dodatek ,,Karty tarota''
,,Radze powtórzyć fabułę książki przed przejściem do tego dodatku. Dziękuję za uwagę i życzę miłych wrażeń Dark Mesjasz''
,, Karty Tarota''
Starzec, który dużo wycierpiał miał, wreszcie zaznać spokoju w niebie z własną rodziną, zapominając o piekle, które przeżył. Jednak ktoś z góry miał co do niego inne plany. Zanim starszy mężczyzna uniósł się na wysokość chmur, ostatnie co widział to krawe łzy śmierci, która nie potrafiła się wzruszyć inaczej na jego widok. Wyglądało to strasznie, ale w głębi duszy człowiek wiedział, że to nie było nic strasznego tylko zwykłe wzruszenie. Wracając, człowiek ten, gdy mial już wnieść się do piedestału edenu, nagle świat jaki widział zniknął przed jego oczami i pojawił się w czarnej przestrzeni zwanej pustką...
- To jeszcze nie koniec musisz coś zobaczyć... - Ledwo słyszalne szepty wydawały się przenikać przez starszego człowieka.
Nagle ciemność nabierała kolorów zupełnie jakby przenosili się w czasie on i dziwna postać skrywająca się w nicości. Postać przemówiła.
- Działo się to dwa lata temu... - Postać ucichła, a jasne kolory zamieniły się w obraz.
Widać na nim było jego żonę i jego samego śpiącego w łóżku. Nagle jego żona budzi się. W tym samym czasie starzec widzi wizje, która była jej snem. Śmierć jego bliskich i uzalejącego się nad nimi samego bohatera. Żona mimo wrzasku nie obudzila swego męża, który nadal był pogrążony we śnie...
Jakiś tydzień później...
Żona głównego bohatera przychodzi do znanego francuskiego wróżbity. Mężczyzna ten wita ją całując jej rękę pyta o problem z jakim do niego przyszła. Kobieta zwierza się ze swoich zmartwień. Kiedy sytuacja wydaję się dla niego jasna wyciąga magiczną kulę, ale nie taką zwykłą jakiej używają wróżbici, lecz dziwnie śniącą niezwykłym blaskiem. Prezentuje się to niezwykle. Tak więc mężczyzna tworzy swego rodzaju krąg z soli wokół nich i stołu na, którym znajduje się kula następnie wypowiada jakieś dziwne słowa. Kula świeci i unosi się nad nimi zupełnie jakby była trzymana przez linkę, ale dałoby się to zauważyć gdyż pomieszczenie bylo całkiem dobrze oświetlone. Kula swieci się mocno starając dojść do źródła problemu jednak w pewnym momencie pęka...
Kula roztrzaskuje się zupełnie jakby ktoś lub raczej coś nie pozwalało na ujrzenie prawdy, lecz wrozbity to nie rusza wyjmuję on zestaw kart. Jest w nich coś dziwnego niespotykanego obraz wieńczący talie dotyczy kosiarza śmierci, a raczej potwora zarówno tajemniczego jak i najgorszego co może spotkać ludzi. Sami wiecie co to jest...
Sama śmierć objawiona w zakątkach mroku zwłaszcza w tym czym emanuje wróżbiarstwo przeróżnymi dziwnymi kartami, w której każda ma inne znaczenie...
Starszy człowiek coraz bardziej przygląda się z zaciekawieniem i jednocześnie przerażeniem w oczach rozmyślając nad tym co zostało i zostanie mu pokazane.
Jego głebokie zastanowienie przerywa mu młody kaznodzieja, która tasuje karty w taki sposób, że wydaje się to jakby miał dwie talie zamiast jednej.
Mężczyzna znowu po chwili zaczął wypowiadać kolejny ciąg niezrozumiałych słów, aż w koncu jego oczy zaświeciły się bielą, lecz nie taką jaką znał nasz bohater bardziej majestatyczną bardziej świętą...
Po kolei zaczyna kłaść po trzy karty na stół zakryte podobizną śmierci, lecz obraz nieco się zmienił zamiast postaci odzianej w kaptur jest szkielet płaczący ludzką krwią... przy każdej karcie odwracanej na drugą stronę słychać było przeraźliwy krzyk zupełnie jakby stado potępionych dusz przelało swój ból w tą talie, talie tarota...
Po przewróceniu owych kart pokazane były trzy podobizny
Tancerza, umarłego i grobu.
Prawdziwa historia miała się dopiero zacząć...
.........................................
Moi drodzy jak zapewne zauważyliście wydaje nowy dodatek dzisiaj będzie krótki, ale mam nadzieję, że wam się spodoba. W tym dodatku spróbuję inaczej przedstawić tą historię tak, więc oczekuję waszej opini w komentarzach, bo muszę wiedzieć czy idę w dobrym kierunku ;)
Ps błędy będą poprawiane dzisiaj na szybko, więc wybaczcie...
------------------
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top