Rozdział 19- ProArte

Agape POV.

Leżeliśmy tak chwile, dłuższą chwile i rozmawialiśmy na różne tematy. Godzinę przed powrotem z pracy taty wyszłam od Nat'a i udałam się do galerii na małe zakupy wakacyjne. Strój kąpielowy, okulary itp. Wróciłam do domu.

Dzisiaj. Jest 04.30 a ja się obudziłam przez zjadający mnie stres. Siedzę właśnie na łóżku i przeglądam ig słuchając muzyki na słuchawkach. Nie mogę zasnąć na początku robiłam różne dziwne rzeczy do 03 potem jakoś zasnęłam a teraz jest 04.30 a ja się obudziłam. Będę zmęczona na występie. Pójdę po mocną herbatkę. Wstałam, wzięłam kubek, herbatkę i z przyzwyczajenia włączyłam czajnik.

- Kurwa.- pomyślałam i szybko go wyłączyłam kiedy usłyszałam odgłos gotującej się wody, który nie należy do najcichszych.

Zalałam wodę średnio ciepłą wodą i wróciłam do łóżka. Dalej słuchałam muzyk pijąc herbatkę. I tak było do 06 ponieważ wtedy wstał mój tata. Odłożyłam kubek, wyjęłam słuchawami z uszu, wyłączyłam telefon i położyłam się udając, że śpię. Kiedy tata wyjechał do pracy wróciłam do mojego wcześniejszego zajęcia a o 07 znów udawałam, że śpię. O 07.20 usłyszałam:

- Obudź się. Dzisiaj masz ProArte. Nie możesz się spóźnić.- powiedziała moja mama.

- Tak, tak już wstaje.- powiedziałam udając zaspaną.

- Chodź bo śniadanie przestygnie.

- Co?

- Zrobiłam Ci na śniadanie naleśniki. Musisz mieć dużo siły.

- Dziękuję.- usiadłam do stołu a kiedy moja mama poszła na górę do łazienki się przygotować wzięłam mój kubek po herbatce z pokoju i zrobiłam sobie drugą herbatkę. Jeszcze mocniejszą żeby nie zasnąć.

Przygotowana już i spakowana po śniadaniu o 08.30 wyszłam z domu kierując się do Hali Im. Mozart'a w której mamy zajęcia i właśnie tam co roku odbywa się ProArte. Szłam przez jakieś 10 minut i doszłam. Weszłam do środka i już poczułam pierwsze minusy bycia w jakiś zespołach i brania udziału w różnych event'ach. Zawsze podczas takich momentów, jeżeli są w pomieszczeniu zamkniętym, jest strasznie duszno i nie możecie oddychać. To znaczy da się ale od natłoku ludzi jest bardzo mało powietrza. Zaczęłam się przepychać przez wszystkich aż w końcu doszłam do tablicy na której były zapisane garderoby dla każdego zespołu. Zespół ,,DanceTrip" ( KillMeKillMeNow 😏 ) garderoba w sali nr.2.

- Japierdole. Zabijcie mnie.- pomyślałam.

Popatrzyłam na inne nazwy zespołów i zauważyłam, że jesteśmy najliczniejszym zespołem, ale dlaczego mamy mieć dużą salę. Lepiej niech małe grupy je mają. Będą mieć dużo przestrzeni. A najliczniejszej grupie damy najmniejszą salę. Niech się duszą. Co lepsza salę ez okien. Naprawdę. Sala nr.2 ro najmniejsza sala bez okien w dodatku i my (45 osób ) mamy się tam gnieździć? Zajebiście.

Przepchałam się przez tłum ludzi, pustych ludzi ponieważ większość zespołów to zespołu hip-hop-owe. Czyli tańczące takie rzeczy, które zatańczył by też menel z pod biedronki. A jak by był nachlany tańczył by nawet lepiej od nich.

- Ohayoo ludzie.

- Ohayoo.- odpowiedzieli wszyscy chórem.

- Gdzie Ewelina?- proszę tylko nie mówcie, że

- Jeszcze jej nie ma.- dokończyłam myśleć i w tym samym czasie wszyscy powiedzieli to samo chórem. Jak zawsze.

- Okej. Czyli nic nowego. Nie mamy czego świętować?- zapytałam.

- Nie.

