1. Fatalny dzień.
Emma.
Idę ulicą śpiesząc się do pracy. Wszystko dziś idzie nie tak.
Budzik rano nie zadzwonił, w kranie była lodowata woda, a na dodatek zepsuło mi się auto.
Ale spokojnie, to nic, dam radę, to tylko kolejny zły dzień, który w końcu minie.
Nabieram kilka głębokich oddechów i przyspieszam krok.
Poruszam się jak najszybciej potrafię, żeby tylko dotrzeć dziś do pracy. Jestem strasznie zmęczona, ale muszę zdążyć na to cholerne spotkanie. Jak się spóźnię, szef mnie zabije. Zatrzymuje mnie jednak czerwone światło na przejściu dla pieszych. Czekam niecierpliwie i wycieram pot z czoła. Zamykam oczy, biorę kolejny głęboki, uspokajający oddech.
Zdążę — wciąż powtarzam sobie w myślach.
Ruszam, gdy tylko światło zmienia się na zielone.
Nagle wiatr się wzmacnia, a moje włosy zaczynają fruwać we wszystkie strony, zakrywając mi całą drogę. Odgarniam je z twarzy, ale zbyt późno ponieważ potykam się i wpadam na przechodniego.
— Uważaj, jak chodzisz kobieto! — krzyczy na mnie jakiś facet.
— Przepraszam — odpowiadam pośpiesznie i obracam się, aby spojrzeć na gościa. Ludzie naprawdę czasami bywają wredni!
I wtedy znowu wpadam na kogoś. Tylko tym razem lecę prosto na chodnik, uderzając głową o jego kant.
— O mój boże! Przepraszam! Nic ci nie jest? — pyta z troską nieznajomy mi głos. Delikatnie pochylając się nade mną.
Spoglądam na niego i łapię za tył głowy, czując straszny ból. Brunet z niebieskimi oczami podnosi się, wyciągając do mnie rękę.
— Wszystko dobrze? — pyta wciąż przejęty. — Pomogę pani.
— Dziękuję — mówię, również podając mu dłoń.
A jednak bywają dżentelmeni.
Wstaję i ponownie łapię za tył głowy. Chyba zbyt szybko się podnoszę, ponieważ ból staje się silniejszy.
— Aua — syczę, gdy jej dotykam.
Oj, będzie guz — od razu myślę, a moja twarz przybiera dziwny grymas.
— Wszystko dobrze? — Przybliża się do mnie, próbując obejrzeć głowę.
Moje ciało na chwilę drętwieje. Nie potrafię się ruszyć.
Biorę się w garść dopiero po chwili.
Co to było?
— Trochę boli mnie głowa, ale nic mi nie jest. — Uśmiecham się, odsuwając delikatnie.
— Na pewno? Może zawiozę panią na pogotowie? — proponuje.
— Nie, nie — szybko zaprzeczam. — Wszystko jest dobrze. Przepraszam, ale śpieszę się do pracy.
Mężczyzna kiwa głową, ale po minie wnioskuję, że nie jest zadowolony z tego, co mówię.
— Dziękuję panu bardzo za pomoc, ale naprawdę muszę już iść — dodaję grzecznie.
— Ale... — Przerywam mu.
— Dziękuję — powtarzam i odchodzę pośpiesznie.
Do pracy docieram oczywiście spóźniona. Na szczęście, klienta jeszcze nie ma, więc mam czas na doprowadzenie się do porządku.
Udaję się prosto do łazienki. Spogladam w lustro. — No Emma musisz sie jakoś ogarnąć! — Spinam włosy w kok, poprawiam makijaż używając pudru oraz szminki i perfumuję ciało. — Tyle musi wystarczyć! — Niestety dalej doskwiera mi ból głowy, lecz nie mam czasu, by zająć się jeszcze tym.
Pięć minut później spotykam się z klientem i omawiamy szczegóły zawarcia umowy z przyszłymi kontrahentami. Rozmowy na szczęście, kończą się sukcesem dla obu firm.
— Dziękuję pani za miłą rozmowę. Jest pani bardzo inteligentną osobą, więc liczę na udaną współpracę — rzekł życzliwie mężczyzna.
— Dziękuję. — Uśmiecham się szczerze. — Na pewno będzie udana.
— Wkrótce przyślę do pani syna. Sporządźcie proszę razem umowę, gdy skończycie, spotkamy się ponownie żeby ją podpisać.
— Dobrze. Niech najpierw do mnie zadzwoni, na pewno uda się nam zgrać grafik — mówię, podając swoją wizytówkę.
— No to do zobaczenia. — Mężczyzna uśmiecha się i całuje mnie w policzek.
— Do widzenia — odpowiadam.
Gdy wychodzi, od razu siadam na krześle. W głowie mi strasznie huczy.
— Andrea! — wołam moją sekretarkę, ale i również koleżankę.
— Tak. — Do gabinetu wchodzi długowłosa blondynka, z niebieskimi oczami.
— Proszę, przynieś mi jakieś silne tabletki przeciwbólowe i umów mnie jak najszybciej do lekarza.
— Proszę — Andrea podaje mi tabletki i szklankę wody. — A do lekarza już dzwoniłam. Za godzinkę masz wizytę — od razu odpowiada.
— Dziękuję, jesteś kochana. — Uśmiecham się zadowolona.
###
Witam Was gorąco w mojej nowej książce 📗😊
Zapraszam do czytania 📖 i zachęcam do gwiazdkowania 🌟 i komentowania 🗯.
Pozdrawiam💋💋💋
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top