Rozdział 87

Pov Dream

- Nie Sapnap, muszę wracać do Georga i się nim zająć - powiedziałem

- Ile George ma lat że musisz się nim zająć? No dawaj, idziemy i koniec - powiedział przekonująco

- No nie wiem.. - odparłem

- No weź, co się może stać? - przewrócił oczami

Nick mnie trochę przekonał ale pomyślę jeszcze nad tym na treningu. Z jednej strony mam przeczucie że robię coś głupiego, ale z drugiej strony właśnie, co się może stać? George i tak przesadza z tym że nie poświęcam mu uwagi, przecież praktycznie cały czas spędzamy razem czas.

Trening minął a ja już postanowiłem. Idziemy się uchlać. Potrzebuje chwilowego oderwania od rzeczywistości. Będzie fajnie i kox. Wyszliśmy z budynku i wsiedliśmy do mojego czarnego Nissana GTR. Kierowaliśmy się w najlepsze miejsce do chlania, czyli jakieś nieuczęszczane miejsce przy lesie, całkiem niedaleko domu.

- Poczekaj, muszę napisać do Georga że wrócę później - powiedziałem zatrzymując się przy jakieś uliczce

- Po co jezu, jesteś dorosły a George to nie jest twoja mamusia - powiedział zabierając mi telefon

Westchnąłem i pojechałem dalej. Po jakimś czasie byliśmy już pod tą miejscówką. Był już dosyć późny wieczór i powoli się ściemniało. Usiedliśmy na konarze drzewa i Sapnap wyjął z torby naszą wódkę. Było jej dużo. Cały czas nie byłem do tego przekonany, muszę się napić bo chyba jestem za bardzo przewrażliwiony.

Sapnap otworzył flachę i od razu wziął porządnego łyka. Chwyciłem po nim butelkę i również się napiłem. Skrzywiłem trochę twarz i połknąłem. I takim cudem wyzerowaliśmy cały litr. Został nam jeszcze drugi, ale nim zajmiemy się później. Kręciło mi się w głowie i czułem że mam nogi jak z waty. Zabawa dopiero się rozkręca.

Sapnap też był nie trzeźwy, widać było po tym jak się szczerzył i ledwo co trzymał butelkę w ręku. Poczułem się lepiej, tak jakby w innym świecie. Zapomniałem o wszystkich problemach, teraz najważniejsze że dobrze się bawię. Wypiliśmy do połowy drugi litr i stwierdziliśmy że tutaj jest nudno i że pójdziemy do klubu nocnego.

Wsiadłem za kierownice a Sapnap na miejsce pasażera. Niby jestem nachlany, ale przecież umiem prowadzić. Nic się nie stanie tym bardziej że klub nie jest daleko. Odpaliłem auto i ruszyłem.

Dojechaliśmy na miejsce cali i zdrowi. Weszliśmy do klubu nocnego i od razu przytłoczyła nas głośna muzyka. Wszędzie były porozbierane laski, które machały swoimi dupami i świeciły cyckami. Dwie takie podeszły do nas i zatrzepotały rzęsami.

- Zaproponuję prywatny taniec - powiedziała jedna z nich, ciągnąc mnie za ramię

- Nie dzięki - odpowiedział za nas Sapnap i poszliśmy w stronę baru

Tam również czekały na nas jakieś dziwki. Stwierdziliśmy że to miejsce nie dla nas i po prostu wyszliśmy. już miałem wsiadać do samochodu, ale Sapnap zaczął się drzeć.

- Dream zobacz! Salon tatuażu! Zawsze chciałem zrobić sobie jakąś dziarę - powiedział i zaciągnął mnie do budynku. Oboje prawie się przewróciliśmy ale na szczęście złapaliśmy się siebie i uniknęliśmy spotkania z asfaltem.

Weszliśmy do środka i okazało się że nie ma klientów. Tatuażysta uśmiechnął się i zaprosił nas do środka.

- Co sobie tatuujemy? - zapytał mnie Nick

- Nie wiem, chuja na mordzie se zrób - odpowiedziałem śmiejąc się

- Wytatuuje sobie napis "Karl" - zaśmiał się i podszedł do tatuażysty aby wybrać czcionkę

Ja w sumie mógłbym wytatuować sobie napis "George". Właśnie, przypomniało mi się o nim. Pewnie siedzi i czeka na mnie w domu. Jestem głupkiem, mogłem chociaż do niego napisać. Pewnie będzie na mnie zły, ale pewnie wybaczy mi jak zwykle.

Powiedziałem tatuażyście jaki chcę tatuaż i że chcę go na ramieniu. Co prawda mam już jedną dziarę za uchem ale prawie wcale jej nie widać. Usiadłem na tym dziwnym fotelu i prawie odpływałem. Prawie nic nie czułem, no ale co się dziwić. Jestem napierdolony.

Po jakimś czasie wszystko się skończyło i wcześniej płacąc, wyszliśmy z salonu. Byłem zadowolony z tego dzieła, a George powinien się ucieszyć. Weszliśmy do samochodu i mieliśmy zamiar wracać już do domu, ale Sapnap nagle przyciągnął mnie do siebie.

Pocałował mnie. Co prawda kiedyś parę razy pocałowaliśmy się dla beki, ale to było jedynie zetknięcie ustami. A teraz zwyczajnie się lizaliśmy. Zacząłem oddawać pocałunek nieświadomie a Nick złapał mnie za policzek, pogłębiając go jeszcze bardziej. W końcu oderwaliśmy się od siebie.

- Co ty odpierdalasz mordo? - zapytałem patrząc na niego

- Nie wiem, chciałem sprawdzić jak całujesz - powiedział obojętnie

- Dobra - odpowiedziałem

- Wiesz co? Napiszę coś na twitterze - powiedział

- Co napiszesz?

- Nie wiem coś wymyślę

Minęło trochę czasu aż w końcu coś napisał. Nadal nie wiedziałem co to, Nick głupio patrzył się w telefon i się szczerzył. Krzyknąłem do niego żeby to pokazał i wyrwałem mu telefon.

@Sapnap 1m temu
Dream wyruchał jakąś laskę w klubie😹

- Ty pojebany debilu! Jesteś jakiś psychiczny! - Krzyknąłem wpatrując się w telefon z otwartą japą - Przecież to nie prawda, nie zdradziłbym Georga.

- No przecież to dla żartów, nikt nie pomyśli że to prawda - odparł chowając telefon do kieszeni

Oparłem czoło o kierownicę i jęknąłem. Odpaliłem samochód i ruszyłem w stronę sklepu. Musiałem się czegoś napić bo miałem sucho w gardle. Stanąłem pod sklepem i wysiadłem z samochodu. Kupiłem jakiś sok. Prawie zgonowałem, dawno nie byłem aż tak pijany. Ledwo doszedłem do samochodu.

Dostrzegłem że nie ma Sapnapa. Rozejrzałem się nerwowo i to co zobaczyłem, totalnie mnie zamurowało. Ja rozumiem że obaj jesteśmy bardzo pijani, ale to już przesada.

-----------------------------------------

Akcja się rozkręca nsdfgkjsegfuk

Piszcie teorie co zobaczył Dream, ja już wiem.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top