- Jeeej. Ale się cieszę.- poszukam wzrokiem Leo i usiadłam obok niego.

- Hej.- przytuliliśmy się.

- Jak się czujesz?- zapytał.

- Jak zawsze gdy się stresuje czyli boli mnie brzuch i głowa.

- To się nigdy nie zmieni.

- Niestety. A ty?

- Ja też tak jak zawsze. Co będzie to będzie. Znając życie pewnie dostaniemy wyróżnienie a większość niminacji zgarnie Pan Mateusz i jego WLDWAD. Ciekawe ile tym razem im zapłacił?- stwierdził Leo.

- Pewnie parę tysięcy. Może milionów.

- Przestań. Aż tyle kat raczej nie ma. A Ci ludzie co nas oceniają pewnie nie znają się na tańcu , tylko chodzili pięć lat do jakiegoś zespołu i zgodzą się na wszystko jeżeli zapłacił by im tylko tysiaka.

- Taaa. A oni ich nazywają ,, wykształceni, zaznajomieni z tańcem ludzie, którzy studiowali taniec, żyją tańcem, poświęcają tańcu całe życie, znają się najlepiej na świecie". Japienicze większego kłamstwa nie słyszałam.

- Ja też.

- Haloooo. Co wy tu robicie? Nie ćwiczycie? Powinniście już być rozgrzani rozciągnięciu. Za minutę się wszystko zaczyna.- krzyknęła Ewelina.

- O, patrz kto przyszedł.- szturchnęłam Leo.

- Czekaaaaj.... rekord. Przyszła osiem minut po tym jak się wszyscy zebrali.

- Ile?- nie mogłam uwierzyć.

- Kochani. Osiem minut.- krzyknął Leo.

- Wooow.- wszyscy zaczęli klaskać. Ewelina ma szczęście do spóźnienia się. Ostatnio pojawiła się dwa występy przed nami.

- O co wam chodzi?- zadziwiła się.

- Nie ważne. Lepiej zacznijmy próbę.- powiedział Jack.

- Zgadzam się.- przytaknęła Anna.

- Okej, wychodzimy.- wyszliśmy. Rozgrzalismy się, rozciągnęliśmy i przećwiczyliśmy układ.

TimeSpike

Właśnie stoję za kulisami, gotowa do wyjścia na scenę. Zespół przed nami kończy tańczyć. O nie. Schodzą ze sceny.

- A teraz na scenę zapraszamy zespół tańca ,,DanceTrip" który zatańczy choreografię ,,CzerńiBiel ( Shadow and light ) stworzoną przez Panią Ewelinę Sosnowską.- zapowiedział nas dyrektor Hali.

Wszyscy zaczęli klaskać i liszczek, krzyczeć ale jednak większość zaczęła buczeć. Fani WLDWAD są większością osób na widowni. Weszliśmy na scenę i ustawiliśmy się na miejscach. Usłyszeliśmy muzykę, światła zostały skierowane na nas a główne i najmocniejsze na mnie i Leo więc zaczęliśmy tańczyć.

Ginger POV.

Pewnie już mnie nje pamiętacie ale to ja przez tą zdzirę Agape wykądowalam w szpitalu. Leżę tu nie wiem ile miesięcy ale wydaje mi się, że wieczność. Zabije ją jak wrócę. Tym bardziej, że zabrała mi Leo. Ukatrupie. Mojego Leosia. Ciekawe co mu zrobiła on sam by mnie nje zdradził. Znam go. Pamiętam jak mówił, że nigdy mnie nie zdradzi, nie opuści, będzie ze mną na zawsze ponieważ mnie kocha. On by mi takie czegoś nie zrobił. Mogę wyjść ze szpitala za dwa tygodnie ale teraz pozwolili mi wyjść i pójść na występ dlatego, że to dla mnie takie ważne. Muszę to zobaczyć. To mój zespół i wszyscy się martwią. Gówno prawda. Wszyscy się mnie boją i udają a jak mnie nie ma to pewnie nikt o mnie nie pamięta. Teraz pewnie zachwycają się Agape. A ja mam ich w dupie. No ale poszłam. Zobaczę ich porażkę. Beze mnie nie poradzą sobie.

Do. Zespół DT ( prywatne )

Gini🤩👑
- Powodzenia cieniasy. Beze mnie nie dacie rady. Połamania nóg Agape. Dosłownie.- wyślij.

