Rozdział 15

Pov George

Po skończeniu oglądania telewizora z Dreamem, ten odezwał się i coś mi zaproponował

- Chciałbyś pojechać do moich rodziców na kolacje? - powiedział gładząc mnie po włosach - i tak nie mamy nic do roboty

- Jeżeli twoi rodzice nie mają nic przeciwko to bez problemu możemy jechać - odpowiedziałem

- Dobra, to pójde zadzwonić - powiedział i odszedł

Ciekawe co jego rodzice sobie o nas pomyślą, o ile w ogóle Clay będzie chciał im mówić o naszym związku. Na jego miejscu bałbym się że mnie nie zaakceptują, chyba że nie są homofobami. Moi na pewno by mnie wyśmiali. Z zamyśleń wyrwała mnie moja nokia 3310, dzwonił do mnie Sapnap. Nacisnąłem więc na zieloną słuchawkę i odebrałem. (Żartuję z tą nokią XDDDD)

-Haloooo - powiedziałem radosnym tonem

- Cześć George, ja mam takie pytanko

-Słucham cię

-Ile razy dziennie całujesz się z Dream'em? - zaskoczyło mnie to pytanie, po co mu ta informacja?

- Yyy kilka lub kilkanaście razy dziennie, a co?

- O to świetnie, mam dla ciebie wyzwanie- przeraziłem się trochę, nie wiadomo co przyszło mu do głowy - nie całuj się z nim do północy - powiedział i się zaśmiał

- Co? Czemu?

- Chce zobaczyć czy dasz radę hehe, tylko nic mu nie mów

- Dobra przyjmuję wyzwanie

- Informuj mnie o wszystkim, tylko nie oszukuj!

- Dobra dobra - powiedziałem i się rozłączyłem

Po skończonej rozmowie z Nickiem przyszedł do pokoju Clay, informując mnie że na 19 jedziemy do jego rodziców. Powiedziałem tylko że mi to pasuje i zacząłem myśleć nad wyzwaniem od Nicka. Ciekawe czy mi się to uda. W sumie powinno bo to tylko kilka godzin, ale tak mnie do niego ciągnie że mam ochote teraz wbić się w jego usta.

- Co jesteś taki zamyślony? - odezwał się, lekko zaniepokojony

- A to nic, nie martw się

- Co teraz robimy? Mamy jeszcze trzy godziny

- Nie mam pomysłu - powiedziałem

-Może pogramy? Bez streamowania, tak po prostu

- Dobra, chodź do twojego komputera, bedziemy grać na zmianę- Powiedziałem i złapałem chłopaka za ręce udając się do studia

Usiadłem przed komputerem a mój chłopak obok mnie na krześle. Włączyłem minecrafta i wszedłem na hypixel'a. W oczekiwaniu na graczy na bed wars Clay odezwał się

- Georgeee, kocham cię

- Też cię kocham - powiedziałem i popatrzyłem na niego.

Chłopak nachylił sie nad moją twarzą, i już miał złożyć pocałunek na moich ustach, ale że nie chciałem przegrać tego wyzwania więc odsunąłem się szybko i odwróciłem się w stronę monitora, rozpoczynając grę. Chłopak ewidentnie się zdziwił

Pov Dream

Co się stało że Gogy nie chciał się ze mną pocałować? Zrobiłem cos nie tak? Brzydzi się mną? A może już mu się nie podobam? Nie wiem ale nie chciałem o tym myśleć, ponieważ na tą myśl od razu posmutniałem. Może po prostu nie ma ochoty.

Pov George

Nie wiem co pomyślał na to Dream, ale ewidentnie posmutniał. Tak bardzo miałem ochotę go pocałować. Przez moje myślenie, przegrałem i zamieniliśmy się miejscami z Dreamem. Teraz ja siedziałem i patrzyłem jak on gra. Po kilku rundach Clay znów nachylił się do mnie i zrobił dziubek. Spojrzałem na niego i zignorowałem to. Chłopak podniósł się z krzesła i powiedział pod nosem:

- Dobra chuj, to nie ma sensu - i odszedł

Powiedział to takim obojętnym i obrażonym głosem że trochę się zaniepokoiłem. pograłem jeszcze chwilkę i udałem się do sypialni. Tak jak myślałem zastałem tam chłopaka siedzącego na łóżku i przebierającego się. Spojrzałem się i moim oczom ukazała się 18. Tak długo gralismy? Podszedłem do szafy i wyciągnąłem z niej ubrania, żeby ubrać się trochę bardziej schludnie do jego rodziców. Przebrałem się i poszedłem do salonu. W salonie zastałem dreama stojącego przy drzwiach wyjściowych. Ewidentnie na mnie czekał, więc podszedłem do drzwi i oboje opuściliśmy dom. Od czasu kiedy Clay wyszedł ze studia, nie odezwaliśmy się nawet słowem. Przed samochodem chłopak złapał mnie od tyłu w talii i odwrócił do siebie. Nasze czoła dotykały się więc wiedziałem że będzie chciał próbować mnie pocałować. Kurde no, nie chciałem przegrać tego wyzwania. Odwróciłem się i wskoczyłem do samochodu.

