#3
//Ooo to już 3 cześć, a my znowu się widzimy OwO. Chyba zaczynam cię lubić twardzielu/twardzielko~\\
Pov. Niemcy
Gdy skończyliśmy pisać do siebie na telefonie, spostrzegłem jak Węgry na nas zerka, jakby nas o coś podejrzewał. Polen również to zauważył.
P - Co się tak na nas gapisz?
W - Bo słodko wyglądacie.
Czułem ciepło na twarzy, mój kochaś także miał różowe poliki. Jak to się dzieje że Węgry potrafi nas tak łatwo doprowadzić do tego stanu?
P - Daj sobie spokój z tymi żartami! Doskonale wiesz że nigdy nie będę z Niemcem!
Boli.
W - To co tam do siebie pisaliście co?
P - Że uciekamy od ciebie!
Po części to była prawda, bo nie mieliśmy w planach iść tam z Ungarnem. Mały kraj w sweterku wstał z kanapy i pociągnął mnie za rękę żebym ruszył wraz z nim do parku.
Od domu mych przyjaciół do celu naszej podróży było zaledwie 10 minut drogi pieszo, więc dojście nie zajęło nam dużo czasu. Kiedy byliśmy już na miejscu mogliśmy ujrzeć piękno natury, dużo drobnych, kolorowych kwiatów, wiele drzew oraz staw w którym odbijał się blask słońca i nasze postury. Mogliśmy poczuć lekki wiaterek, słychać było szum liści oraz melodyjne ćwierkanie ptaków.
O dziwo nigdzie nie było innych kraji. Cały Park był pusty i wolny, dla nas. Można by sobie pomyśleć "Hej, hej, Niemcy, to idealny moment aby mu powiedzieć o twoich uczuciach wobec niego!" ale nie zrobię tego. Za bardzo boję się odrzucenia, które jest niemal pewne.
P - Pięknie tu... Co nie?
N - Racja...
Młodszy spojrzał na mnie i uśmiechnął słonecznie, co od razu odwzajemniłem. Jak tylko zawiał większy wiatr, zaczął się trząść. Poczułem że muszę coś z tym zrobić i objąłem go ręką przez ramię, tym samym przyciągając go bliżej mnie. Ten na mój ruch zdziwił się nie mało ale było mu cieplej więc nie narzekał.
Pov. Polska
Widziałem troskę w oczach Niemca. Czy jemu faktycznie na mnie zależy? Niee, Polska nie myśl sobie, przecież on woli dziewczynki. Czułem ciepło, jakie biło od mego przyjaciela. Było naprawdę przyjemnie. Nie będę ukrywał, lubię go dużo bardziej niż mogło by się każdemu wydawać. Pewnie sobie myślicie "ale jak to masz dziewczynę i podoba Ci się chłopak?" odpowiedź jest banalna. Tak. Litwa o wszystkim wie. Z moich rozmyślań wybił mnie 3 kolorowy kraj.
N - Chciałbyś usiąść na ławce?
Powiedział to z serdecznością w głosie.
P - Jasne.
Zasiadliśmy na pobliskiej ławce. Niestety kraj w krawacie już mnie nie otulał ale nie powiem mu wprost żeby mnie dotykał.
N - Jesteś jakiś cichy od kiedy jesteśmy sami. Wydajesz się być zamyślony...
Ojej. Czy on się domyśla?
P - Po prostu... Jest mi dobrze tak jak jest. Nie chcę nic zmieniać.
No może oprócz tego żebyś mnie przytulał.
Siedzieliśmy tak w ciszy jakieś 6 minut. Uznałem że to za dużo i koniec tego dobrego. Nie mogę się do niego tak zbliżać. Powinienem trochę spierdolić tą chwilę... Tylko jak?
N - Nie wiedziałem że możesz być taki spokojny i opanowany. Zazwyczaj wybuchasz różnymi emocjami.