Jacki🍀🤣
- O kuźwa. Już o Tobie zapomniałem.

Użytkownik/czka Annie🦊🤒 zmieniła nick Gini🤩👑 na Niewidzialna👻🧟‍♀️

Annie🦊🤒
- Nie wiem czy wiesz ale już nie należysz do zespołu.

Niewidzialna👻🧟‍♀️
- Cooooo?

Lion🦁😍
- Ojej. Nie napisała Ci?

MickeyMouse🐭👾😝
- Wcale się tego nie spodziewaliśmy.

Alex😸🧐
- Mikey? Od kiedy masz trzy emotki. Ustaliliśmy, że każdy ma dwie.

MickeyMouse🐭👾😝
- Bo ja jestem wyjątkowy.

Aga⛸😊
- Wiadomo. A kto naprawiał łóżka na nocowaniu. Leciał o 03 w nocy do sklepu bo się zapasy skończyły i do apteki kiedy Alicji pękała głowa? I pływał o 04 w jeziorze bo wpadł tam telefon Andy'iego?

Anduś🌵😎
- Ej, ej, ej. Mieliśmy o tym zapomnieć i nikomu nie mówić.

Ali🏇🏻🤔
- Głowa bolała mnie przez to, że Sooni kupił tanią Brandy.

Sunny☀️😏
- Ale to dlatego, że musiałem ją kupować na stacji benzynowej godzinę przed. Wiesz coś o tym Mirando.

Mirinda🍾😇
- Musiałam jechać po ten błyszczyk. A ty jedyny byłeś dostępny jeżeli chodzi i transport.

Żyto🌾🤫
- A jak Tina prawie wypadła przez balkon to kto ją ratował?

Teen👸🏽🙃
- Za dużo taniego Brandy.

Sunny☀️😏
- Odczepcie się.

Mirinda🍾😇
- Dobra biorę winę na siebie.

Jacki🍀🤣
- O Jeżu. Mirando. Co Cu się stało?

Mirinda🍾😇
- Oświecenie i objawienie.

Lion🦁😍
- Tak jak w......nie pamiętam. Kurwa.

Alex😸🧐
- Oświabienie?

Brook🙈😐
- O nieeee. Nie przypominaj.

Aga⛸😊
- To było piękne. Myślałam, że umrę.

Anduś🌵😎
- Żyto górą.

Żyto 🌾🤫
- Kaktusy dołem.

Anduś🌵😎
- Co powiedziałeś kochanie?

Żyto🌾🤫
- Nic, nic.

Ali🏇🏻🤔
- Zaraz się rozpłynę♥️

MickeyMouse🐭👾😝
- Single łączny się.

Annie🦊🤒
- Spokojnie Mikey. Trochę nas tu jest.

Teen👸🏽🙃
- No raczej. Inaczej nie mieli byśmy takiej więzi.

Brook🙈😐
- Dobra zbieramy się bo zaraz Ewelina się lekko wkurzy.

Aga⛸😊
- Oki.

Użytkownik/czka Jacki🍀🤣 usunął użytkownika/czkę Niewidzialna👻🧟‍♀️ z grupy.

Zajebiście. Usunęli mnie z grupy wyrzucili z zespołu i jeszcze przy mnie zaczęli wspominać. O jakie nocowanie im chodzi. Kurwa zrobili imprezę beze mnie. I pozmieniali wszystkie nazwy. Ale są bardziej kreatywnie. Nie, nie są! Pewnie Agape je wymyśliła. Japierdole. Okej, pewnie zaraz zaczną tańczyć jeżeli Brooklyn pisał, że zaraz Ewelina się wkurzy. I od kiedy Rye jest z Andy'm? A w dupie to wszystko mam.

Ohayoo
Kolejny i najdłuższy rozdział. Mam nadzieje, że się podoba. W następnym wyniki konkursu. Kto się niecierpliwi? Specjalne pozdrowienia też dla KillMeKillMeNow która ogarnia nazwę zespołu i niektóre imiona ( mam nadzieje ). I zapraszam na jej profil do przeczytania jej książki ( uwaga jedna yaoi a druga dla osób z mocnymi nerwami ).
Pozdrawiam i miłego czytania.
Schikazu ( KuraSzczepanikova )



Tak mi przykro 😭😢

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top