66.
Scena z odcinka 61
Możejko: Gibalski!
Gibalski: Słucham?
Możejko: To jest telefon.
Gibalski: Telefon.
Możejko: I ty teraz weźmiesz słuchawkę i zadzwonisz do prokuratora.
Gibalski: Ale przecież... prokurator się wścieknie!
Możejko: Dlatego ty z nim pogadasz. *złośliwy uśmiech*
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top