Rozdział 10
Kiedyś na świecie rządziły dwa królestwa- Królestwo Diany i Królestwo Ravalla. Cały czas ze sobą rywalizowali, mimo to władcy byli w całkiem dobrych stosunkach, czasami wymieniali się informacjami. Ale zdarzyło się coś przez co te dwa królestwa nie mogły już sobie ufać.
Jeden z króli wysłał do drugiego zamku szpiega który miał za zadanie zabić ich jeszcze nienarodzonego syna. Z informacji jakie dostał to było jedyne dziecko jakie mogła urodzić królowa. Dzięki temu pozbyłby się następcy tronu. Jednak nie wszystko poszło tak jak chciał, ktoś nakrył szpiega, była to kobieta o jasnych włosach i ciemnych jak węgiel oczach. Nie posiadała emocji, została z nich wyprana aby bez żadnego sprzeciwu wykonywać wszystkie rozkazy. Królowa zlitowała się nad nią. Została na wolności, ale zawsze ktoś jej towarzyszył aby pilnować czy nie robi czegoś podejrzanego. Mimo to, Rosaline, bo tak miała na imię była pomocna. Często gdy widziała, że ktoś potrzebuje pomocy, pomagała lub gdy widziała jakiegoś złodzieja który coś kradnie biegła za nim dopóki go nie złapała.
Królestwo Diany znalazło się w potrzasku, królowa wiedziała, że teraz im nie odpuszczą, będą ich niszczyć aż w końcu powstanie jedno wielkie Królestwo, a oni znikną i każdy o nich zapomni. Król nie chciał się poddać więc już po kilku tygodniach przygotowana na śmierć armia stała i pilnowała granicy. Ale nikt nie spodziewał się tego co miało nastąpić.
W ciągu miesiąca nic się nie wydarzyło, powoli zaczęła dochodzić zima, a to oznaczało problemy. Wojsko nie miało odpowiednich sprzętów ani ubrań, zaczynało brakować jedzenia. Bywały przypadki kanibalizmu, ale nikt o tym nie wiedział oprócz króla. Po roku gdy około 10,000 żołnierzy samo się zabiło, doszło do pierwszego ruchu. Wysłana została dziewczyna, ta sama która trafiła do królestwa Ravalla. Każdy przywitał ją z ulgą, wiedzieli, że z jej powrotem dowiedzą się czegoś, możliwe nawet, że powie im co planuje król tamtego królestwa. I powiedziała im.
- Król zaatakuje za rok, czeka aż jego dziecko się narodzi, nie byłam w stanie go zabić, zbyt dużo ochrony. Przygotowane ma 50,000 ludzi. Jest gotowy na wszystko, ma jedzenie, pieniądze, dobre ubrania i odpowiedni sprzęt. - Każdy jej uwierzył, na pytanie czemu nie było jej tak długo odpowiadała. - Pierwszego dnia dostałam się do domu pewnej staruszki, dała mi jedzenie i ciepłe ubranie. Następnego ranka zawitała do nas straż. Okazało się, że o wszystkim ich poinformowała, musiałam uciekać. Byłam poszukiwana w całym mieście. Brakowało mi pokarmu, byłam słaba. Dlatego dużo czasu zajęło mi przygotowanie się do misji, musiałam zebrać jedzenie i znaleźć miejsce bezpieczne dla mnie. Takie gdzie mogłabym wracać aby odpocząć i takie gdzie mogłabym gromadzić rzeczy o których się dowiedziałam. Po tym zaczęłam zbierać informacje, gdy dowiedziałam się o ataku chciałam wracać, ale stwierdziłam, że jeszcze poczekam, chciałam dowiedzieć się czegoś więcej. I słusznie postąpiłam, gdybym wróciła do was wtedy dalej byście tu siedzieli, głodowali i chorowali. Teraz możecie się wycofać, wrócić do swoich domów, matek, sióstr, córek. - Ludzie niedowierzali, każdy był jej wdzięczny. Król nagrodził dziewczynę odznaką. Był dumny, wiedział co może go czekać.
Ale tak nie było.
Na następny tydzień Rosaline zniknęła, nikt nie wiedział gdzie się podziała. Zostały wszczęte poszukiwania. Po dwóch dniach armia królestwa Ravalla pod dowództwem Silvera Ralavskiego zaatakowała. 10,000 ludzi zaatakowało. Niszczyli wszystko co napotkali, zabijali cywili. Oszczędzali jedynie dzieci. Po dwóch miesiącach wysłane zostało kolejne 10,000. Oczywiście zaatakowani próbowali sie bronić, ale przez to, że armia wycofała się sprzęt został schowany aby się nie niszczył. Wtedy do wszystkich dotarło - Rosaline ich zdradziła, sprzeciwiła się rozkazą. Odzyskała uczucia.
