Rozdział 30

Pov Dream

Szedłem szybkim krokiem do domu, aby przypadkiem Sapnap mnie nie zauważył. Byłem na niego wściekły, jak on tak w ogóle mógł? Po kilku minutach byłem z powrotem pod domem. Gwałtownie wszedłem do środka zatrzaskując za sobą drzwi. George musiał usłyszeć moje trzaskanie i po chwili stał przy mnie ubrany w piżamkę. Wyglądał uroczo, nie powiem.

- Czemu jesteś zdenerwowany? - zapytał

- Sapnap to oszukista, skończony dupek - odpowiedziałem udając się do kuchni a następnie oparłem się o blat

- Co się stało? - powiedział brunet podchodząc do mnie i wtulając się w moje ramię

- Przez telefon udawał chorego a stał sobie przed sklepem i śmiał się z przyjaciółmi. - odpowiedziałem oddając uścisk

- Umm nie wiem, może wyzdrowiał czy coś? - powiedział George starając się bronić przyjaciela

- W pięć minut by wyzdrowiał? Nick jest śmieszny i żałosny. Nie będę się do niego odzywał! - powiedziałem i ruszyłem w stronę łazienki.

- To na pewno jakaś pomyłka! On taki nie jest - dodał George

Zamknąłem się w łazience aby wszystko sobie przemyśleć. Co jeżeli Nick już nie chce się ze mną przyjaźnić? Ja coś złego zrobiłem? Mnóstwo pytań, zero odpowiedzi. Z moich zamyśleń wyrwało mnie pukanie do drzwi od łazienki.

- Dream? Otwórz proszę - powiedział George swoim kojącym i spokojnym głosem

Odkluczyłem drzwi i zsunąłem się na podłogę, po chwili George podszedł do mnie i się przysiadł. Przez chwilę siedzieliśmy cicho aż nagle odezwał się George.

- Wszystko będzie dobrze, wyjaśnimy to i się pogodzicie - powiedział tuląc się do mojego boku

- Mam nadzieję - odpowiedziałem odwracając głowę w jego stronę

Chłopak bez zawahania wbił się w moje usta. Złapałem go dłońmi za policzki i oddałem pocałunek. A gdyby tak wejść krok wyżej? Przygryzłem jego wargę na co uchylił swoje wargi. Natychmiast skorzystałem z sytuacji i wsunąłem swój język do jego buzi, przy okazji ocierając go o jego podniebienie . Brunet zamruczał cicho i również wślizgnął swój język do mojej buzi. Teraz nasze języki tańczyły ze sobą a ja stawałem się coraz bardziej napalony. Wstaliśmy przerywając na chwilę nasz pocałunek, lecz kiedy wstaliśmy znowu do niego powróciliśmy. Nasze lizanie stawało się coraz bardziej zachłanne. Złapałem bruneta w talii i przyciągnąłem bliżej siebie, tak aby nasze stojące już krocza ocierały się o siebie. Jęknąłem w jego usta i wsunąłem swoje dłonie pod jego koszulkę i zacząłem masować jego tors. Kiedy to mi się znudziło zjechałem dłońmi na jego pośladki i zacisnąłem je lekko, na co chłopak zamruczał w moje usta. Miałem już zdejmować koszulkę bruneta, lecz przeszkodził nam w tym dzwonek do drzwi. Znowu serio? Po raz drugi ktoś przeszkodził nam w grze wstępnej, ciekawe kto tym razem. Jeżeli to Sapnap to zamknę mu drzwi przed ryjem i wrócę do poprzedniej czynności, ponieważ George wystarczająco mnie podniecił. Oboje oderwaliśmy się od siebie wydając pomruk niezadowolenia. Z niechęcią udaliśmy się pod drzwi i otworzyliśmy. Naszym oczom ukazał się Karl.

- Hej, wiecie gdzie jest Sapnap? Byłem z nim gdzieś i nagle zniknął - zapytał lekko zakłopotany

- Nie, nie wiemy, jak go znajdziesz to zapytaj się go czy już wyzdrowiał - powiedziałem zirytowany, zamykając drzwi, lecz przeszkodził mi w tym Karl

- Co? Jaka choroba? - zapytał przytrzymując drzwi i wszedł do środka jak do siebie. Usiadł na kanapie i czekając aż się dosiądziemy zapytał - opowiecie mi coś o tym?

Usiedliśmy koło niego i zacząłem opowiadać tą całą historię. Karl uważnie nas słuchał i co nowe zdanie wytrzeszczał bardziej oczy.

- Hm, zauważyłem że Nick jakoś się ostatnio dziwnie zachowuje. Ciągle gdzieś ucieka i się chowa, jest jakiś miły dla mnie i dużo się przytula - powiedział zamyślony Karl. Ja i George popatrzyliśmy się na siebie znacząco, wymieniliśmy się uśmiechami i wróciliśmy wzrokiem na Karla.

- Trzeba wyjaśnić przyczynę jego zachowania, dziś skłamał że jest chory a wyszedł z tobą i kimś jeszcze - powiedział George drapiąc się po karku

- Dobra postaram się go znaleźć, może jest u siebie w domu - powiedział Karl i wstał z kanapy. Wyszedł z domu

Przybliżyłem się bliżej Georga i złapałem go za rękę, którą następnie pocałowałem. Brunet się zarumienił i schował twarz w poduszce. Zabrałem poduszkę i nachyliłem się ku jego szyi.

- A już byłem napalony - wyszeptałem i pocałowałem chłopaka w szyję

- Dokończymy to kiedyś indziej, nie uciekniesz mi - wyszeptał brunet bardzo niskim i zachrypniętym głosem. Zalałem się w rumieńcach, kurde nawet nie wiedziałem że on tak potrafi

Położyłem się na chłopaku, mało co go nie miażdżąc. Ten jeszcze mocniej mnie przycisnął i schował twarz w mojej szyi.

- Ładnie pachniesz kochanie - powiedział i złapał mnie za pośladki. Kurde co on robi? Znowu chce mnie doprowadzić do stanu podniecenia. Ja tu przecież dominuje, nie on.

Teraz byłem zmęczony ale niebawem pokaże mu jaki ze mnie tygrys w łóżku...

----------------------------------------------------------

Chcecie ruchańsko? ( ͡° ͜ʖ ͡°) Jeżeli już, to chcecie z pov Georga czy Dreama?

Postanowiłam wprowadzić małą dramę z Sapnapem, ale spokojnie sprawa się wyjaśni hehe

Sapnap już wyjechał od Karla z domu😥 Autentycznie dziś się popłakałam

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top