#25
//ej... Ej... Ej ty... Kociaku... Tak ty... Co tam u ciebie? :))))))\\
Pov. Polska
P - No kurwa pojeb.
Byłem wkurzony, nie do końca wiedziałem, co zrobić. Może po prostu zignoruje ich pytania? Pewnie nabiorą podejrzeń. Najgorsze jest to, że ten tłumok mocno zassał mi skórę i malinki będą trochę długo trzymać. Poszedłem do łazienki, wszedłem do środka i stanąłem przed lustrem. Niemcy poszedł za mną.
N - Nie jest tak źle, mogło być gorzej.
P - Weź ty się już kurwa zamknij i lepiej nie odzywaj. Nawet do chuja nie otwieraj buzi, bo widać że twoje zęby nie wiedzą jak szczoteczka wygląda.
N - Rozumiem, że jesteś wkurzony, ale mógłbyś być do cholery milszy. Naprawdę boli mnie, gdy używasz w stosunku do mnie takich słów.
P - Pfff, jeszcze czego.
N - Zachowujesz się chamsko, jak jakiś dupek, a doskonale wiem że aż takim to ty nie jesteś. Co się z tobą dzieje? Zachowujesz się nie normalnie jak na ciebie.
P - Zachowuje się jak zawsze, daj mi spokój!
N - Dlaczego jesteś taki wkurzony?
P - Bo zatruwasz mi życie!
N - Zartuwam?... Jeśli mnie nie lubisz to po prostu powiedz, oszczędźmy niepotrzebnych sporów.
P - Eh, to nie tak...
Odwróciłem się do niego tyłem i jeszcze raz spojrzałem w lustro. Szczerze mówiąc... Lubię te malinki... Ukazują to uczucie, którego się tak bardzo boję. Boję się, że wyjdzie na jaw i pewna osoba się o nim dowie, a mimo strachu jest ono dla mnie bardzo ważne.
N - To mi wytłumacz jak to jest. Naprawdę cię kocham i widzę po tobie, że coś jest nie tak. Chcę Ci pomóc.
Spojrzałem na niego, wyglądał na zmartwionego. Najwyraźniej bardzo mu na mnie zależy... To bardzo miłe i chciałbym móc odwzajemnić to, ale ja nie jestem gejem. Muszę znaleźć sobie dziewczynę, potem się z nią ożenić, zrobić dzieci, wychować je i być z nich dumny jak... Jak chciałbym, aby mój tata był ze mnie. Skoro i tak już spierdoliłem, to co mi stoi na przeszkodzie...
Uwaga NSFW (idk co jest ze mną nie tak XD)
Złapałem Niemca za rękę i weszliśmy do jednej z kabin. Zakluczyłem ją i pocałowałem namiętnie tego kochanego pacana w usta. Gdy się oddaliłem klęknąłem przed nim i złapałem za jego spodnie.
N - Polen, co ty robisz? To nie miejsce i nie moment na...
Coś tam gadał o tym, ale energicznie odpiąłem zamek przy jego spodniach i je opuściłem na ziemię. Następnie wyzbyłem się jego bokserek. Był lekko spięty, więc znowu zasmakowałem jego ust. Trwało to prawie minutę, nadal czułem że odrobinkę się stresuje. Wziąłem jego ręce i usadowiłem na swoich pośladkach. Zacząłem nimi je ugniatać i masować, dzięki czemu jakby się podniecał. Jedną ręką począłem masować jego członka, a drugą sprawdzałem mięśnie znajdujące się na jego torsie. Po chwili poczułem jak jego Berlin twardnieje, a to dobry znak. Puściłem jego Berlinka i przybliżyłem jak najbardziej mogłem. Namiętnie się całowaliśmy, przestałem i klęknąłem przed stojącym już członkiem.
N - Jesteś pewien, że to dobry pomysł?
Spojrzałem w jego oczy z uśmiechem, a następnie całowałem wewnętrzną stronę ud. Składałem tam drobne pocałunki, językiem przejechałem po jego długości. Po jego ciele przeszedł dreszcz. Złapałem trzon i trochę go ściskałem, przy mocniejszych ściśnięciach spinał ciało i robił "mmm". Wystawiłem język i musnąłem nim jego czubek. Robiłem to coraz nachalniej, aż wsadziłem główkę do buzi. Ssałem i robiłem kółka językiem wokół niego. Powoli pomagałem sobie ręką, nie przestając pracować językiem. Sapał cicho, a gdy nabrałem rytmicznego tempa ciężej oddychał i jęczał.
N - Sz-szybciej trochę~ Ah~...
Bez wahania się go posłuchałem i zrobiłem o co poprosił. Robiłem mu tak, a on jęczał z przyjemności.
N - Ja cz-czuję, że z-zaraah~
Domyślam się, że chciał powiedzieć że zaraz dojdzie. Skoro tak mówi to wepchnąłem go głębiej. Wsadziłem go tak głęboko jak tylko się dało, przez co nie miałem jak oddychać, więc wstrzymałem oddech. Po chwili biała maź wypełniła moje poliki, więc wyciągnąłem penisa z buzi. Bez zastanowienia połknąłem spermę. Obaj ciężko dyszeliśmy spoglądając sobie w oczy. Założył swoje bokserki i spodnie, a ja wstałem z ziemi. Złapał mnie w swój uścisk i pocałował. Chciałbym, aby częściej mnie całował sam z siebie, ale w dobrych momentach.
Koniec NSFW
N - Nadal uważasz, że nie jesteś gejem?
Czy on zawsze musi być taki upierdliwy?
P - Jeśli masz tak do mnie mówić to spierdalaj.
Skrzyżowałem ręce na klatce piersiowej i odwróciłem tyłem do niego. Przytulił mnie ciepło trzymając jedną rękę na moim podbrzuszu.
