Odkleja nr. 15

POV: Biblioteka,maraton czytania.

Ja: *Siedze na ławeczce obok Oliwki*

Gabrycha: *Siedzi na krześle obok Matyldy*

Wych.: *Wbija do biblioteki* "Gabrysia podnieś ręke i obróć."

Gabrycha: *confused ale robi jak jej kazała*

Inni: "o co chodzi lol"

Wych.: "Nic po prostu nie wiedziałam że [moje imie] ma wścieklizne i gryzie. Ugryzl gabrysie."

Ja: *zażenowanie*

Baba od niemca: "One tak se sympatie okazują."

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top