Rozdział 12




Pov Dream

Powoli zaczęliśmy się szykować na "imprezę". Nie była to do końca taka typowa impreza bo najpierw szliśmy do baru na jakąś kolacje i na wstępne procenty. Ubrałem się w szare dresy i zieloną bluzę. Wyszliśmy z domu i wsiedliśmy do samochodu. Sapnap zadzwonił, aby nas powiadomić że jej już na miejscu. Byliśmy już nie daleko więc za moment powinniśmy być. Weszliśmy razem z Georgem do baru gdzie ujrzeliśmy Sapnapa

S - Chłopaki, jesteście już, plan jest taki - Zaczął chłopak - Zjemy ładnie kolacje, wypijemy po piwku i pojedziemy do mnie, i tam się zacznie impreza

D - Spoko plan, jestem za

G - Też!

Zamówiliśmy sobie jakieś dania. W moim przypadku był to hamburger. Zjedliśmy i barman podał nam po piwie. Wziąłem łyka, reszta zrobiła to samo. piliśmy powoli rozmawiając. Sapnap wypił pierwszy.

S - Poproszę jakiegoś drinka jeszcze

G - Sapnap, miało być jedno piwo - powiedział

S - Oj tam, strasznie wolno pijecie, nie mam co robić

Barman podał Sapnapowi jego drinka, a ten natychmiast go wypił

- Oh fuck, ale dobre, proszę jeszcze dwa - Powiedział na co z Georgem zignorowaliśmy jego zachowanie

Poszedłem z Georgem na chwile do toalety. Ja w celu zrobienia siku a George w celu poprawienia fryzury, nie po to o czym myślicie. Trochę nam zajął pobyt w łazience. Pewnie przez pieszczoty i całuski hehe. Wyszliśmy z łazienki i to co zobaczyliśmy nas kompletnie zamurowało. Ujrzeliśmy Sapnapa tańczącego na jednym ze stołów. Aż tak długo nas nie było, że Sapnap zdążył się najebać? Podszedłem do chłopaka i próbowałem go uspokoić, ale to nic nie dawało, było jeszcze gorzej. Chłopak zdjął Spodnie i zaczął nimi wymachiwać nad głową, śpiewając, a raczej drąc się. Wszyscy patrzyli się na niego jak na debila, w tym George i ja. W końcu nie wytrzymałem, wziąłem Nicka na ręce i zaniosłem w stronę samochodu. Położyłem go na tylnim siedzeniu i wróciłem tylko na moment do Georga, żeby go zawołać. Oboje wsiedliśmy do Samochodu z Nickiem na tylnim siedzeniu który nadal darł ryja. Całą drogę nic nie mówiliśmy. byłem na niego wkurwiony, ale to Sapnap, on tak zawsze. Dojechaliśmy do naszego domu. Bałem się zostawiać go u siebie samego. Weszliśmy do domu i położyłem go na kanapie. ale to i tak nic nie dało, od razu wstał. Nic nie robiłem, jedynie stanąłem koło Georga i objąłem go jedną ręką szepcząc do ucha - bedzie dobrze z nim - na co ten wtulił się w mój tors, chowając twarz w zażenowaniu.

S - Chłooopakiii - powiedział opierając się o szafkę - chcecie zobaczyć mojego chuja?

D - Podziękuje, nie sądziłem że jesteś na tyle pijany

G - Sapnap może idź się położyć czy coś

Nick nie posłuchał nas. Zdjął spodnie razem z majtkami mając przy tym lenny face. George natychmiast schował twarz w moją bluzę, żeby na to nie patrzeć. Ja również szybko zasłoniłem ręką oczy, lecz nie wystarczająco szybko...widziałem

- Nick załóż spodnie - powiedziałem stanowczym głosem

- Dobra już - mruknął i położył się na kanapie. Zaprowadziłem mojego chłopaka do sypialni, przytuliłem go, powiedziałem żeby tu poczekał i odszedłem zobaczyć co z przyjacielem

Jednak przyszedłem za późno, Nick zdążył odpalić live'a na instagramie. co ten pojeb znowu odpierdolił. Darł ryja na tym live i tańczył, mało tego, poszedł do lodówki, wyciągnął jajka i zaczął napierdalać nimi we wszystkie strony jak jakimiś nabojami od nerfa. Szybko odebrałem mu telefon i zakończyłem live, wiedziałem że będzie pełno shotów z tego krótkiego live. Po chwili do pokoju wszedł Gogy pytając co się stało. Opowiedziałem mu wszystko na co ten jeszcze bardziej się zażenował. Nick widząc Georga w pomieszczeniu podszedł do niego i zaczął go przytulać i całować po szyi, mówiąc przy tym:

