138.
Jacek: W sumie... Lubię nawet ten twój pasztet.
Mateusz: Ja też, ale wiesz czego nie lubię?
Mateusz: CIEBIE!
Mateusz: *morduje Jacka, pozbawia go oczu i organów wewnętrznych, ucina mu łeb i przerabia go na pasztet*
Do halloween będą pojawiać się takie okrutne talksy :)
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top