~Nowy dom~

Jak sie już spakowałam to niestety musiałam jechać z tymi moimi 'rodzicami'. Po drodze mi opowiadali, że mają dwie młodsze córki, ale nie zwracałam uwagi na to ile mają lat i jak ich opisywali. Oraz powiedzieli, że będę mieć starszego 'brata'. Z tej wiadomości o bracie się ucieszyłam w miarę.

W końcu jakoś dojechalismy i wysiedliśmy z auta, popatrzyłam na dom, był biały i bardzo ładny. Kazali mi wejść do niego a oni się zajmą bagarzem. Po krótkiej namowie weszłam do domu i miałam w głowie ,,Oni za bardzo pożądek lubią" (tak taka by była prawdziwa reakcja przynajmniej moja xD).

Po pewnym czasie weszła do domu kobieta i zaprowadzila mnie do pokoju. Stała przy drzwiach na piętrze, otworzyła je. Ściany pokoju były biało-czerwone, było tam łóżko na piętrze i wiele więcej rzeczy (po ciul tu się rozpisywać) Po jakiś 3 godzinach rozpakowałam sie i wyszłam na balkon. Moja nowa rodzina siedziala na tarasie pod moim balkonem.
-Chodź do nas!-krzyknął do mnie z dołu 'ojciec'
Niechętnie, ale zeszłam na dół. Dwie małolaty ganiały się nawzajem, a jeden staruch a mianowicie 'brat' siedział na telefonie, zdążyłam podpatrzeć, że pisał z jakimś Edwardem (nie to nie ten ze zmierzchu xD) i oczywiście 'rodziców' usmiechających się szeroko.
-Dziewczynki chodźcie!-krzyknęła 'mama' do tych dwóch małolat, a one łaskawie przyniegły.
I zaczęło się mónóstwo pytań od tych dwóch, a 'rodzice' się usmiechali.
-Sam zostaw ten telefon!-krzyknęła
Chłopak odłożył telefon.
-Co?-zapytał odgarniając grzywke
-Może byś się poznał z twoja nowa siostrą?-zapytała
-Dwa bachory chyba starcząc-odpowiedzial
'Ojciec' go uderzył
-Wyrażaj się!-krzyknął
Byłam zdziwiona, że nawet mnie nie zauważył, ale okej może to nawet dobrze. 'Matka' mnie mu przedstawiła.
-Jesteście prawie w tym samym wieku, może pójdziecie do twojego pokoju Sam?-zapytała kobieta
-Dobra, ale nie obiecuje, że się dogadamy-odpowiedzial
-Mogę to samo powiedzieć-powiedziałam do blondyna, a ten przewrócił oczami. Poszlismy do jego pokoju i o dziwo dobrze się nam gadało.

Po rozmowie poszłam sie umyć, a potem skierowałam się do mojego pokoju. Jak co wieczór patrzylam na zdjęcie mojej rodziny i wtedy usłyszałam, że drzwi się otwierają. Schowałam szybko zdjęcie i popatrzyłam na drzwi, stal w nich Sam
-Widziałem, nie musisz chować-powiedział blondyn w drzwiach.
I potem znów gadalismy i usnełam

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top