- Kochanie, chodźmy do sypialni

Poczułem się dziwnie widząc to wszystko. Natychmiast podbiegłem do niego i oderwałem Nicka od mojego chłopaka, urządzając mu opierdol za to co zrobił. Byłem cholernie zazdrosnym mimo wiedziałem że robi to nie świadomie. Miałem ochotę dać mu w ryj. Zobaczyłem że George stoi tam gdzie spanap próbował go "zgwałcić". Był cały przerażony. Podbiegłem do niego i mocno przytuliłem. Zaprowadziłem ponownie do sypialni i wróciłem do Przyjaciela. Kazałem mu iść spać i tak jak powiedziałem, tak zrobił. Zasnął natychmiastowo. Wróciłem do Georga. Chłopak leżał na łóżku wpatrując się w jeden punkt. Położyłem się obok niego i objąłem od tyłu. Odwrócił się i zauważyłem że ma łzy w oczach,

- Czy on musi tak zawsze? - powiedział przez łzy - Nie da się z nim normalnie gdziekolwiek wyjść

- Jutro z nim pogadamy, mam nadzieje że się zmieni, o jego zachowanie staje się powoli irytujące

- Dobranoc

- Kocham cię George - powiedziałem wycierając łzy z jego policzka. Ten się lekko uśmiechnął i się we mnie wtulił. Pocałowałem go w czoło i zasnąłem.

Obudziłem się o 10 koło Georga. Wyglądał przeraźliwie słodko kiedy spał. Niestety musiałem wstać, sprawdzić czy Nick w ogóle jeszcze żyje. Opuściłem sypialnie i zobaczyłem że jeszcze śpi. Zrobiłem kanapki dla każdego. W samą porę bo George akurat się przebudził. Podszedł do mnie i przytulił mnie do siebie, patrząc żałośnie na Sapnapa. Poklepałem go po plecach i podałem talerz z kanapkami. Nick powoli się przebudzał.

- Co się tak na mnie patrzycie jak na debila? I co ja w ogóle tu robie - zapytał zdziwiony

- czyli nic nie pamięta - powiedziałem spoglądając na Georga

- Co się wydarzyło wczoraj? - Zapytał Nick. Opowiedziałem mu całą historię. Chłopak niedowierzał.

- O mój boże chłopaki tak was przepraszam, strasznie mi wstyd - powiedział przerażonym głosem

- Nick, proszę obiecaj że się zmienisz. Chciałbym aby chociaż część spotkań z tobą była normalna i bez przypału - Oznajmił George spokojnym głosem

- Postaram się... Pójdę już, przepraszam za zamieszanie - powiedział biorąc kanapki i udając się do wyjścia

Po jego wyjściu George odetchnął głęboko i usiadł koło mnie. Przytulił mnie, powalając mnie na plecy na kanapę. Leżał na mnie przytulając go.

-Kocham cię Dream - powiedział całując namiętnie moje usta. Kiedy się oderwał odpowiedziałem mu

- Też cię kocham słoneczko

- Co dziś będziemy robić hm? - zapytał wtapiając swoją dłoń w moje włosy

- Ja mogę tak leżeć z tobą cały dzień

- Nie no tak nie możemy, zróbmy coś fajnego

- Nie wiem czy to fajne, ale możemy iść na spacer. - George się zgodził i oboje poszliśmy się ubrać

Złapałem chłopaka za rękę i wyszliśmy z domu. Było bardzo ciepło. Udając się w stronę plaży rozmawialiśmy o wszystkim i o niczym. Kiedy doszliśmy, rozłożyliśmy koc i usiedliśmy na nim. Chwile po tym rzuciłem się na niego, powalając go na plecy. Bawiliśmy się tak chwilę, dopóki nie zobaczyliśmy że wszyscy na nas parzą jak na idiotów. Zrobiło nam się wstyd więc jak cywilizowani ludzie usiedliśmy normalnie podziwiając piękny widok. George oparł głowę o moje ramię i złapał za rękę, co sprawiło że ta chwila stała się jeszcze bardziej romantyczna. Schyliłem się aby pocałować chłopaka. Zrobiłem to. Przygryzłem jego wargę, prosząc o dostęp do jego języka. Udzielił mi dostępu i lizaliśmy się tak dobre kilka minut. Przerwał nam jakiś sypiący piaskiem i piszczący bachor. Jak ja nie lubie dzieci - pomyślałem. Postanowiliśmy że wrócimy do domu.


---------------------------------------------------------------------------------------------

Tracę wenę :(((

Wiem że taki sobie ten rodział, ale przynajmniej coś tam napisałam

Dziękuje za taką aktywność <3

około 1150 słów

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top