Rozdział 19
Pov Dream
Po niecałych 10 minutach przyjechał Sapnap, wręczając mi torbę z zakupami. Zaprosiłem go do środka a ten rozwalił się na kanapie, czując się jak u siebie. Rozpakowałem zakupy a George w tym czasie opowiedział wszystko Sapnapowi.
- To grubo chłopaki, ta laska was wykończy - powiedział łapiąc się za głowę - ja już bym chyba się dawno wyprowadził, najlepiej na jakieś tropikalne wyspy.
Spojrzałem się na Georga sprawdzając jego reakcje na to co powiedział Nick. Szczerze chciałbym zabrać chłopaka na jakąś niezapomnianą wycieczkę. Po krótkich zamyśleniach z których wyrwał mnie Sapnap postanowiłem że zabiorę gdzieś mojego chłopaka. Na razie nie będę mu nic mówił. Kiedy wszystko już załatwie i ustalę to wtedy go poinformuję, albo zrobię mu niespodziankę.
- O kurwa ale się rozpadało - powiedział George i wszyscy spojrzeliśmy na okno. Po chwili usłyszeliśmy dosyć głośne grzmoty
- A ja autobusem przyjechałem, jak ja teraz wrócę - powiedział Sap i uderzył się w czoło
- Debil jesteś, zostaniesz u nas - powiedziałem i poklepałem przyjaciela po ramieniu
- Nie będę wam przeszkadzał? - powiedział robiąc lenny face
- Nie debilu, nie musimy się ruchać codziennie - powiedział George
- Skoro nie przeszkadzam to zostaję - odpowiedział i rozsiadł się jeszcze wygodniej na kanapie
- Chodź Nick, chcę porozmawiać - powiedziałem łapiąc przyjaciela za rękaw
- Chcesz się mnie poradzić jak dobrze zerżnąć Georga? - powiedział wstając z kanapy
- Zabiję cię, nie o to chodzi, chodź - odpowiedziałem wkurzony
- Idziecie mnie obgadywać? - zapytał George śmiejąc się
- Nie skarbie - odpowiedziałem, posyłając mu mój czarujący uśmiech
Zaprowadziłem Sapnapa do sypialni i usiadłem na łóżku
- Czekaj... Chyba nie chcesz.. - powiedział powoli na co od razu mu przerwałem
- Nie nie nie idioto, chce się zapytać czy zabranie Georga na romantyczne wakacje będzie dobrym pomysłem - powiedziałem szybko i zakryłem twarz w dłoniach
- Jeszcze się pytasz? Idź rezerwuj jakiś lot na Hawaje lub inne tropiki i wyjeżdżaj z nim! Najlepiej kup jakiś pierścionek i mu się tam oświadcz! - odpowiedział natychmiastowo. W sumie po Sapnapie spodziewałem się takiej odpowiedzi
- Co do oświadczyn, na pewno by odrzucił - powiedziałem smutno na co Sapnap dosiadł się do mnie
- Czemu tak myślisz? - powiedział obejmując mnie lekko
- Nie wiem, pewnie bierze nasz związek jako żart.
- Zartujesz chyba! Widać jak bardzo cię kocha, na sto procent przyjąłby oświadczyny
- Ale czy to nie za wcześnie?
- Nie wiem Clay, jesteście już ze sobą cztery miesiące. Przemyśl to - powiedział i wyszedł z Sypialni, po chwili jednak zawrócił i powiedział cicho:
- Zapytam się go czy bierze wasz związek na poważnie, mimo że jestem przekonany że tak - dodał i opuścił pomieszczenie zostawiając mnie samego.
Zabiore go w jakieś fantastyczne miejsce, co do oswiadczyn jeszcze się zastanowię.
Pov Sapnap
Zostawiłem mojego jebniętego przyjaciela w sypialni i udałem sie w stronę Georga. Usiadłem koło niego na kanapie i zapytałem :
- George? Bierzesz na poważnie związek z Deamem?
