21. Andrea co ty tutaj robisz?

Randka jest świetna. Emma wygląda przepięknie. Spędzanie z nią czasu naprawdę sprawia mi przyjemność i jej chyba też, chociaż mam wrażenie, że na randce jest coś z nią nie tak. Bywają momenty, że zamyka się w sobie i odpływa w nieznane. Ciekaw jestem dlaczego? Czyżby nadal nie była przekonana co do nas?

Weekend mija bardzo szybko i miło. Zresztą przy szatynce nie może być inaczej. Jedziemy na wspólnej przejażdżkę na rowerach, a potem idziemy do kina. Dzień zakańczamy kolacją.

Poniedziałek. Właśnie idę do biura Emmy, aby zaprosić ją na lunch. Ostatnio bardzo dużo czasu spędzamy razem. Podoba mi się to!

Gdy wchodzę do budynku, tym razem od razu udaję się do windy. W momencie, gdy mają się zamknąć drzwi, słyszę krzyk kobiety.

— Proszę zatrzymać windę!

Szybkim ruchem ręki przytrzymuję drzwi, dzięki czemu winda się nie zamyka. Do pomieszczenia wchodzi ... Andrea?

— Andrea co ty tutaj robisz?

— Pracuję?

— Jak to? Przecież mówiłaś, że zajmujesz się teraz obserwację jakieś dziewczyny.

— Zgadza się.

Nagle rozlega się dźwięk dzwonka, który przerywa naszą rozmowę. Drzwi się otwierają, a do windy wchodzi kilka osób.

— Czyli w tej firmie kogoś obserwujesz? — szepczę, nie mogąc doczekać się dalszej rozmowy.

— Mhm.

— Kto to? — pytam zaciekawiony.

— Nie pamiętasz, prawda?

— Ale czego?

— Kiedyś byłeś u Emmy i to ja cię powstrzymywałam, żebyś nie wszedł do jej gabinetu.

— Żartujesz?

— Nie, byłeś tak bardzo na niej skupiony, że mnie nie zauważyłeś.

Kolejny dźwięk dzwonka i kolejny raz drzwi się otwierają. Kolejni ludzie wchodzą do windy. Robi się tłoczno, więc musimy przestać rozmawiać.

W mojej głowie kłębią się myśli. Nie mogę w to uwierzyć. Andrea obserwuje Emmę, ale dlaczego? Kto zlecił obserwacje?

Nigdy wam nie opowiadałem o blondynce. Znamy się od najmłodszych lat. Jest moją przyjaciółką naprawdę długo. Nasi rodzice znają się bardzo dobrze i przyjaźnią. Wiele wyjazdów spędziliśmy razem. Studiowaliśmy na tej samej uczelni, chociaż na innych kierunkach. Naprawdę wiele razem przeszliśmy. Zawsze mieliśmy problemy z utrzymywaniem związków. Kiedyś po pijaku przespaliśmy się. Nigdy nie byliśmy w sobie zakochani, nic oprócz przyjaźni nas nigdy nie łączyło, więc pewnego razu ustaliliśmy, że gdy któryś z nas ma ochotę na seks, to wpadamy do siebie. Wiem dziwne, ale nam to nie przeszkadza, to tylko zwykły sex.
W związku z pracą Andrea ciągle gdzieś wyjeżdża. Praca detektywa wymaga podróżowania po całym świecie, zwłaszcza że ona pracuje tylko dla bogaczy. Bierze najlepsze zlecenia. Od kilku lat jest w Nowym Yorku. Nigdy nie zdradziła mi, kogo teraz obserwuje, ale mówiła, że to grubsza sprawa. Ja nigdy nie dociekałem, żeby mi coś o pracy opowiadała, a zwłaszcza o obserwowanych. Bo mnie to po prostu nie interesowało. No ale skoro Andrea obserwuje Emmę, to mnie to już bardzo ciekawi. Muszę dziś ją odwiedzić i dowiedzieć się, o co w tym wszystkim chodzi.

Dźwięk kolejnego dzwonka wytrąca mnie z rozmyślań. Zerkam na Andreę, a ona niespodziewanie pociąga mnie za rękę.

— To nasze piętro. Wychodzimy.

Przeciskamy się przez ludzi i wychodzimy na korytarz. Spoglądam na blondynkę i widzę dziwny i groźny wyraz jej twarzy.

— Jak mnie wydasz, to cię zabiję. Nie znamy się, rozumiesz?

— Jasne, ale będziesz musiała mi to wytłumaczyć.

— Wiedziałam, że mi tego nie popuścisz.

Gdy wchodzimy do gabinetu Emmy, od razu milkniemy. Szatynka nie może się niczego domyślić, wiem, jakie to jest ważne dla Andrei.

— Hej kochanie, przyszedłem zaprosić cię na lancz — mówię i całuję szatynkę w usta.

— Mnie? — pyta z udawanym zdziwieniem. — A wiesz, że z miłą chęcią. Strasznie głodna jestem.

— Czyli idealnie wyczułem czas.

— Mhm.

— To kiedy skończysz? — pytam, wygodnie rozsiadając się na krzesełku.

— W sumie to już skończyłam, możemy iść.

— No to chodźmy.

Emma wstaje i uśmiecha się uwodzicielsko, po chwili przyłączam do niej.
Przepuszczam ją w progu i ruszam za nią. Mijając Andreę przy biurku, bezgłośnie szepczę, że zobaczymy się wieczorem.

###

Niewinna Andrea też jest w to wplątana. Kto się domyślił?

Ciekawe, jakich informacji jeszcze dowie się Lucas.

Pozdrawiam ❤❤❤ buziaczki 💋💋💋

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top