#1 Historyjki uzupełniające #1
Poboczna Historia 1 - Ginewra Weasley & Teodor Nott
Do "Porzuconego"
- / -
Sobota była jasna i pogodna dla studentów i personelu w Hogwarcie, pomimo tego piekielnego incydentu poprzedniej nocy. Słowa na temat ataku Rona i wyrzucenia go ze szkoły, jak i awans Harry'ego na Prefekta rozniosły się w porażającym tempie. Od czasu, kiedy Juniorzy z Gryffindoru, Hermiona i Neville weszli do Wielkiej Sali, toczyła się rozmowa przy wszystkich stołach, a Hermionie i Parvati trudno było znaleźć jakiekolwiek odpowiedzi.
- Hermiono, co się stało wczoraj w nocy?
- Słyszałem, że ty i Hermiona byłyście jedynymi uczennicami w pokoju, kiedy Ron został wydalony. Parvati, czy to było okropne?
- Czy Harry schodzi do Wielkiej Sali?
- Powiedz nam wszystko! – Dean, Seamus i Neville zrobili, co w ich mocy, by odepchnąć tłumy, by dziewczęta usiadły i coś zjadły, ale nic nie działało.
- Powinnyśmy po prostu zjeść w kuchni – mamrotała zmartwiona Hermiona, skubiąc dolną wargę.
- Gdzie jest Gin? - Parvati nagle zapytała. Pozostała czwórka spojrzała na nią zaskoczona, a czarodzieje usiłowali powstrzymać innych uczniów przed pochylaniem się. Nie musieli jednak długo czekać, aby się tego dowiedzieć.
'HEJ, IDIOCI! TUTAJ!' – Napis pojawił się ponad głowami wszystkich. Ginny była naprawdę wkurzona. Sala zwróciła się w stronę, gdzie stała, trzymając mocno za koszulę Teodora. Chłopiec wyglądał tak, jakby chciał rozpłynąć się, ale uścisk jego dziewczyny był zbyt mocny – 'Chcecie, o czym porozmawiać? Dam wam coś, o czym będziecie mogli gadać!' – Potem młoda czarownica odwróciła się i zmiażdżyła usta Teodora swoimi i zamknęła oczy. W Wielkiej Sal zapadła natychmiastowo cisza, gdy wszyscy, zarówno uczniowie, jak i personel, zamarli. No cóż, wszyscy, poza trzema Ślizgonami, którzy w tym momencie zgarnęli piątkę Gryfonów z siódmego roku z Wielkiej Sali. Cisza trwała, dopóki Teodor nie "odmroził" się i otoczył swoją dziewczyną ramionami. Salę wypełniła się dźwiękiem, gdy uczniowie zaczęli szeptać do swoich sąsiadów. To oczywiście doprowadziło do tego, że Gryfoni zaczęli interesować się historią profesora Brutúsa i Harry'ego całujących się przed atakiem Rona na Harry'ego. Doprowadziło to do wielu spekulacji, w związku Harry'ego i profesora, którym kryła Ginny, a Ron zaatakował Harry'ego za bycie gejem. Teodor zmarszczył brwi, patrząc na Ginny.
- Co...to...dało? - Wciągnął powietrze, próbując złapać oddech. Ginny posłał mu nikczemny uśmiech.
'Mój brat powiedział, że powinnam cię pocałować dziś rano, pośrodku Wielkiej Sali, a ponieważ Herm i Parvati musiały uciec...' – Teodor zachichotał i pokręcił głową.
- Moja mała Ślizgonko, chodź, znajdźmy resztę. Zakładam, że Pan-Urwis śpi?
'Pan-Urwis ma szansę spać cały dzień, nie żebym go winiła.'
- Hm... Ja też nie.
- Uciekają! – Wyrwał się krzyk z Wielkiej Sali, zza pary. Teodor zerknął przez ramię na tłum uczniów, którzy patrzyli na nich łapczywie.
- Uciekamy?
'UCIEKAMY!' – Ginny roześmiała się, odciągając chłopaka i uciekając z sali. Teodor podążył za nią, śmiejąc się także, gdy tłum studentów pobiegł za nimi. Najciekawszy poranek, jaki kiedykolwiek miałem! Młody Nott zdecydował, podążając za Ginny do lochów, gdzie na pewno nie wejdzie mnóstwo Gryfonów i Puchonów, a także wielu Krukonów, nikt nie lubił chodzić do Ślizgonów.
- Gin! Kochanie! Zaczekaj! - krzyknął Teodor, przekrzykując tłum i od razu rzucił się w stronę schodów do swojego pokoju.
------------
[673 słowa]
A / N: Tak, jest krótki. Prawdopodobnie wszystkie będą krótkie. Jak już powiedziałam, to wszystko dla rozrywki, a nie, powiedzmy, rzeczywistego kontekstu.
"Porzucony" został napisany, aby skupić się na Harrym i Tomie (choć wiadomo, że od czasu do czasu odstąpiłam od tego, ponieważ potrzebowałam czegoś dla fabuły).
Niektóre rzeczy po prostu nie pasują do opowiadania, lub potrzebuję pewnego nastroju, aby coś ustawić (lub rozdział jest już trochę za długi jak na mój gust, choć może okazać się zbyt krótki dla wszystkich innych), a więc w ten sposób usuwam to małe zagrożenie.
Mam już kilka pomysłów na inne historie poboczne, i nie wszystkie z nich są strasznie zabawne, ale żadna nie powinna być smutna, przynajmniej taką mam nadzieję. Większość będzie oczywiście zabawna, ponieważ "Porzucony" został stworzony jako Humorystyczny fan-fik, przede wszystkim.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top