10.
Emilia: Natalio, proszę księdza, czy mogłabym pożyczyć trochę pieniędzy?
Natalia: A ile?
Emilia: No nie wiem. 50 złotych?
Natalia: Ty chyba zwariowałaś! Wykluczone!
Natalia: *odchodzi*
Mateusz: *wyciąga stówę z kieszeni*
Mateusz: *szept* Tylko nie mów Natalii. *puszcza Emilce oczko*
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top