~Hogwart~
Jak zwykle siedziałam przy stole Slytherinu, tak jak zawsze otoczona chłopakami. Wszyscy mieli dobre humory oprócz mnie. Nic nie jadłam i nie odzywałam. Jakaś baba ubrana na różowo potem przegadała prawie całą ucztę. Później wszyscy rozeszli się do swoich wież. Większość w wieży Slytherinu siedziała w pokoju wspólnym. Ja od razu poszłam do swojego dormitorium i usiadłam na krześle.
-,,Normalnie to bym do rodziców u braci napisała"-pomyślałam.
Położyłam głowę na stole i patrzyłam w okno. Po chwili popatrzyłam na zegarek: 20, a wszyscy (prawie) jeszcze siedzą w pokoju wspólnym. No to zebrałam się i położyłam się do łóżka. Wziełam książkę i zaczełam czytać.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top