- Śmierdzi mi z gęby czy co? - Powiedział Dream lekko się śmiejąc

Uspokoił mnie jego śmiech, ponieważ miałem wtedy pewność że nie jest na mnie obrażony

- Nie śmierdzi ci z gęby, a poza tym ty nie masz gęby, tylko uroczą twarzyczkę - powiedziałem i go przytuliłem.

- Awww Gogy, słodki jesteś - powiedział odpalając samochód

Ruszyliśmy w drogę. Do ich domu nie było daleko więc powinniśmy niedługo być.

Droga minęła bezproblemowo. Dojechaliśmy pod ich dom i podeszliśmy do drzwi. Dream lekko zapukał a po chwili drzwi otworzyły się a w progu stanęła wysoka blondynka a za nią jej mąż. Przywitałem się grzecznie i usiedliśmy przy stolę. Jego rodzice zostawili nas samych i poszli do kuchni dokończyć robić kolację. Dream złapał mnie za rękę i połozył na swoim udzie. Uśmiechnął się a po chwili jego mama weszła do jadalni stawiając na stole talerz z udkami. Nałozyła każdemu po porcji, dołożyła jakąś sałatkę i po chwili wszyscy siedzieliśmy przy stole.

- Co tam u ciebie synku - zapytała kobieta

- Wszystko raczej dobrze - odpowiedział

- A ty? Kim jesteś dla mojego syna? - zapytał się mnie jego ojciec.

- J-ja j-jestem jego chłopakiem - powiedziałem na co jego rodzicom namalował się szeroki uśmiech na twarzach

- No nareszcie Clay! Wreszcie znalazłeś sobie kogoś! - Powiedział z ekscytacją i zaklaskała

- To na poważnie prawda? - zapytał ojciec

- 100% na poważnie - odpowiedziałem

Zaczęliśmy jeść. Posiłek był bardzo dobry, smakowało mi. Po zjedzeniu jeszcze chwilę porozmawialiśmy z jego rodzicami. Spojrzałem na Dreama który był pochłonięty rozmową z ojcem. Wyglądał tak przystojnie, był taki słodki. Czułem silną potrzebę pocałowania go. jego usta wyglądały tak soczyście i kusząco. No nie wytrzymam, chyba przegram. Złapałem chłopaka za rękę. Ten przerywając rozmowę spojrzał się na mnie pytająco.

-Chodź na moment do łazienki

- Poczekajcie chwilkę, George chyba się źle poczuł - powiedział zaniepokojony

- Nie nie, chce ci coś powiedzieć, na osobności - powiedziałem na co chłopak wstał i udał się do łazienki.

Zamknął za nami drzwi i się odwrócił. Nie zdążył nic powiedzieć bo od razu rzuciłem się na niego, namiętnie go całując. Chłopak oddał pocałunek i wsunął swój język do mojej buzi. Zrobiłem to samo i nasze języki ocierały się o siebie. Po chwili niestety zabrakło nam powierza i odkleiliśmy się od siebie

- Co cię tak naszło kochanie? - powiedział unosząc brwi z dołu do góry i z góry do dołu

- Pamiętasz jak nie chciałem cię całować wcześniej

- Ehh pamiętam

- dostałem głupie wyzwanie od Sapnapa. Miałem się z tobą nie całować do pólnocy, no ale nie wytrzymałem

- Awww tak bardzo cię do mnie ciągnie?

- Najwidoczniej - powiedziałem i przytuliłem go na co on przytulił mnie jeszcze mocniej

- Kocham cię kruszynko - wyszeptał mi do ucha

- Kocham cię Clay

Po tym wszystkim wyszliśmy z łazienki.

- My już będziemy się zbierać - powiedział mój chłopak i udaliśmy się w stronę drzwi. Pożegnaliśmy się i pojechaliśmy do domu

-----------------------------------------------------------------------------------

jedno słowo opisujące ten rozdział to "XDDDDDDD"

fun fact: Podczas pisania tego rozdziału miałam lekcje polskiego i baba wzięła mnie do odpowiedzi XD


Około 1130 słów <3

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top