Rozdział 50
Tobias
Biegnę na pociąg. Czuję, jak buzuje we mnie adrenalina, słyszę wołanie pozostałych, ale biegnę szybciej niż przypuszczałem, że jestem w stanie. Nie obchodzą mnie teraz inni. Nie pozwolę, żeby ten bydlak znowu skrzywdził Tris. Nawet nie jestem w stanie wyobrazić sobie, co ona teraz czuje.
- Cztery! - Zeke dogania mnie z wielkim trudem. Reszta pozostaje daleko w tyle. - Hej! Poczekaj! Co jest?! Co powiedział ci Matthew?!
Jakbym go nie słyszał. Za to w oddali widzę zbliżający się pociąg. Zatrzyma się na peronie, więc nie muszę się przygotowywać do skoku.
W końcu zatrzymuje się przy nas, więc wchodzę szybko, a moja stopa stuka o podłogę niecierpliwie.
- Cztery! - Zeke chwyta mnie za ramię. - Mówże, co się stało?! Dlaczego rozwaliłeś akcję?
Rozglądam się po przedziale. Reszta jeszcze nie dobiegła.
- Eric zgwałcił Tris - mówię drżącym z wściekłości głosem. - Według ciebie mam siedzieć spokojnie z założonymi rękami, kiedy on może ją znowu dopaść?!
Zeke głośno wciąga powietrze, po czym jego twarz wykrzywia grymas.
- Co? Co za kutas! - Spluwa na podłogę. - Zajmiemy się nim. Będzie błagał o litość.
- Chcę najpierw znaleźć Tris - mówię cicho. - Ona jest bardzo silna, ale to może ją złamać.
- Wszystko będzie dobrze - odpowiada Zeke. - Pomożemy jej.
- Ona już nigdy nie będzie taka sama - nawet nie wiem kiedy, łzy zaczynają mi płynąć z oczu. - To moja wina. Nie powstrzymałem jej przed pójściem tam. Gdybym bardziej się postarał, to byłaby tu teraz z nami.
Reszta wchodzi do pociągu, więc odwracam się do okna. Nikt mnie o nic już nie pyta. I dobrze.
>>>
Tris
Jeanine i Nita leżą w kałużach krwi. Obie się nie ruszają, ale boję się sprawdzić, czy żyją. Strzeliły do siebie nawzajem.
Eric chodzi po pomieszczeniu szybkim krokiem, klnąc pod nosem.
- I co teraz? - Pytam przerażona.
- Cicho bądź! - Krzyczy Eric. - Nie wiem!
- Sprawdź chociaż, czy żyją!
- Szczepionka już się rozpuściła, działa tylko raz! Jeanine nie planowała umrzeć w najbliższym czasie - mówi sam do siebie, po czym podchodzi do obu kobiet. Dotyka ich szyi dwoma palcami, sprawdzając puls. - Cholera! - Wstaje i kopie z całej siły w krzesło.
>>>
Tobias
W końcu docieramy do Agencji. Do mijanych strażników strzelamy igłami z serum pamięci.
- Rozdzielamy się! - Woła Robert. - Tobias, Zeke i Christina, idziecie do celi po Tris i Uriaha.
Puszczam się biegiem. Spędziłem krótki czas w więzieniu Agencji, więc wiem, gdzie to jest. Zeke i Christina ledwo za mną nadążają. Strzelam do strażnika i rzucam się na drzwi. Nie mogę ich otworzyć, więc sięgam po kartę, którą strażnik ma w kieszeni. Trzęsą mi się ręce, kiedy otwieram.
Uriah staje na równe nogi i podbiega do Zekego. Oboje mają w oczach łzy, Christina również przytula Uriaha.
- Gdzie jest Tris?! - Pytam z paniką.
- Jeszcze nie wróciła z badań - odpowiada niespokojnie.
Nie potrzebuję więcej. Wybiegam w kierunku laboratorium. Strzelam do każdego mijanego strażnika. Otwieram laboratorium, ale w środku zastaję tylko martwe ciała Jeanine i Nity... O Boże. Gdzie jest Tris?
Wybiegam z powrotem.
- TRIS! TRIS, GDZIE JESTEŚ?!
Biegam jak szalony, zaglądając w każdy korytarz. W końcu, gdy trafiam na ten najdłuższy, przy wyjściu, zauważam ich. Eric trzyma ją mocno, a ona próbuje mu się wyrwać.
>>>
Tris
Słyszę Tobiasa. Przyszedł po mnie. Zaczynam się wyrywać Ericowi.
- Wiem, że tamten płyn nie był prawdziwym serum pamięci - śmieje się okrutnie. - Pożegnaj się ze wspomnieniami, Tris. Właśnie daję ci nowe życie.
Wbija igłę, a ja na końcu korytarza zauważam postać Tobiasa.
W mojej głowie w bardzo szybkim tempie zaczynają przemijać wszystkie obrazy z mojego życia. Altruizm, Ceremonia Wyboru, Nowicjat, Symulacja, Bezfrakcyjni, Erudycja, Agencja, Nieustraszoność, Odrzuceni, znów Agencja...
A potem wszystko zlewa się w jedną plamę i znika.
W mojej głowie pozostaje pustka.
~~ KONIEC ~~
❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️
Moi kochani, dziękuję, że byliście ze mną i czytaliście Odrzuconą.
Dziękuję za każdą gwiazdkę, za każdy komentarz.
Cieszę się, że nieco ponad miesiąc temu ściągnęłam aplikację WATTPAD i dołączyłam do grona Niezgodnych 😻
Uwielbiam was!
❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top