wino czy dziecko?
Cardan: JAK CI JEBNE TO ZOBACZYSZ, TO NIE ŻARTY.
Jude: Czyżby?
Cardan: AAAAAAAA.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top