P - Robię to gdy mam powód...
No właśnie. Aktualnie nie mam żadnego powodu. Potrzebuję wybuchnąć, nie chce czuć do niego takiej więzi. Co ja gadam? Chcę! Ale nie mogę... Nie powinienem... Nie jestem gejem.
P - Ogólnie przepraszam cię za mojego brata wtedy, gdy żegnałem się z Litwą.
N - Nie, no wiesz... To nic takiego. Po prostu bardzo, BARDZO pokazujecie jak się kochacie w miejscu publicznym i-
P - I coś ci nie pasuje?
Chyba mu się nie spodobało jak przerwałem jego wypowiedź.
N - Nie, nie to nie tak... Ja-
P - Węgry ci coś nagadał!?
N - Nie! Daj mi dokończyć co mówię bo-
P - Uważasz że nie pasuje do Litwy? Że coś jest z nią nie tak!?
No szkoda że popsułem tak miłą atmosferę ale sytuacja tego ode mnie wymagała.
N - Nie, Polen chodzi o to, że ZA BARDZO to pokazujecie!
P - Mówisz tak bo sam nie masz dziewczyny!
Nie odpowiedział. Haha wygrałem.
P - Robiłeś tak kiedykolwiek z jakąś dziewczyną?
N - Polska ja nie mówię, że-
P - Aha czyli jak zwykle wolisz przekłamać rzeczywistość! Co tobie nie pasuje w mojej Litwie!? Bo co bo też ma czerwony i żółty jak ty na fladze!?
Chyba nasz spokojny Niemcy zaraz wybuchnie haha.
N - Możesz mi łaskawie nie przerywać!? To ty tutaj zakłamujesz rzeczywistość mówiąc, co sądzę na temat rzeczy, o których nie pozwalasz mi się wypowiedzieć!
P - Jak masz tak na mnie krzyczeć to idę do domu...
Wstałem z ławki, poprawiłem mój sweter i pokazałem koledze soczystego, prostego, kochanego przez wszystkich środkowego palca i udałem się w stronę domu. Haha ze mną nigdy nie wygra.
Pov. Niemcy
A było tak miło i przyjemnie... Dlaczego on musiał to popsuć? Czy on musi być zawsze taki złośliwy i irytujący? Kocham go ale jego zachowanie czasem przekracza granice... Nigdy go nie zrozumiem. Wróciłem do domu. Oczywiście zdjąłem buty w wejściu i odstawiłem gdzieś na bok. Poszedłem do łazienki i spojrzałem w lustro. Zobaczyłem tam swoją twarz, wyglądałem na wkurzonego, bo w sumie trochę byłem. Nadal nie rozumiem po co mu to było?
Po wyjściu z toalety usiadłem na kanapie, w salonie. Siedział tam również mój ojciec - III Rzesza i Austria. Ojciec czytał gazetę, aż cud że jeszcze ktoś to robi w tych czasach. Jest on bardzo staromodny, więc w sumie co tu się dziwić. Austria natomiast serfował bo kanałach w telewizji. W między czasie natrafił
on również na Polskie seriale. Aż mi się ten słodziak przypomniał... Ja nie potrafię być na niego zły! Ja go kocham! Muszę go jakoś przeprosić. Tylko jak?
Jest już 18 godzina wątpię żeby mu się chciało gdzieś wyjść albo żeby mnie wpuścił do swojego domu. Może do niego napisze? Tak to chyba dobry pomysł. Skierowałem się w stronę mojego pokoju. Wszedłem do niego, zamknąłem drzwi, usiadłem na łóżku i wziąłem telefon do ręki. Jakie szczęście że jest aktywny. Już miałem coś do niego napisać gdy... Zablokował mnie. Czy on naprawdę mnie zablokował? Jak to mogło się stać?