Gdy zauważyli, że są na straconej pozycji poddali się, nikt nie walczył. Król i królowa trafili w niewolę, ich dzieci zostały spalone żywcem na ich oczach. Wszystko to było z zemsty. Powstało wtedy jedno wielkie Królestwo. Żona Ravalla urodziła zdrowego syna, który został nazwany na cześć upadłego królestwa. Dorastał rozpieszczony, gdy osiągnął 18 lat urządzony został bal aby znaleźć odpowiednią kobietę dla przyszłego króla. I znaleźli. Już po roku Iva urodziła bliźniaki, Ralave i Davala. Przez to że książę znalazł żonę i zostały mu urodzone dzieci zasiadł na tronie. Gdy księżniczka osiągnęła 16 lat została wysłana do bogatego szlachcica, protestowała. Odkryła coś co sprawiło, że gdyby została na rodzinę królewską spadłaby ogromną hańba i wstyd, podobały jej się kobiety, a nawet i była zakochana. Niestety nie każdy może kochać.
Daval uczony był na króla bezlitosnego, nieznającego sprzeciwu. Gdy miał 21 lat zamordował swojego ojca i matkę. W lochach znalazł dawnych władców upadłego królestwa, ich też zabił. W ciągu swojego życia miał 6 Kobiet, a każda urodziła mu po jednym synu. Najstarszy miał charakter ojca, nigdy się nie poddawał i często stawiał na swoim. Po tym gdy został królem każdego ze swoich braci osadził obok siebie jako swoich pomocników, mimo swojego okropnego charakteru był szanowany, ale nie przez strach lub coś takiego. Rządził sprawiedliwie, choć tak naprawdę był okrutny. Mężczyzna zmarł młodo, w wieku 29 lat. Nie posiadał synów ani następców.
Dlatego zasiadł jego młodszy o rok brat. Jego charakter był całkowicie inny, był miły, uczynny ale też naiwny, ufał swoim braciom więc nigdy nie pomyślałby, że wspólnie planują jak go zamordować. Bezpośrednie zabójstwo jest niemożliwe, płatny zabójca również odpada.
- Wino - Powiedział pewnego razu jeden z braci, wszyscy spojrzeli na niego niezrozumiale wyczekując wyjaśnień - On lubi pić wino, jeżeli dodalibyśmy tam niepostrzeżenie truciznę nikt by nie zauważył, a tym bardziej on. - Uśmiechnął się dumny z siebie, w końcu mogli pozbyć się tego żałosnego władcy.
- Ale jak chcesz to dodać i skąd weźmiesz truciznę? - Prawda, w tych czasach trucizna była ciężko dostępna, no chyba, że kupiliby ją na czarnym rynku, ale kto by się nie zainteresował kimś z rodziny królewskiej który kupuje truciznę?
- Moglibyśmy... - Mężczyzna spojrzał wymownie na swojego 12 letniego brata. Nikt tak naprawdę nie wiedział o jego istnieniu, był szóstym nieistniejącym dzieckiem. Wszyscy spojrzeli na niego, chłopiec patrzył na nich bez emocji. Kiedyś zdarzył się wypadek przez który chłopakowi coś się stało, nikt nie wiedział co, ale od tamtego czasu nie wyrażał żadnych emocji. Powoli pokiwał głową wiedząc czego oczekują.
- Zrobię to - Powiedział po chwili ciszy.
Tydzień później dostarczona została trucizna, bracia mogli zacząć swój plan. W międzyczasie aktualny król znalazł sobie kobietę. Zaczęli się spotykać, a po dwóch dniach zaszła w ciążę, nie zniechęciło to mężczyzn. Kazali najmłodszemu dolać trucizny kobiecie i królowi. Nikt jednak nie pomyślał, że dwunastolatek wykiwa ich wszystkich. Na balu który miał uczcić poczęcie następcy tronu, wszyscy z rodziny królewskiej zginęli. Oprócz jednego, oprócz tego który miał truciznę. Wtedy chłopiec pierwszy raz od dziesięciu lat, uśmiechnął się.
Gdy zasiadł na tronie każdy traktował go sceptycznie, niektórzy nawet wszczynali bunty. Jednak już po niecałym roku wszyscy wiedzieli, że te dziecko jest gorsze nawet od najgroźniejszego mordercy w całym królestwie. Każdy kto wszczynał bunt i każdy kto w nim uczestniczył był zabijany. Chłopiec lubił zadawać jedno pytanie, tak proste, a jednak odpowiedź na nie była tak trudna, że zwykle na nie nie odpowiadano.
- Dlaczego? - Spojrzał na mężczyznę klęczącego przed nim. Ten spuścił wzrok, zaczął gorączkowo myśleć. W jego głowie krążyło jedno pytanie "Dlaczego?". Nie dane było mu jednak coś wymyślić bo już po chwili jego głowa została odcięta od reszty ciała.
