Przyszłość To Nie Przeszłość-rozdział 1

To już dzisiaj wszystko mam zaraz jadę z przyjaciółką do klubu na koncert Quebonafide.
Natalia ma fioletowe włosy i szaro-niebiesko-zielone oczy jest średniego wzrostu.
Jesteśmy pod klubem, o Jezu jaka kolejka stoimy tu dobre pół godziny Natalia zrobiła już mnóstwo zdjęć i oczywiście dodała je na Ig i snapa Jezu jak się cieszę bo poznam osobiście Pana jak to niektórzy mówią pisankę.
Nasza kolej wchodzimy.
  *30 minut później*
Zaczyna się znam wszystkie piosenki i wszystkie śpiewam.
  *Quebonafide*
Jezu co to była za energia
-Dziękuję to już niestety koniec- wykrzykuje i schodzę że sceny.
-Jeszcze rozdać autografy i porobić zdjęcia z fanami i wbijamy do klubu- powiedział ten pijak Krzysiek.
-Chyba że zrobimy sobie aftera tym razem w hotelu- zaproponowałem.
- Dobry pomysł--powiedział mój brachol.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top