Napisałem do Ungarna żeby spytał się swojego brata dlaczego mnie zablokował. Węgry zdziwił się i napisał że się go spyta. Tylko... Nie odpisuje mi już 10 minut. Czy on prowadzi z nim jakąś dłuższą rozmowę? A może coś im się stało? Mam tyle pytań w głowie że zaraz chyba mi eksploduje.
Postanowiłem napisać do innych kraji. Napisałem najpierw do USA, potem do Rosji, następnie do Litwy, Ukrainy, Białorusi, Łotwy, Słowacji, Czech do wszystkich! Wszystkie inne kraje albo nie odpisały albo napisały tak jak Węgry. I nic! Jedynie Japonia napisała żebym się tak nie martwił. Może faktycznie przesadzam? Po prostu chce wiedzieć czy wszystko z nim dobrze i dlaczego to zrobił. Zamartwiałem się tak do godziny 21, miałem już czerwone oczy i chciało mi się płakać ale jestem silnym krajem. Nie będę płakał. Nagle ktoś zapukał mi do pokoju. Był to mój poczciwy brat Austria.
Au - Dobrze się czujesz braciszku? Wyglądasz jakbyś miał płakać...
To miłe że się o mnie martwi.
N - Wszystko jest dobrze, jestem po prostu bardzo zmęczony... Dzięki za troskę
Au - Nie ma sprawy, w końcu jesteśmy rodzeństwem, powinniśmy się wspierać.
Uśmiechnął się naprawdę szeroko, podobnie do tych osób z reklam past do zębów. Nie byłem mu długo dłużny i również się uśmiechnąłem.
Gdy wyszedł z mojego pokoju postanowiłem się umyć, może polepszy mi się humor. Wziąłem piżame, wszedłem do łazienki i jeszcze raz spojrzałem w lustro. Wyglądałem jak milion nieszczęść. Po umyciu się w prysznicu wytarłem ciało ręcznikiem i ubrałem wcześniej zabraną ze sobą piżame. Faktycznie zrobiło mi się odrobinkę lepiej na duchu.
Kiedy dotarłem do mojego pokoju położyłem się na łóżku, chwilę się, zastanowiłem i złapałem telefon do ręki. Miałem tam kilka nieodebranych wiadomości. Były również od mojego ukochanego Polena.
//SMS-ki\\
Polska
Hej.
Niemcy.
Obraziłeś się?
Nie chciałem
cię zranić.
Przepraszam...
Odpisz proszę
Martwię się.
Niemcy
Nic się nie stało
byłem w toalecie.
Polska
Uff to dobrze.
Niemcy
Czemu mnie
wcześniej
zablokowałeś?
Polska
Przez przypadek.
Czyli faktycznie dramatyzowałem. Ehhhh głupi ja!
Niemcy
Okej.
Po chwili przyszło mi powiadomienie. Pochodziło ono z Facebooka. Ten widowiskowy kraj polubił i skomentował mi zdjęcie profilowe. Jak miło. Napisał on "Mraśnie złamasie". Jak na niego to mogę to uznać za komplement. Ucieszyłem się. W końcu komplement od Polski nie zdarza się często. Od razu podziękowałem mu w odpowiedzi na jego komentarz. Byłem w pewnym stopniu szczęśliwy. Głównie dlatego że jestem pewien że nic mu nie grozi ale również dzięki jego komentarzowi mam taki humor, a nie inny. Nie mogę się doczekać jutra aż znowu się spotkamy. Może go gdzieś zabiorę? Oczywiście nie na randkę.
_______________________________________
Nie wiem jak to robię ale znowu równe 1400 słów bez pożegnania
2 słowa: Polska magia \(◕◡◕)/
Wielkie dzięki za przeczytanie kolejnego rozdziału mej książeczki OwO
Chciałabym jeszcze podziękować Mein_Land456 za pomoc i wsparcie
{\__/}
( •w•)
/ >❤️
To chyba tyle do następnego
Baj baj <3
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top