Rozdział 99
Pov George
Wracaliśmy do domu, Dream jak zwykle bez koszulki a ja kulturalnie ubrany. On tak specjalnie robi żeby te wszystkie dziewczyny sliniły się na jego widok? Zacisnąłem mocniej moją dłoń na jego i zacząłem nią machać. Clay zauważył moje zdenerwowanie i spojrzał na moją twarz.
- Co się stało? - zapytał lecz po chwili zobaczył że patrzę się wrogim spojrzeniem na jedną z tych lafirynd.
- Oh, jesteś zazdrosny? - zaśmiał się i potargał moje włosy
- Mhm.. - mruknąłem w potwierdzeniu spoglądając na niego szczenięcymi oczami
Clay zaśmiał się i szybko mnie pocałował. W taki sposób jedną z lasek przestała się patrzeć. Kolejne złamane serduszko. Niech te wszystkie dziewczyny przestaną się na niego patrzeć rozmarzone, zaraz napisze na jego czole że jest zajęty.
Po jakimś czasie doszliśmy do domu. Weszliśmy do środka a ja poszedłem rozpakować rzeczy. Poprosiłem Claya żeby dał mi swoje kąpielówki do wyprania. Ten jak gdyby nigdy nic zdjął je w przedsionku, dał mi je i całkowicie nagi poszedł do sypialni. Zaśmiałem się pod nosem i poszedłem wyprać nasze gacie, ręczniki i kocyk. Ubrałem się szybko i poszedłem do Dreama, który właśnie nakładał na siebie bokserki.
W drodze do domu wymyśliłem znakomity plan, a raczej challange dla mnie. Jest to dosyć głupie ale czasem lubię go powkurzać. Mianowicie moim celem jest podniecenie Dreama bez dotykania go, tak żeby myślał że robię to przypadkiem. Nawet miałem już parę pomysłów jak to zrobić. Położyłem się obok niego na łóżku i spojrzałem co robi. Przeglądał Twittera, jak zwykle. Czas wdrożyć mój plan.
Na początku podskoczyłem na łóżku parę razy żeby było że poprawiam pozycję czy coś. Miało to przypominać ujeżdżanie go, co chyba mi się udało. Dream spojrzał na mnie a ja udawałem że nie wiem o co chodzi. Przypadkiem upuściłem na podłogę telefon. Schyliłem się po niego wypinając dupę w jego stronę najmocniej jak się da. W dodatku zajęczałem jak przy stosunku. Podniosłem telefon i usiadłem jak gdyby nigdy nic. Kątem oka widziałem że się rumieni i patrzy przy okazji na mnie.
Wstałem z łóżka i podszedłem do naszego stanowiska komputerowego. Schyliłem się dupą w jego stronę i zacząłem podłączać jakieś kable. Jestem ciekaw co Dream sobie teraz wyobraża lub myśli. No dobra, przyznam się, sam zacząłem sobie dużo wyobrażać ale starałem się wygonić te myśli z mojej główki. Odwróciłem się w jego stronę i położyłem się centralnie na nim. Clay odłożył telefon i mnie przytulił. Przerzuciłem jedną nogę tak aby była zgięta i przyłożyłem moje kolano do jego krocza. Przy okazji wypijałem dupę, więc dwa w jednym.
Spojrzałem na jego twarz, która znajdowała się parę centymetrów od mojej. Przybliżyłem się i pocałowałem go przygryzając jego wargę. Może robię źle że go tak podniecam, i zgaduje że potem będę musiał naprawić problem w jego spodniach.
- Co tam Georgie? - zaśmiał się Dream
- Kocham cię - powiedziałem z uśmiechem
- Też cię kocham krokodylku - uśmiechnął się i szybko pocałował mnie w czoło
Poleżeliśmy jeszcze chwile i poprzytulaliśmy się. Sięgnąłem po telefon i wszedłem na Twittera. Opublikowałem parę zdjęć moich i Dreama. Fani zasłużyli na te zdjęcia. Dream kiedy to zobaczył, opublikował więcej zdjęć, nawet na niektórych się całowaliśmy.
Pov Dream
Wstałem i poszedłem na chwilę do łazienki. Wyjąłem z kieszeni małe pudełko i je otworzyłem. Wyjąłem z pudełka pierścionek. Popatrzyłem na niego, był piękny. Idealny dla Georga. Z moich oczu wylały się łzy, czemu jestem taką pizdą i nie potrafię mi się normalnie oświadczyć? Wytarłem łzy i schowałem pierścionek z powrotem do pudełka, a następnie pudełko do kieszeni.
Wyszedłem z łazienki i udałem się z powrotem do sypialni. Wcześniej umyłem twarz żeby George nie miał żadnych podejrzeń. Oczywiście wątpię że się na to złapie ponieważ on jakimś cudem zawsze rozpoznaje kiedy płakałem. Usiadłem koło niego i sięgnąłem po telefon. George odwrócił głowę w moją stronę i popatrzył mi na twarz.
- Płakałeś? Czemu? - zapytał a ja westchnąłem. Co ja mam mu niby powiedzieć?
- Myłem twarz tylko - mruknąłem
Gogy przymrużył oczy i odwrócił się na drugi bok. Otworzył Twittera i przeglądał te zdjęcia które opublikowałem. Dyskretnie zaglądałem mu przez ramię i patrzyłem w telefon. Moje podglądanie przerwało powiadomienie w telefonie. Sięgnąłem po mój telefon, który znajdował się pod moimi plecami. Zobaczyłem że to wiadomość od Sapnapa.
S - Mogę u was nocować przez parę nocy?
D - Jeszcze nie pogodziłeś się z Karlem? Co ty robisz?! Powinieneś latać za nim i go przepraszać
S - Nie zmieniaj tematu Clay. Noce w hotelu mnie już denerwują a ta recepcjonistka mnie nie cierpi
D - W porządku, uzgodnie to jeszcze z Georgem i potwierdzę
Złapałem za takie Georga i jeździłem palcem w stronę jego dłoni. Połaskotałem go drugą ręką pod pachami na co się zaśmiał i odwrócił w moją stronę.
- Sapnap może tu nocować? Chociaż na parę nocy.. - zapytałem głaszcząc go po włosach
- Ten okropny menel?! Niech nocuje w rowie.
- Oh George, daj spokój. On potrzebuje pomocy - powiedziałem
- W porządku, ale tylko mnie zdenerwuje czymkolwiek, i wyleci za drzwi
Zaśmiałem się i pocałowałem Gogusia. Napisałem Nickowi że może przyjść na co się ucieszył i poinformował mnie że już idzie.
--------------------------
Jak się zbiore jutro (jestem niestety chora, ale jedynie straciłam głos i czuję się dobrze) napisze finałowy rozdział tej części książki.
Pls jakiś cringowy wyszedł ten rozdział😃🤚
edit: DLA TYCH KTÓRZY NIE WIEDZA, BEDZIE DRUGA CZĘŚĆ KSIĄŻKI!!
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top