- Głupi jakiś jesteś chyba, oczywiście że tak - odpowiedział mi szybko
- Słuchaj, Clay cię bardzo kocha i martwi się o ciebie strasznie. Boi się że przestaniesz go kochać i odejdziesz. Jest strasznie wrażliwy, choć nie widać tego po nim. - powiedziałem nawet nie wiedząc po co
- Nigdy nie przestanę go kochać, jest najważniejszą osobą w życiu i nie zostawię go nigdy. Chciałbym z nim przeżyć resztę mojego życia - powiedział uwalniając parę łez
Pov Dream
Wyszedłem z sypialni prawię od razu po Sapnapie. Stanąłem za ścianą i podsłuchałem całą ich rozmowę. Wzruszyłem się strasznie. Kiedy skończyli rozmawiać, udałem się w ich stronę. Podszedłem do kanapy i usiadłem obok mojego ukochanego
- Czemu płaczesz kochanie? - powiedziałem wycierając łzę z jego policzka
- Można powiedzieć że się wzruszyłem - odpowiedział obejmując mnie w pasie
- Awwww gołabeczki, przestańcie bo się popłaczę - powiedział zza moich pleców Sapnap
Obejrzeliśmy szybko jakiś film i zjedliśmy obiad. W tym czasie przestało padać, więc Sapnap wrócił autobusem do domu. Wszedłem do sypialni i wziąłem laptopa, siadając z nim na łóżku. Otworzyłem stronę z biletami na samolot i zacząłem przeglądać bilety na Hawaje. Ceny były wysokie ale nie przeszkadzało mi to. Kupiłem 2 bilety na lot na jutro na godzinę 15. Ale jestem debliem, na jutro?! Mogłem kupić na za tydzień! Dobra jebać - powiedziałem nieświadomie na głos.
- Kogo jebać? - zapytał George który wyłonił się zza drzwi. Powiedziałem pierwsze słowo jakie mi slina na język przyniosła.
- Ciebie - dopiero potem skumałem co powiedziałem
George nie odezwał się ani słowem, tylko podszedł do mnie siadając mnie na kolanach
- Chcesz teraz? - zapytałem dla pewności
🔞🔞🔞
Chłopak wbił się w moje usta więc uznałem to zachowanie jako odpowiedź "tak" i pogłębiłem pocałunek. George zdjął koszulkę a ja uczyniłem to samo. Wróciliśmy do poprzedniej czynności tyle że ja jeździłem dłońmi po jego torsie. Schodziłem coraz niżej ciągle całując chłopaka. Dotknąłem rękami jego pasek od spodni i powoli go rozpiąłem. Przerwaliśmy nasz pocałunek i szybkim ruchem ściągnąłem swoje spodnie dresowe, a chłopak zdjął swoje jeansy. Kiedy zostaliśmy w samych bokserkach wbiłem się w jego szyje zostawiając na niej czerwone ślady. Zacisnąłem dłoń na jego kroczu na co chłopak stęknął w moje ramię. Przewróciłem nas w ten sposób że to ja leżałem na nim, ciągle robiąc mu malinki. George zsunął ze mnie bokserki i sięgnął do szuflady po lubrykant, o smaku wiśniowym.
- Chcę bez rozciągania - powiedział i wręczył mi buteleczkę
- Jak sobie życzysz - powiedziałem i zdjąłem z niego bokserki. Rozprowadziłem substancję na moim penisie i otarłem go o wejście chłopaka. George zajęczał cicho po czym wsunąłem powoli swojego penisa w niego. Gogy zajęczał głośno z bólu, ale po chwili przyzwyczaił się więc czuł przyjemność. Pogłębiałem moje ruchy, coraz głębiej wchodząc w chłopaka. Chłopak doszedł po chwili na mój brzuch, a ja chwilę po nim wypełniając go od środka i krzycząc jego imię. Postanowiliśmy zmienić pozycję i teraz George siedział na mnie okrakiem. Powolnym ruchem usiadł na mojego penisa i zajęczeliśmy dość głośno z tego powodu. Co jakiś czas trafiałem na prostatę chłopaka na co jeszcze głośniej jęczeliśmy z przyjemności jaka była nam dana w tym momencie. Po kilku minutach oboje doszliśmy krzycząc nawzajem swoje imiona. Położyliśmy się koło siebie po przyjemnym wieczorze. Emocje powoli z nas opadały i po chwili znowu oddychaliśmy wolno
🔞🔞🔞
- Pakuj się George - wyszeptałem
- Nie podobało ci się że chcesz mnie wyrzucić z domu? - powiedział po czym dośc głośno się zaśmiał
- Było super, a teraz chodź, pakujemy się bo wyjeżdżamy
- Gdzie mnie zabierasz? - zapytał zaciekawiony i wyraźnie szczęśliwy
- Niespodzianka - wyszeptałem i pocałowałem go w policzek
--------------------------------------------------------------------------------------------
Wow rozdział pełen wrażeń
Macie na górze seksi Dreama
Fun Fact: Podczas pisania tego rozdziału, moja psinka leżała koło mnie na łóżku i się do mnie przytulała
I mam takie pytanie do was, chcecie oświadczyny w tej książce?
Około 1060 słów
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top