Rozdział 10 - Zimne okłady

Stiles nienawidził być chory. Wszystko go bolało, czuł się jak śmieć i nie był w stanie się ruszać. Tego dni miał gorączkę i Peter przyszedł do niego.

Przyłożył szmatkę do jego rozpalonego czoła, wzdychając głośno.

- Z czterdziestu spadło na chwilę obecną do trzydziestu dziewięciu - mruknął. Podał Stilesowi szkalnkę wody. - Wypił do połowy.

- Nie chce mi się pić - powiedział niewyraźnie Stilinski.

- Pij, bo się odwodnisz i nawet mnie nie denerwuj.

Brunet przewrócił oczami i wykonał polecenie Hale'a.

Peter położył szmatkę na jego prawej nodze, głaszcząc delikatnie po głowie.

Stiles uśmiechnął się do mężczyzny. Cieszył się, że kiedy do niego zadzwonił niemal natychmiast przyszedł. Zaimponował mu tym i miał u niego dużego plusa.

Peter pocałował go w czoło, cały czas zmieniając okłady, dopóki gorączka nie zmalała.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top