Rozdział 92

Pov George

Clay zamknął drzwi przed tą szmatą i odwrócił się w moją stronę. Wcześniej nie widział jak byłem ubrany, ale teraz mnie obczaił. Miałem na sobie koronkowy czarny top, czarną krótką spódniczkę i podarte rajtuzy. Do tego jakieś łańcuszki i dodatki. Wiedziałem że Clay uwielbia jak się tak ubieram, dlatego też przebrałem się kiedy rozmawiał z tą szmatą. Cześć dodatków dała mi Drista, która stwierdziła że mi to pasuje.

Wyciągnąłem lizaka z ust, robiąc przy tym specyficzny dźwięk i zatrzepotałem rzęsami, patrząc się na Dreama, który uśmiechał się do mnie. Drista dumna stanęła za mną i podziwiała reakcję swojego brata. Ona jest na tyle jebnięta, że wie że się napalił.

- G-george? - wymruczał dream z uśmiechem - Wiesz że wyglądasz pięknie i mi się podobasz?

- Podobam ci się? - zapytałem z powrotem wkładając lizaka do ust i zacząłem go ssać

- Idziemy gdzieś? Nudno tu - przerwała nam Drista

- Możemy iść do parku, co wy na to? - Zaproponowałem

- świetny pomysł - krzyknęła Drista i jako pierwsza wyszła z mieszkania

Poszliśmy za nią i udaliśmy się w stronę parku. Złapałem Dreama za rękę i się do niego uśmiechnąłem. Drista przewróciła oczami więc ją też złapałem za rękę. Wyglądaliśmy teraz jak w jakimś trójkącie, ale mieliśmy to gdzieś. Ważne że dobrze się bawiliśmy. Doszliśmy do parku i szliśmy alejką przy stawie. Nagle w jednej uliczce zobaczyłem Josha. On też mnie zauważył, zamarłem, tym bardziej że byłem tak teraz ubrany.

Nie chciałem żeby Clay go zobaczył bo bałem się że go pobije a co gorsza zabije i trafi do więzienia. Tym bardziej że jesteśmy z Dristą. Zaciągnąłem ich w drugą stronę i niespodziewanie trafiliśmy na budkę z bubble tea. Drista poszła gonić kaczki a ja zacząłem się nerwowo rozglądać. Zacisnąłem mocniej dłoń na dłoni Dreama i złapałem się jego ramienia.

- Coś się stało? - zapytał

- N-nie, czemu p-pytasz? - odpowiedziałem

- George stresujesz się czymś i masz łzy w oczach, przecież widzę - Powiedział po czym zamówił jedną bubble tea dla nas na pół.

- Ah ja tylko boję się o Dristę - odpowiedziałem pierwsze co mi przyszło do głowy

- Przecież Drista tylko biega za jakąś kaczką - stwierdził patrząc na Dristę, która na naszych oczach przewróciła się prosto na tą kaczkę.

Clay pokręcił głową i podał mi napój, który wcześniej zamówił. Chwyciłem za plastikowy kubek i razem z Dreamem poszliśmy na ławkę obok, tak żeby nie zgubić Dristy. Ta po chwili przybiegła do nas z kaczką w ręku.

- Patrzcie złapałam kaczkę! - krzyknęła podtykając nam do twarzy jakąś brązową kaczkę, która strasznie się darła

- Super, a teraz odłóż ją na miejsce - powiedział Dream stanowczo

Drista westchnęła i odłożyła kaczkę na ziemię, która od razu odbiegła do stawu. Dziewczyna usiadła swojemu bratu na kolanach, który ją przytulił. Słodkie. Wcale nie byłem zazdrosny. Dream zaśmiał się do mnie i zabrał mi kubek aby wziąć łyka. Uśmiechnąłem się po czym Drista zeszła z kolan Claya i usiadła obok. Dream objął mnie ramieniem i pocałował mnie w policzek. Zarumieniłem się i również szybko go pocałowałem.

Po jakimś czasie siedzenia tutaj zobaczyłem że Drista zapatrzyła się na jakąś dziewczynę w jej wieku. Szturchnąłem lekko Dreama i dyskretnie mu to pokazałem. Uśmiechnął się i popatrzył na mnie. Przybliżył swoje usta do mojego ucha aby coś mi powiedzieć na ucho.

- A co gdyby jej tak zrobić wstyd? - wyszeptał

Zaśmiałem się cicho i pokiwałem głową na tak. Dream wstał i zaczął kierować się w stronę ten dziewczyny. Drista zmarszczyła brwi i popatrzyła na swojego brata.

- Co ten debil robi? - zapytała po czym ogarnęła co Dream rzeczywiście zamierza zrobić.

Podszedł do tej dziewczyny i powiedział jej coś wskazując na Dristę. Z ruchu jego warg wyczytałem coś w stylu "Podobasz się mojej siostrze" Zaśmiałem się i spojrzałem na zdenerwowaną i zawstydzoną Dristę. Popatrzyła z mordem w oczach na Dreama który z uśmiechem na twarzy już wracał. Czułem że zaraz będę się czuł jak na ringu.

- Co ty zrobiłeś chuju? Co ty jej powiedziałeś? - wrzasnęła uderzając go swoją torebką

- Po pierwsze to nie bluźnij, bo to nie ładnie, a po drugie, zluzuj majty, bo nic jej nie powiedziałem - odparł siadając z powrotem na ławkę.

Nie zauważył że wcześniej podłożyłem mu rękę pod dupsko i przez przypadek zacisnąłem mu jaja. Spojrzał się na mnie dziwnie po czym wyjąłem rękę z pod jego dupy. Nie zna się na żartach, debil.

Po chwili zauważyliśmy że ta dziewczyna idzie w naszym kierunku. Patrzy się na Dristę z uśmiechem, która zdążyła zrobić się cała czerwona. Po chwili znajdowała się tuż przed nami i wzięła oddech.

- Hej, chciałabyś pójść ze mną na zakupy? - zapytała niepewnie

- J-ja yy w porządku - odpowiedziała i wstała z ławki

Kiedy odchodziła, Dream włożył jej do tylnej kieszeni kasę i z tego co zauważyłem to dużo kasy. Napisał jej smsa że w dupie ma kasę, to znaczy w kieszeni dupnej. Drista odpowiedziała mu tylko "kocham cię braciszku" na co oboje się zaśmialiśmy.

Drista poszła i prawdopodobnie poznała nową koleżankę i się dobrze bawi, a ja mogę przynajmniej spędzić czas z moim chłopakiem. Oparłem głowę o jego klatkę piersiową na co zaczął mnie głaskać po głowie. Kochałem spędzać z nim czas przytulając się. Jest ciepły i wygodny i przede wszystkim kochany.

----------------------------------------------

Witajcie, piszcie co chcielibyście zobaczyć w 2 części książki.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top