Pomoc?~Fifteen
Perspektywa Mia'i :
Mogłam tego nie mówić ,że to wszystko przez Leo. To tak samo moja wina,bo ja mu nie kazałam sie ze mną pogodzić. Mógł powiedzieć, że nie skoro wiedział, że będą sie nade mną znęcać. A to sie skończy bo Charlie mi obiecał, że mi pomoże z nimi. A pewnie sie zastanawiacie, dlaczego sie całowałam z Tomem? Miałam od niego kupić tylko dragi, ale on niespodziewanie mnie pocałował. Nie miałam nawet wyboru, ale dobrze bo Tom jest nawet nawet przystojny. Ogólnie wszystko powiedziałam w nerwach, bo Charlie miał sie nie dowiedzieć. Miało mnie nie być i miałam szybko zniknąć.Tego nie wliczyłam, ale jest tak jak jest. Po tej aferze Leo poszedł szybko na górę, nie dziwie mu sie ja tez bym sie obraziła. Każdy człowiek ma jakieś swoje granice i ja je właśnie złamałam. Oh, złamałam granice pana Devries. Uczcie sie ode- mnie. Ale, nic nie jest w tym momencie do śmiechu ,jednak trzeba zachować chodziaż trochę powagi. Teraz sobie przypomniałam ze nasz kochany pan od muzyki zadał nam napisanie piosenki. Na poniedziałek ha! A co dzisiaj jest!? Piątek! Mam 3 dni,ale to nic mi nie da.Kocham życie. Nie umiem pisać piosenek i to jest główny problem. Nie umiem także rymować a to chyba w piosence jest ważne. Nie umiem także śpiewać a to jest ważne żeby inni nie ogłuchli. Nie mówiłam wam? Mamy to śpiewać przed cała klasa- jeszcze lepiej. Nic nie umiem :D Nie wymyślę- dostanę 1. Pierwsza w moim życiu 1. A z muzyki mam same 6. Trochę czuje sie jak kujon. Ja zawsze wszytko wiem, i to jest dziwne. Ale, każdy inaczej przyswaja wiedzę a ja mam wyrobione, szybkie tępo. Pamiętam chyba w 6 klasie jak pani od historii zapowiedziała test a ja nic, kompletnie nic nie umiałam i sie nauczyłam na przerwie 10 minutowej. Dostałam 5. Wrócimy tak czy siak do teraźniejszości.
Siedziałam na dole i dymałam co zrobić z ta muzyka. Wiem! Przecież mam Brata, który umie dobrze wymyślić tekst. Wzięłam kartkę i długopis ,które wcześniej sobie przygotowałam i poszłam na górę. Zapukałam do pokoju i usłyszałam proszę, od razu weszłam do pokoju. Zobaczyłam na łożku siedzącego blondyna i bruneta.. A tak zapomniałam ze są przyjaciółmi.
-Co cie sprowadza do mojego małego królestwa,Mia?
-Charlie, bo chodzi o to że kochany nauczyciel zadał mi do napisania piosenkę, nie wiem czy to wiesz zapewnie nie ,ale masz siostrę co jest beztalenciem. Iii, mógłbyś mi pomóc?
-Chciałbym ,ale zaraz idę na spotkanie z moja nowa dziewczyna..
Eh typowe..
-Na serio nie dasz...
-Ja ci pomogę- wtrącił sie brunet.
-Ty?- zapytałam zadziwiona.
-Ja, ogólnie powiedział ze możemy to robić (( ͡° ͜ʖ ͡°)) w parach a nic nie zrobiłem nawet nie zacząłem wiec... Dwie pieczenie na jednym ogniu
-Widzisz Mia masz pomoc, Leo jest serio dobry w te klocki (( ͡° ͜ʖ ͡°)) wiec sie nie martw. Ja juz idę, bay! I blondyn wyszedł z pokoju.
-To od czego zaczynamy?- siadłam na łożku blondyna.
-Od początku- zaśmiał sie brunet.