W wieku szesnastu lat chłopak zakochał się. W ciemnowłosej szlachciance. Oczywiście przez to, że nigdy nie odczuwał emocji było to dla niego dziwne. Przez wiele miesięcy zastanawiał się tak naprawdę co to za uczucie. Wtedy wziął sobie za cel, że ta dziewczyna zostanie jego żoną i urodzi mu pięknych synów. A jeżeli nie będzie chciała współpracować po dobroci użyje siły. Było to proste. Po miesiącu gdy został odrzucony wydał rozkaz aby zabrać kobietę do jednej komnaty, miała tam siedzieć póki nie zmieni zdania. Jej rodzina protestowała, a młody król wykorzystał to. Zagroził ciemnowłosej, że jeśli za niego nie wyjdzie na jej oczach zamorduje jej matkę, ojca, brata i siostre. Wtedy zaczęła płakać, obiecała, że zrobi co chce ale ma zostawić jej rodzinę i zagwarantować im bezpieczeństwo. Zgodził się.
Po kolejnym roku mianował ją królową, teraz rządzili razem królestwem. Kobieta uczyniła swoją rodzinę bogatą, wpływową i szanowaną. Miała bogactwo i własną służbę, ale mimo tego wszystkiego czuła się uwięziona, zawsze ktoś musiał przy niej być, nie mogła nigdzie wychodzić. Gdy chłopak osiągnął 21 lat zapytał się czy chce urodzić mu dziecko. Obawiała się ale gdyby się nie zgodziła najpewniej użyłby siły. Dlatego zaczęli starać się o dziecko. Po kilku próbach kobieta zaczęła tracić nadzieję, mężczyzna był coraz to bardziej brutalniejszy. Po dwóch miesiącach ciemnowłosa dalej nie była w ciąży. Król postanowił dać jej chwilę przerwy na zregenerowanie się. Tydzień minął jej szybko, za szybko. Powrócili do prób. Gdy obydwaj stracili nadzieję okazało się, że się udało, a kobieta jest w ciąży.
Bardzo się z tego cieszyła. Dziecko nosiło imię Fugaku i gdy królowa w końcu myślała, że to koniec mężczyzna zaczął napierać na to aby mieć kolejne dziecko. Nie mając innego wyjścia zgodzili się. Niestety urodziła im się dziewczynka, aby uniknąć problemu wychowania jej król niepostrzeżenie wyrzucił dziecko przez ogromne okno w wieży. Zgonił to na jednego ze strażników, kazał go ściąć. Kobieta była w potrzasku, straciła swoje dziecko. W dodatku córkę, tak bardzo ją chciała.
Fugaku byk okrutny, posiadał wspaniałą umiejętność manipulacji, z czasem wyuczył u siebie ukrywanie swoich prawdziwych emocji. Wiele razy omijała go kara za to co zrobił, większość czynów była ignorowana. Jedynie gdy zrobił coś co bardzo nie spodobało się królowi karał go.
Z rządami Fugaku w życie weszły nowe prawa, nadeszły pierwsze od tysięcy lat zmiany.
Szlachta nie mogła wiązać się z osobami niższego pochodzenia.
Osoby bez żadnego statusu muszą pracować do 70 roku życia, ludzie z chorobami do 60.
Co miesiąc królowi ma być wpłacane 1000 ravli od osoby.
Jeżeli ktoś sprzeciwi się rozkazą, zostanie powieszony przy zamku.
Można by tak wymieniać, ale zajęło by to zbyt długo. Gdy miał 24 lata znalazł dla siebie odpowiednią kobietę, wziął ją za żonę i mianował królową. Urodziła mu pięknego syna, niestety nie spodobał się on Fugaku. Itachi, tak został nazwany był miły i lubił pomagać, nie podobały mu się rządy ojca. Były zbyt okrutne, gdy miał 12 lat dostał misje od króla. Musiał zabić dwójkę ludzi. Starał się odmówić, ale gdy zaczął się stawiać Fugaku go uderzył. Wtedy chłopiec nauczył się, że uczucia to słabość, nie powinno się im poddawać. Ale król już skreślił Itachi'ego. Pozbył się go, nikt nie wiedział jak. Po królestwie chodziły plotki "Poszedł na samobójczą misje", "Został wysłany na inny dwór aby poprawić relacje", "jest na misji która zajmuje mu tak długo"
Ale nikt z rodziny królewskiej nie miał zamiaru się tłumaczyć ani nic wyjaśniać. Jeszcze w tym samym roku w którym zniknął najstarszy książę, królowa urodziła. Z biegiem czasu Fugaku był coraz bardziej dumny ze swojego syna. Spełniał każdy rozkaz, zabijał bez mrugnięcia, był okrutny i nigdy nie miał litości.
Ludzie żyli w strachu, każdy bał się, że książę Sasuke będzie taki sam jak ojciec, głodowanie będzie trwało, będą musieli być posłuszni choć i nawet wtedy nie znika ryzyko śmierci. Ale nikt nie wiedział, że młody Uchiha w głębi serca był małym, pokrzywdzonym przez los chłopcem.
_______________________________________
Mam nadzieje, że ten rozdział was nie zanudził 😅😅
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top