~Spotkanie~
Harmionie udało się namówić dużo osób, aby dołączyli się do jej planu. Wszyscy mieliśmy się spotkać w gospodzie. No i nadeszło to spotkanie, przyszłam z Hermioną, Harry i Ronem jako pierwsi. Usiedliśmy przy stole i czekaliśmy, aż wszyscy się zejdą.
Po pewnym czasie wszyscy się zeszli. Hermiona zaczeła nieśmiało opowiadać, jednak ktoś się sprzeciwił a Harry się wkurzył.
-Jak nie chcecie to możecie spadać-odezwał sie-Mówiłem ci, że nic z tego nie będzie-powiedział do mnie
-To prawda, że umiesz wyczarować patronusa?-zapytała pewna blondynka
-Tak, nawet bardzo dobrze, sama widziałam-przyznała Hermiona.
Potem opowiadała o tym jaki Harry był przewspaniały, potem chłopak opowiedział co tak na prawdę czuł kiedy przechodził przez te przygody. Wszyscy się ostatecznie zgodzili żeby Gwardia zaczeła działać. Wracając do Hogwartu zastanawialiśmy się, gdzie możemy ćwiczyć.
-Wrzeszcząca chata?-zapytałam Harrego
-Za mała jest-odpowiedział
-No nic trzeba sie będzie zastanowić-powiedział George
-A co jeśli Umbridge nad przyłapie?-zapytał Ron
-Będziemy mieć szlaban, ale właśnie o to chodzi. Łamiemy zasady-odpowiedziała mu uśmiechając się
-Kim jesteś i co zrobiłaś z Hermioną Granger?-zapytał z uśmiechem Ron.
-Udało nam się załatwić jedną rzecz-powiedziała dziewczyna do Harrego
-Jaką?-zapytał
-Cho nie odrywa od ciebie wzroku-odpowiedziałam mu przed Hermioną.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top