N - Ich liebe dich mein Polen. Zależy mi na związku z tobą, ale jesteś uparty... I tak zachowujesz się trochę jakbyś był ze mną, więc co ci szkodzi?
P - Nic nie rozumiesz. Ja nie mogę być gejem...
Zadzwonił dzwonek, więc mnie puścił i poszliśmy na lekcje.
Pov. Niemcy
Przez resztę lekcji Polska unikał jakiegokolwiek kontaktu ze mną. Może boi się reakcji innych? Nietolerancji? Sam nie wiem. Lekcje dobiegły końca, więc niepewnym krokiem ruszyłem w stronę domu. Boję się w jakim stanie mogę tam napotkać ojca. Myślę, że jak mnie pobije to ucieknę z domu, a jeśli normalnie porozmawia to... O czym ja myślę to mój ojciec, on napewno ze mną normalnie nie porozmawia. Stałem już przed moim domem i zastanawiałem się czy to napewno dobry pomysł tam wchodzić. Wziąłem głęboki wdech i wszedłem do środka. Zdjąłem buty i udałem się w głąb domu. Zauważyłem Österreich siedzącego w salonie.
Au - Ojciec czeka na ciebie w swoim biurze. Mogę tam pójść z tobą jeśli chcesz.
N - To bardzo miłe, ale chcę z nim porozmawiać sam na sam.
Au - Okej, powodzenia.
N - Dankeschön.
Stanąłem przed drzwiami od biura Vater i zapukałem. Z drugiej strony usłyszałem "Bitte komm rein", co oznaczało oczywiście "proszę wejść". Powolnym i spokojnym ruchem otworzyłem drzwi i wszedłem do pomieszczenia. Zamknąłem je i spojrzałem na ojca. Siedział za biurkiem, był w swoim mundurze, jak z resztą zwykle. Nogi miał położone na biurku, a w ręce miał nóż (KUCHENNY PRZECINEK ~zjebaka), bawił się nim.
III Rz - Nareszcie raczyłeś się pokazać, tchórzu...
N - Ja wcale nie stchórzyłem.
III Rz - Gdyby tak było to byś z nim nie uciekł. Nie wiem, co mam o tobie myśleć. Jesteś dziwny. W końcu zrobiłeś coś złego, ale jednak byłeś przeciwko mnie. Nie wiem, czy powinienem cię ukarać czy wynagrodzić.
Zdjął swoje nogi z biurka i podszedł do mnie. Nadal trzymał w ręce nóż, więc trochę się bałem.
III Rz - Deutschland ty jesteś z germańskiej rodziny, nie przynoś nam wstydu i zrób wreszcie coś złego! Najlepiej polskiej rodzince, w końcu to taka tradycja u nas.
N - Ale ja nie mogę...
III Rz - Niby dlaczego?
N - Ja... Łączy mnie coś z Polen...
Wkurzył się, było to widać chociażby po jego minie albo ściśniętych pięściach.
III Rz - Coś, czyli?
N - Ja go chyba kocham...
Zamknąłem mocno oczy, nie chciałem nawet widzieć jego reakcji. Boję się, co teraz zrobi. Słyszałem jak westchnął, po tym poczułem jak kładzie rękę na moim ramieniu.
III Rz - Spójrz mi w oczy.
Nie zrobiłem tego, boję się co mogę ujrzeć.
III Rz - Deutschland... Schau mir in die Augen! ("Niemcy... Spójrz mi w oczy!" ~paparapapa)
Otworzyłem oczy, był lekko zdenerwowany. O co mu właściwie chodzi?
III Rz - Jesteś gejem i w dodatku chcesz być z Polską?
N - T-tak.
III Rz - Pojebało cię? Eh... Jesteś moim synem, jesteś gejem i w dodatku zakochałeś się akurat w Polen. Dobrze wiesz, że nienawidzę gejów i jego rodziny, a mimo wszystko sprzeciwiłeś mi się wtedy i powiedziałeś mi teraz prawdę. Szanuję cię za odwagę.
Przytulił mnie delikatnie i poklepał po plecach. Zdziwiłem się, bardzo rzadko mnie przytula. Po chwili jednak mnie puścił i oddalił się ode mnie.
III Rz - Płaczesz?
N - Nie, coś mi wpadło do oka...
III Rz - Dobrze, możesz iść. I żebym cię nie zobaczył z nim w tym domu jak się miziacie, zrozumiałeś?
N - Ja, Vater.
Wyszedłem z jego biura. Byłem szczęśliwy, że nie krzyczał jakoś specjalnie, ani nawet nie podniósł na mnie ręki. Poszedłem do swojego pokoju i napisałem do Polen.
Niemcy
Hej, chciałbyś się spotkać
ze mną w środę w parku o 17?
Polska
Nie jest to jakaś pułapka
ze strony twojego ojca?
Rozmawiałeś z nim?
Żyjesz?
Niemcy
Nic ci nie będzie, chcę
się tylko spotkać.
Rozmawiałem z nim i
jest dobrze :)
Polska
No dobra, ufam Ci.
Pisałem z nim jeszcze do wieczoru. Były to przelotne tematy, nawet nie wiem jak ten czas tak szybko minął. Zjadłem kolacje, odrobiłem lekcje i się umyłem. Była już późna godzina, więc położyłem się do snu. Już prawie spałem, ale obudził mnie dzwoniący telefon. Dzwonił Polen. Ciekawe czego chce o tej godzinie.
_______________________________________
Równe 1400 słów bez pożegnania
Odebralibyście od Polski w nocy?
Osobiście to nwm czy bym odebrała bo jak śpię to śpię ╮(─▽─)╭
Baj baj <3
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top