Rozdział 3 - Szkoła
Po przyjemnym spacerze z Leo wróciłam do domu. Na następny dzień poszłam do szkoły. Prawie się spóźniłam ponieważ zaspałam. Miałam dużo nauki. Na szczęście zdążyłam.
- No co tak późno?- zapytała mnie Kamila przytulając się.
- Przepraszam ale poszłam późno spać. Za dużo nauki.- odpowiedziałam.
- Martwiłem się, że nie przyjdziesz. Jesteś chora, masz katar czy coś.- przytulił mnie Nat.
- Dziękuję, że się tak o mnie martwisz ale pamiętaj, że ja rzadko choruje.
Nagle usłyszeliśmy dzwonek a do klasy wszedł nauczyciel. Dzień w szkole minął spokojnie. Kiedy wracaliśmy ze szkoły nagle Kamili przypomniało się o moich pierwszych wczorajszych zajściach z tańca.
- A jak pierwsze zajęcia baletnico?- zapytała.
- Po pierwsze nie mów do mnie baletnica a po drugie to dobrze. Z wyjątkiem wrednego trio w którym jest ,, Królowa całej sceny" i nadwyrężyła sobie coś pokazując wczoraj, że to ona jest najlepsza a ja jako pare dostałam jej chłopaka bo ona teraz będzie leżeć w szpitalu więc on też nie miał pary.
- Podoba Ci się.- zapytał nerwowo Nat.
- Zajęcia czy Leo.
- Czy to imię tego chłopaka?!- Kami aż podskoczyła- To najpiękniejsze imię męskie na całym świecie.
- Bez przesady ale tak, to jego imię.
- Chodziło mi o zajęcia i o chłopaka.- wtrącił się Nat.
- Zajęcia są super zwłaszcza nasza choreografka Pani Ewelina. A jeżeli chodzi o Leo to jest przystojny i słodki. Miły i wesoły. Utalentowany. Ale wiadomo, że nikt nie przebije Ciebie.- powiedziałam i zaczęłam się śmiać z Kami.
Nie wiem czy wspominałam ale chodzę z Natem na łyżwiarstwo i razem tańczymy. To nie jest takie łatwe. To trudniejsze od zwykłego skoku, szpagatu itp. To jest na lodzie więc można się poślizgnąć.
- Masz jakieś zdjęcie z Leo?- zapytała Kami.
- Tak wczoraj po zajęciach pokazał mi ocean i zarobiliśmy sobie zdjęcie.
Wyciągnęłam telefon i pokazałam im zdjęcie.
- To on?
- Tak.
- Śliczni.- Kami zaczęła mi piszczeć do ucha.
- Brzydki nie jest.- stwierdził Nat.
Schowałam zdjęcie i poszliśmy dalej.
Tydzień później
To dzisiaj. Szkoła Muzyczna.
Idę i stresuje się tym co powiedzą inni na to jak śpiewam i gram na gitarze. Jestem już blisko. Dochodzę i wchodzę do sali. Rozglądam się i wiedzę.... Leo. Usiadłam obok niego.
- Leo!- przytuliłam go.
- Hej! Agape!? Też śpiewasz i grasz na gitarze?
- Jak widać.- zaczęliśmy się śmiać.
Leo POV.
- Hej! Agape!? Też śpiewasz i grasz na gitarze?- jakie głupieje pytanie.
- Jak widać.- zaczęliśmy się śmiać. Czy ja zawsze muszę z siebie robić głupka.
Rozpoczęły się zajęcia. Od razu przeszliśmy do śpiewania i grania. Agape ma naprawdę ładny głos. Okazało się, że Pan Cameron ( Kameron ) połączy nas w pary. Mi oczywiście przypadła Agape. Będziemy śpiewać i grać w duecie piosenke ,, Lovely" Billie Eilish.
[Tutaj powinien być GIF lub film. Zaktualizuj aplikację teraz, aby go zobaczyć]
Ucieszyłem się bo bardzo lubię ta piosenkę. Agape też. Jak się okazało jest wielka fanką Billie. Prawdę mówiąc też ja lubię. I Billie i Agape.
Witaj
Wczoraj i przedwczoraj nie było rozdziałów przez przygotowywania do imprezy w moim domu. Ale działa postaram się to nadrobić i napisać dwa może trzy rozdziały.
Pozdrawiam i miłego czytania.
Schikazu
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top