Wywiad z Qwerty2o2
Witam, witam. Przyszłam odebrać to co moje... A tak naprawdę jestem tu, by przeprowadzić z Tobą wywiad. Gotowy?
Minuta spóźnienia! ;) Oczywiście że gotowy.
Nie prawda! Internet Ci z opóźnieniem odbiera. :)No więc zaczynamy od czegoś lekkiego... Jak wpadłeś na pomysł na tak pokręcone dzieło?
Nie rozumiem, co sugerujesz przez słowo "pokręcone". Pomysł na książkę wpadł mi do głowy... Cóż, pamiętam kiedy, to było w październiku 2014, lecz nie jak. Chyba po prostu pomyślałem, że chciałbym spróbować napisać opowiadanie, jednak po napisaniu półtorej rozdziału porzuciłem swą pisarską karierę aż do maja tego roku, gdy kontynuowałem pisanie już w elektronicznej wersji.
Przez "pokręcone" uważam włożenie do jednego opowiadania baśniowego stylu Tolkiena, mitologii, paszportów unijnych, szoguna i strachu przed 666. To coś nietypowe połączenie i dość trudne. Z jakiegoś konkretnego powodu to wybrałeś?
"Baśniowy styl Tolkiena" wydaje się widoczny jedynie na początku, w późniejszych rozdziałach będzie już o wiele mniej fantastycznych stworzeń a więcej polityki i oczywiście tytułowej dyplomacji. Wybrałem to, ponieważ na początku książka w moim wyobrażeniu miała w sobie więcej fantasy i mniej skomplikowaną fabułę, jednak później, zacząłem wplatać bardziej skomplikowane wątki, przez co książka straciła nieco akcji, ale zyskała cechy podchodzące już pod pewien rodzaj kryminału. Pomysł na fobię przed liczbą 666 nie jest ściśle związany z fabułą, po prostu koleżanka poprosiła mnie o wplecenia słowa "heksakosjoiheksekontaheksafobia" do swej opowieści, jako słowne urozmaicenie dla czytelników.
Początek najbardziej się zapamiętuje i jednak wyczuwalny jest styl dalej, na przykład w bohaterach. A w ósmym rozdziale są wymienieni strażnicy czterech stron świata, czym znów podbiłeś me serce. Czemu zdecydowałeś się wrócić do opowiadania?
Racja, rozdział ósmy to chyba najbardziej fantastyczny rozdział. Do opowiadania zdecydowałem się wrócić, ponieważ od 15 kwietnia, kiedy założyłem konto na Wattpadzie, również za namową wyżej wymienionej koleżanki, coraz bardziej podobała mi się idea publikacji twórczości amatorskich pisarzy w internecie i oceniania jej za pomocą głosów i komentarzy, aż po kontynuowaniu pisania książki w czerwcu zacząłem ją już publikować.
Wattpad spełnił wszystkie Twoje początkowe wymogi i wyobrażenia, czy jednak coś działa Ci na nerwy?
Działaniu systemu niczego nie mogę zarzucić, denerwujący mogą być jedynie użytkownicy, nieudolni pisarze o zbyt wysokiej samoocenie, krytykanci nie posiadający żadnych dowodów na podparcie swojej krytyki czy na przykład plagiatorzy. Wattpad to jedynie narzędzie i to od ludzi zależy jak będą go używać.
Serio nie możesz nic zarzucić? Ktoś tu chyba jeszcze nigdy nie stracił rozdziału przez "konserwację". :D A spotkałeś się kiedyś z taką denerwującą osóbką co wszystko wie najlepiej? Czy to nieszczęście Cię ominęło?
Z oboma przypadkami jeszcze się nie zetknąłem, aczkolwiek wiem o nich i o ile w pierwszym przypadku raczej nie da się temu zapobiec, o tyle w drugim stanowczo potępiam taką postawę, szczególnie nie podpartą żadną szczegółową wiedzą na dany temat.
Szczęściarz. :c Ale jeszcze wszystko przed Tobą na tym wspaniałym portalu! Planujesz rozdziały w przód czy wszystko wymyślasz na żywioł?
Planuję, ale jedynie luźny zarys, który bardzo często i tak ulega zmianie podczas pisania. Czasami piszę dokładnie to co zaplanowałem , a czasami kompletnie modyfikuję dany wątek fabularny.
Nie boisz się, że się pogubisz w tym wszystkim?
Nie, raczej nie, mam bardzo dobrą pamięć, poza tym aby opisać czyjeś pokrewieństwo lub politykę zagraniczną czy geografię, zawsze mogę sięgnąć do moich szkiców map czy drzew genealogicznych.
Jeże niebieskie! Widzę, że ktoś się dobrze przygotował do pisania. Niektórzy nie pamiętają nawet, jak się nazywa siostra głównej bohaterki, a później nagle się okazuje, że to jednak jedynaczka. ;) Jest coś nad czym wiesz, że musisz popracować w swoim opowiadaniu?
Osobiście nie dostrzegam niczego szczególnego, jednak wiem że moje opowiadanie nie jest idealne i pewnie ktoś kiedyś wytknie mi błąd w komentarzu czy w recenzji, a wtedy z całą pewnością postaram się poprawić go jak najszybciej.
To może ja się tym zajmę. :D Lubię wytykać. ;) A teraz ostatnie pytanie! Boisz się recenzji ode mnie? To najważniejsze pytanie ze wszystkich!
Nie, nie boję się żadnej recenzji, byleby była logiczna i podparta faktami, a jej autor byłby sprawiedliwy i bezstronny.
Jeże... Większość jak się dowiaduje, że ja piszę to schodzi na zawały! Także dziękuję za tą godzinę i dwanaście minut. ;)
Ależ proszę bardzo, to dla mnie sama przyjemność, choć dzięki mej podzielnej uwadze podczas naszej rozmowy dokończyłem i opublikowałem nowy rozdział książki. ;)
Super. :) To do spisania!
Do spisania. :)
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top