-To jeszcze wiem- westchnęłam. Leo, nie jesteś już zły za to co powiedziałam o tobie?
-Eh.. Co było to było .Masz szczęście, Że szybko wybaczam- dostałam kuksańca w ramie.
-Oki-uśmiechnęłam sie promiennie. To.. Może zaczniemy od początku to wszytko?
-Od tego sie zaczyna- zaśmiał się.
I zaczęliśmy pisać piosenkę. Temat ogólnie był o przyjaźni, taki mi jak i Leo najbardziej odpowiadał. Kreatywność Leo była bardzo rozbudowana co mnie zaskoczyło i było o wiele, wiele łatwiej. Pracowało nam sie szybko i przyjemnie i po około 2 godzinach było już gotowe. Szóstka gwarantowana. Leo jest dobrym towarzyszem i w pracy i w ogólnym spędzaniu czasu. Rozmawialiśmy o wszystkim, żebyśmy obaj trafili w sedno. Poznałam go trochę i tego nam brakowało obydwóm. Jest jeszcze jedno z czego sie cieszę. Nareszcie będzie normalnie! Pogodziłam sie z nim, i jeszcze to że Charlie nam pomoże z prześladowcami. Oni sie powinni go wystraszyć i nas nareszcie zostawia w spokoju. Piosenka wyszła całkiem całkiem dobrze. Może nie jest taka jak nie wiem Fryderyk Chopin komponował ,ale napewno nie dostaniemy jedynki. Teraz trzeba to zaprezentować przed wszystkimi i będzie dobrze. Po tym jak skończyliśmy poszłam na dół zrobić nam coś do jedzenia. Byłam strasznie głodna i Leo zreszta też. Poszłam zrobić nam jajecznice (izaaamm497 mm ( ͡° ͜ʖ ͡°))
Wrzuciłam 4 jajka, (oczywiście przepiórcze ) na rozgrzana patelnie z masłem i poczekałam aż sie zetnie. Jak sie już trochę zcieły wrzuciłam kiełbasę do nich i czekałam aż potrawa sie zrobi. Gdy już była gotowa wyciągnęłam talerze i położyłam na nie jajecznice. Obróciłam sie bo chciałam wziąć sól i pieprz ale wpadłam niespodziewanie na Leo, który zszedł z góry. Upadliśmy tak ze Leo podpierał się na rękach miedzy moimi pachami. Byliśmy bardzo blisko siebie. Pierw popatrzyliśmy sobie w oczy. Jego czekoladowe tęczówki były takie.. Niesamowite.. Leo zaczął sie do mnie zbliżać, już nasze usta sie prawie stykały. Ten pocałunek byłby idealny. Byłby.. Nagle do domu wszedł Charlie. Leo odskoczył ode-mnie jak oparzony. Moja skóra na twarzy z odcieniu bladego, zrobiła sie czerwona, a przynajmniej tak mi sie wydaje bo jak Charlie mnie zobaczył to zaczął sie śmiać.. Czekaj czekaj czekaj! Czy ja powiedziałam ze Leo ma niesamowite tęczówki? I że ten pocałunek byłby idealny? W ogóle go chciałam!?! Mia.. Co ci sie dzieje!!! Nie możesz sie nim zauroczyć ani tym bardziej zakochać!!
-Widzę,że jakbym wszedł 2 min pózniej zastałbym was w bardzo przyjemnej dla was sytuacji- zaśmiał sie. My z Leo popatrzyliśmy sie na siebie i zauważyłam lekko czerwona barwę na polikach bruneta. Czyżby sie zawstydził? Mia.. Rozkręcasz sie.
Hej! Jak sie podoba? Rozdział jest dosyć długi bo ma 900 słów. Piszcie co sądzicie i ogólnie róbcie swoje, bo jesteście w tym najlepsi! Aha, i jak ktoś chce zadać mi jakieś pytanie to w poprzednim rozdziale możecie mi je zadać :) ~Emi :*
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top