Survival
Szefowa zebrała wszystkich na stołówce. Nikt nie wiedział o co chodzi, ani po co zwołano zebranie. Niektórzy trochę się obawiali, no bo w końcu nie wiadomo co oni znowu wymyślili.
Blondynka weszła na stół i oparła dłonie na biodrach. Spojrzała po zebranych i, ku zaskoczeniu wszystkich, uśmiechnęła się.
- Zebrałam was tu, żeby wam przekazać, że za dokładnie trzydzieści minut odbędzie się kolejny trening, w formie survivalu. - dziewczyna nadal się uśmiechała. - Wszystko wytłumaczymy wam gdy już zostaniecie podzieleni na grupy. Wszyscy strażnicy, łącznie ze mną, będą wtedy przebywać gdzie indziej ale będziemy wszystko obserwować, więc się nie martwcie. - przerwała i spojrzała po wszystkich. Widziała na ich twarzach strach, niepewność i niepokój. Westchnęła.
- Wiem, że to wszystko wydaje wam się dziwne... No bo jak niby macie wziąć udział w survivalu gdy jesteście tutaj zamknięci? Powiem wam jak. Tutaj na terenie sektora mamy cztery komory, które możemy zaprogramować na różne miejsca. Właśnie w tych komorach odbędziecie swój drugi trening. Nie będzie to jakoś bardzo trudne. Po prostu chcemy sprawdzić jak sobie poradzicie w warunkach ekstremalnych zdani tylko na siebie. Będziecie też oceniani. Przede wszystkim będziemy zwracać uwagę na współprace z innymi osobami z grupy.
Gdy stąd wyjdziecie przede wszystkim to będzie się liczyć najbardziej. - spojrzała na zegarek. - To chyba tyle... Macie piętnaście minut żeby wziąść jakieś potrzebne rzeczy. Tylko błagam was. Nie zabierajcie telefonów czy tym podobnych rzeczy, bo one nie przydadzą się wam w lesie czy gdziekolwiek indziej gdzie nie ma zasięgu. - na samą myśl o tej głupocie wywróciła oczami. - No. To widzimy się za piętnaście minut przed budynkiem na tyłach bazy...
~piętnaście minut później~
Gdy już wszyscy zebrali się przed drzwiami komór i stanęli w grupach szefowa weszła do dużego pomieszczenia dla strażników w którym znajdowały się różne komputery, kamery itp. Podeszła do mikrofonu i włączyła głośnik.
- Widzę że jesteście gotowi więc żeby nie przedłużać powiem wam tylko o najważniejszych rzeczach. Za równe pięć minut drzwi każdej z komór otworzą się. Wtedy wszyscy złapiecie się za ręce i zamknięcie oczy. Gdy dam wam znać wejdziecie do środka i gdy dam kolejny znak wtedy otworzycie oczy i zaczniecie trening. Na koniec życzę wam powodzenia. - wyłączyła głośnik i spojrzała na duży ekran. Wcisneła jakiś guzik a za pięć minut drzwi komór stanęły otworem. Blondynka dała sygnał żeby nastolatkowie weszli do środka. A gdy kazała im otworzyć oczy, trening się rozpoczął...
Komora nr 1 - Grupa 4
Komora nr 2 - Grupa 1
Komora nr 3 - Grupa 2
Komora nr 4 - Grupa 3
Pomieszczenie dla strażników
~Trening ten odbywa się w lesie i polega na "przeżyciu"w nim dzięki temu co postać zdobędzie albo zabrała ze sobą. Dozwolone są tylko noże, sztylety, scyzoryki.~
~Postacie nie mogą same opuścić komory. ~
~Trening trwa do 11.09.~
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top