~Śmierć~
...Po chwili jednak wstaliśmy i złapaliśmy do rąk różdżki. Zjawili się śmierciożercy, po niedługim czasie kompletnie nic nie widzieliśmy. Kiedy było już wszystko widoczne wszyscy oprócz Harrego byliśmy ,,więzieni" przez ludzi Voldemorta. Zjawił się po jakims czasie Syriusz z Zakonem. Były więzień walczył z Lucjuszem Malfoyem, a reszta nas uwalniała. Kiedy mogliśmy już walczyć. Dzielnie nam szła walka jednak pewna kobieta rzuciła w Syriusza jakieś zaklęcie i mężczyzna odsunął się do tyłu i wpad do łuku. Kobieta uciekla, a reszta kompani wyfrubeła. Harry był załamany, a my próbowaliśmy go pocieszyć, ale nie udawało się nam. Okularnik wyrwał się i pobiegł za morderczynią. Pobieglismy za nim i zauważyliśmy Voldemorta i niespodziewanie zjawił się Dumbledore. Były dyrektor przystąpił do pojedynku z Czarnym Panem. Dość długo trwała ta walka. Wcielenie zła (bardzo zła:
)
Minister Magii zjawił się, gdy Voldemort zniknął.
Magia czasu (Hogwart)
Siedzielismy w wielkiej sali i czekalismy kto zdobędzie puchar domu. Okazało się, że Gryfindor zdobył puchar. Cieszyłam się bardzo, ale nie mogłam tego okazać przez ślizgonów.
_________________________________________
Dzisiaj jeszcze jednen rozdział się pojawi za jutrzejszy dzień. Jest opcja, że zrobię przerwę w pisaniu książek, za bardzo źle się czuje. Mam nadzieje, że nic mi nie będzie i po tygodniu może dwóch będę pisać książki normalnie. Tak czy inaczej dam wam znać jutro najpóźniej (tak o 22 albo wcześniej)
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top