8"znowu się zaczyna„
-i co?-zapytał tata kiedy mama wróciła
-powiedział, że przeczyta po weselu-odparła
-mamo mogę coś do picia?-zapytałam
-jak coś chcesz do teraz do mnie?-zapytała uśmiechając się
-tak-odparłam po chwili biorąc od niej sok pomarańczowy, który wypiłam w chwile
Pov. Nel
Godzinę później
-nie sądzisz, że powinniśmy się zbierać?-zapytał Nathan ze śpiącą Mia, którą trzymał na rękach
-masz rację-odparłam, i po kilkunastu minutach byliśmy w drodze do domu, oczywiście uprzednio pożegnaliśmy się
-powiesz mi i co chodzi?-zapytał
-to ja musiałam czasami dawać jej kary, dlatego to co ciebie bardziej ciągnie-odparłam
-taki aniołek dostawał kary?-zapytał, chyba ma amnezje jeśli nie pamięta ile wybryków już zrobiła
-nawet nie wiesz ile-odparłam
-wyolbrzymiasz-odpowiedział
-jak się obudzi, to się jej zapytaj-powiedziałam, wchodząc do domu
-dobra, chodźmy spać-odpowiedział jedynie zabierając Mia do jej pokoju, i po chwili obaj spaliśmy...
Pov. Nathan
Trochę po północy
-Mia, co się stało?-zapytałem wchodząc do jej pokoju, z którego słyszałem jak cicho płakała
-nic się nie stało, każdy ma czasem wpadki-uspokojałem ją, Nel mówiła mi, że Mia miała wpadki, i czasami może mieć je nadal
-znowu-odpowiedziała przytulając się do mnie
-już ćśśśśś, to tylko jedna wpadka, spokojnie-odpowiedziałem całując ją w czoło
-przebierzesz mnie?-zapytała, dopiero teraz poczułem, że jest wogule nie przebrana
-okej-odpowiedziałem wstając i podchodząc do szafki
-gdzie ona ma piżamy?-zapytałem sam siebie w myślach, czemu ja nigdy nie wiem, gdzie co jest?...
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top